Rondo u zbiegu ulic Płaskowickiej, Dereniowej i Stryjeńskich to jeden z najważniejszych punktów komunikacyjnych Ursynowa. Przez kierowców głównie kojarzone z kolizjami i korkami. Wbrew założeniom w godzinach szczytu nadal skrzyżowanie jest zapchane.
W 2020 roku skrzyżowanie przeszło metamorfozę podczas odbudowy układu komunikacyjnego po zakończeniu budowy tunelu Południowej Obwodnicy Warszawy. Dodano lewoskręt z Płaskowickiej w Stryjeńskich, który znakomicie ułatwia powrót do domu mieszkańcom Wyżyn i Kabat. Samo rondo zostało odbudowane jako turbinowe. Główna różnica pomiędzy tradycyjnym rondem a rondem turbinowym polega na tym, że nie przecinają się na nim potoki ruchu z pasa wewnętrznego i zewnętrznego. Pojazdy są na nim w naturalny sposób kierowane na właściwe, wcześniej zaplanowane wyloty ronda. Ryzyko kolizji jest więc znacznie mniejsze.
[ZT]16155[/ZT]
Wcześniej, bo już w 2014 roku urząd dzielnicy ogłosił konkurs dla mieszkańców na propozycje nazw dla ursynowskich rond. Niemal wszystkie nie były wówczas nazwane.
W internetowym głosowaniu, w którym udział wzięło 2085 osób, mieszkańcy wybrali nazwy: Rondo Stanisława Barei dla ronda przy skrzyżowaniu ulic Alternatywy i Polskie Drogi (ostatecznie zostało rondem Romana Wilhelmiego), Rondo Geografów dla ronda przy skrzyżowaniu ulic Surowieckiego i Romera, Rondo Budowniczych Ursynowa dla ronda przy skrzyżowaniu ulic Surowieckiego i Zaolziańskiej, Rondo Bratanków dla ronda przy skrzyżowaniu ulic Plakatowej i Boglarczyków, Rondo Profesora Zbigniewa Religi dla ronda przy skrzyżowaniu ulic Płaskowickiej z Roentgena (ta inicjatywa nie przeszła, sprzeciwiła się Komisja ds. Nazewnictwa Miejskiego w Radzie Warszawy).
Ostatnią propozycją było nazwanie imieniem aktorki Ireny Kwiatkowskiej ronda przy Płaskowickiej, Dereniowej i Stryjeńskich, ale radni miejscy z komisji nazewnictwa nie zaakceptowali patronki.
Stwierdzono, że nie jest to „odpowiedni obiekt do upamiętnienia” tej wybitnej aktorki i postanowiono nazwisko Ireny Kwiatkowskiej wpisać do Banku Nazw, by w chwili znalezienia odpowiedniego obiektu do nazwania powrócić do sprawy upamiętnienie tej postaci
- pisaliśmy w tamtym czasie.
Sprawa ronda przy Stryjeńskich wróciła ostatnio za sprawą radnej Karoliny Pużuk-Zioło, która w październiku przypomniała o Irenie Kwiatkowskiej i znów zaproponowała ursynowskie rondo. Zwróciła uwagę, że aktorka niedaleko mieszkała i jest to odpowiednie miejsce dla jej upamiętnienia. Poza tym w okolicy znajdują się "filmowe" ulice (Alternatywy, Polskie Drogi, rondo Wilhelmiego, który patrzy też z muralu na rondo przy Stryjeńskich).
Tym razem radni z komisji nazewnictwa jednogłośnie poparli tę inicjatywę. Dziewięcioro radnych miejskich złożyło zatem projekt uchwały w tej sprawie, a na ostatniej - lutowej - sesji radni jednogłośnie przyjęli ją.
Rondo już zatem oficjalnie nosi nazwę Ireny Kwiatkowskiej, nieoficjalnie nosiło ją już wcześniej - patronka była oznaczana na mapach Google, wielu mieszkańców myślało nawet, że to oficjalne. To już kolejna kobieta patronująca rondu. Sąsiedniemu przy al. KEN nazwiska od wielu lat użycza Krystyna Krahelska.
Aktorka Irena Kwiatkowska to legenda polskiej komedii i kabaretu. Żyła w latach 1912-2011, była rodowitą warszawianką. Występowała od 1935 r. w Warszawie, Poznaniu, Katowicach, od 1946 r. w warszawskich teatrach i kabaretach (Siedem Kotów, Dudek), grała role komediowe m.in. Dulskiej w "Moralności Pani Dulskiej”, Hermenegildy Kociubińskiej w "Dorożce Hermenegildy” wg K.I. Gałczyńskiego. W swoim dorobku artystycznym ma liczne występy estradowe, wykonanie wielu monologów i skeczy (np. rola Ciotki w tekstach Marii Czubaszek), często pisanych specjalnie dla niej.
Dla przeciętnego Kowalskiego pozostanie w pamięci jako "Kobieta pracująca, która żadnej pracy się nie boi" z serialu "Czterdziestolatek" Jerzego Gruzy, z ról w "Halo, Szpicbródka", "Lata dwudzieste, lata trzydzieste" oraz z nowszych "Rozmów kontrolowanych".
W ostatnich latach życia 2002-2009 mieszkała w bloku przy Rybałtów 20 na ursynowskich Kabatach, a więc 1,5 km od ronda. Fakt ten upamiętnia tablica przy wejściu do klatki bloku.
irenka13:27, 04.03.2025
Więcej szacunku dla czytelników. Wg was Irena Kwiatkowska żyła w latach 1912- 201.
Pekwo17:17, 04.03.2025
"Tabliczka", a nie tablica pamiątkowa. Naprawdę nie dało się zrobić zrzutki na większą ? Polacy co klika dni składają się na finansowanie obcych, zagranicznych klinik wielomilionowymi datkami na jedną operację, która pomaga... głównie zagranicznej klinice i jej zarzadowi, a tu taka tabliczka.
1 0
Straszliwe ,co zrobili. od razu zmieszać ich za to z gnojem i błotem.
A najlepiej święta inkwizycja.
Ech...........uśmiechnij się i nie siej tu swojej nienawiści
Poza tym ja tam widzę rok śmierci .......2011
ech.........................