Wyniki fotoradarów za pierwszych pięć miesięcy roku podliczył Główny Inspektorat Transportu Drogowego, a podaje je portal TVN Warszawa. Statystyki przekroczeń prędkości są w Warszawie coraz lepsze. Zasadniczo fotoradary robią coraz mniej fotek, co oznacza, że kierowcy zdejmują nogę z gazu.
Rekordzistą w tym roku jest fotoradar przy Ostrobramskiej w kierunku Rembertowa, który od stycznia do maja naliczył 4,8 tys. przekroczeń prędkości. To nieco więcej niż w poprzednim roku w tym samym okresie. Ten fotoradar ma pierwsze miejsce wśród wszystkich 30 urządzeń działających na terenie Warszawy.
Drugi w rankingu TOP 10 jest - i tu niespodzianka - fotoradar z Ursynowa, z ulicy Pileckiego. Od stycznia do maja zarejestrował on 3915 naruszeń, w ubiegłym roku było to 4,8 tys. Średnio na dobę wyłapuje aż 26 kierowców przekraczających dozwoloną prędkość w tym miejscu.
Na trzecim miejscu w Warszawie jest fotoradar na Moście Poniatowskiego nad Wałem Miedzeszyńskim - 3,77 tys. przekroczeń prędkości.
W sumie 30 radarów warszawskich w ciągu pięciu miesięcy wyłapało 60 tys. zdarzeń, to o ponad 43 proc. mniej niż w ubiegłym roku.
- Blisko 62 procent wszystkich zarejestrowanych w tym roku przypadków dotyczy przekroczenia prędkości w najniższym progu pomiędzy 11 a 20 kilometrów na godzinę więcej, niż przewidują na danym odcinku drogi przepisy. Przypadki ekstremalnych przekroczeń prędkości, powyżej 70 kilometrów na godzinę, stanowią 0,19 procent wszystkich zarejestrowanych naruszeń. Mówimy tu o 116 przypadkach - wyjaśnia portalowi TVN Warszawa Monika Niżniak, rzeczniczka prasowa GITD.
Rekordzistą prędkości w Warszawie, uwiecznionym fotką z fotoradaru, jest kierowca hondy, który jechał z prędkością 150 km/h, czyli o 90 km/h za dużo. Dostał mandat 2,5 tys. złotych i 15 punktów karnych.
W ogonie rankingu skuteczności fotoradarów jest ten znajdujący się przy alei Komisji Edukacji Narodowej na wysokości numeru 105. Został on postawiony w grudniu 2014 roku po serii wypadków w alei KEN spowodowanych nadmierną prędkością.
Przez pięć miesięcy 2023 roku fotoradar ten zrobił fotki 103 kierowcom, w ubiegłym roku 282. Oznacza to, że radar wyłapuje średnio kierowcę przekraczającego prędkość 50 km/h średnio raz na 16 godzin.
ats16:15, 21.06.2023
To pokazuje tylko, według jakiej logiki te radary są stawiane...
KEN - radar postawiony nie po SERII wypadków, tylko po dwóch z czego jedno to było o ile dobrze pamiętam wtargnięcie. Po drugie, władza - jak to bywa w zwyczaju - odpaliła się pod naciskiem ludzi i OPRÓCZ FOTORADARU, kilkadziesiąt metrów wcześniej, dostawiła światła. Potem kolejne i kolejne, zamieniając ten KEN w deptak. W dodatku tamtejszy radar jest ustawiony w stronę WJAZDU na Ursynów. Wjazdu zaraz za skrzyżowaniem! Nie wiem ile tam trzeba piłować, żeby startując spod świateł (a na któreś na pewno się trafi, bo od dolinki wepchano tam jeszcze dwie sygnalizacje), mieć więcej jak 50km/h
Fotoradar na Pileckiego to maszynka do kasy - 3 pasy, PRZEJŚCIE ZE ŚWIATŁAMI, szerokie pasy zieleni po bokach. No naprawdę- nawet jak tam ktoś będzie, (według większości społeczniaków) MEGAPIRATEM i pojedzie te 80 na krótkim odcinku, to gdzie tu zagrożenie?
Na prawdziwych piratów lecących właśnie takie 150, co nawet na dwu- a i trzypasmową aleję, ale jednak w mieście, to trochę za dużo, FOTORADARY I TAK NIE DZIAŁAJĄ.
No ale ważne, że kaska z radaru na prostym odcinku z 3 pasami ruchu się zgadza... Bo ostatecznie tylko o to chodzi!
Jasio32117:01, 21.06.2023
Jakie to znamienne! Najwięcej wykroczeń zarejestrował radar na Pileckiego, który nie pełni absolutnie żadnej funkcji związanej z poprawą bezpieczeństwa ruchu drogowego. Umiejscowiony pośrodku szerokiej alei po 3 pasy w każdym kierunku rozdzielonej pasem zieleni i płotem uniemożliwiającym przechodzenie pieszych. Najbliższe przejście jest osłonięte sygnalizacją świetlną. Jest to wyłącznie maszyna do nabijania kasy.
Mike10:58, 22.06.2023
Jak wpadnie na chodnik, to będzie miało kluczowe znaczenie czy jechał nie więcej, niż 50 km/h.
Od tego zależy życie pieszych. Bezpieczeństwo jest priorytetem. Radarów powinno być jak najwięcej.
proste22:55, 21.06.2023
Jak widać szeroka trzypasmowa jezdnia zachęca do rozwijania prędkości. Na Pileckiego przydałby się układ dwóch pasów, Buspas plus pas dla samochodów.
Tak08:21, 23.06.2023
Zrób sobie buspas w "swoim" mieszkaniu na kredyt.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
4 3
A i jeszcze odniesienie do statystyk - Skoro ponad połowa, bo 62%, to przekroczenie 11-20km/h, to może tak nadmuchiwany problem to nie jest PRĘDKOŚĆ, tylko jej ograniczenie NA JAKICHŚ ALEJACH, PRZY KTÓRYCH TE RADARY STOJĄ?
Bo w przeciwnym wypadku, to tam powinny być same wypadki i kolizje, prawda?
Wiadomo że najbardziej zacietrzewione społeczniaki, to by pewno i tam zrobiły Tempo30, ale za sprawą jakiejś dziwacznej magii tam, gdzie te radary stoją, większość wypadków to były jakieś zdarzenia z typami lecącymi grubo ponad +50km/h, a nie +11km/h...
4 2
Na Czerniakowskiej jakoś potrafili podnieść dopuszczalną prędkość i tragedii nie ma. Ale na pobliskim odcinku ul. Puławskiej i na tym wjeździe na Pileckiego trzymają się 50 km/h, bo to fantastyczne miejsca do łowienia kierowców.