Julian Ursyn Niemcewicz - postać nierozerwalnie związana z Ursynowem. To tu mieszkał i tworzył, a od jego imienia wzięła się nazwa naszej dzielnicy. Niesamowicie prawy człowiek, o niezmiernie ciekawym życiu, zakochany w swoim majątku, w którym często odwiedzali go twórcy. Więcej o Niemcewiczu i jego opisach Ursynowa można przeczytać w naszym artykule.
W końcu sierpnia 1830 roku posiadłość Niemcewicza odwiedził Juliusz Słowacki wraz z Tomaszem Potockim, co w liście do swojej matki szczegółowo opisał twórca "Kordiana". Słowacki nieco obawiał się wizyty w Ursynowie, ponieważ był niepewny tego, jak zostanie przyjęty przez Niemcewicza, który był "przez kobiety zepsuty".
Poeci wyszli z pojazdu a tam...
W wielu miejscach małe widać łąki, na których wybiera paszę jedyna krowa Niemcewicza, z tej krowy, jak mi sam mówił, ma dwa grosze przychodu na tydzień
- opisuje Juliusz Słowacki.
Ursynów oczami pisarza widziany był jako "maleńka wioseczka", która leżała "o milę od Warszawy – za Mokotowem".

Wydanie "Wyboru listów Juliusza Słowackiego, Część I", Warszawa 1911 r.
Czas na Ursynowie goście spędzali w małej altance z kory, w której wszyscy odwiedzający zazwyczaj pisali wiersze pochwalne dla Niemcewicza.
- Żadnego jednak napisu nie widać, bo je staruszek zdzierać każe przez skromność - pisze Słowacki.
To właśnie w tym miejscu młody wówczas poeta przeczytał Julianowi Ursynowi Niemcewiczowi fragment tragedii "Mindowe":
- Przed końcem drugiej sceny wykrzyknął głośno: "Ach, czemuż tej tragedyi grać nie można!". Ten wykrzyknik bardziej mnie pochlebił, niż wszystkie potym dawane pochwały – relacjonuje Słowacki.
Zdaniem poety, Ursynów był idealnym miejscem do tworzenia...
Szczęśliwy, kto może tak pisać, jak Niemcewicz, słodko i przyjemnie, bez trawienia się własnym ogniem; szczęśliwy, odpocznie na starość w tak cichym domku, wtenczas, gdy na grobach młodszych od niego ludzi traw porastać będzie - mówił do Potockiego Słowacki.
Później usiedli po obu stronach Niemcewicza i... podano herbatę z pasztetem na zimno!
[ZT]14869[/ZT]
Roztrzęsiona emerytk11:30, 07.10.2025
Była wioseczka maleńka a teraz jest obrzydliwy slums, narkomani, bandyci, podpalane samochody, awantury, burdy, gwałty, pobicia, napady, prostytucja, nożownicy, maczety - to codzienność naszego WIELKIEGO SLUMSU - Ursynowa. Burmistrz i Rafał mają to gdzieś, że nie ma policji ani straży miejskiej, że ludzie się boją wyjść z domu, że jest strach wychodzić po zmroku.
System kaucyjny w sklepach. Praktyczny przewodnik
Nie zamierzam płacić ogólnopolskiej lichwie trzy razy za to samo. Już to sobie ogarnąłem i zapewniam Państwa że można bez angażowania się w ten frustrujący pomysł. Mój dom to nie śmietnik.
JanMariahusaria
23:11, 2025-10-25
Ursynów bezpieczny czy nie? Policja ocenia i apeluje
A co z pędzącymi po ścieżkach rowerowych, chodnikach, przejściach dla pieszych z dużą prędkością "motorowerami" udającymi rowery czy szybkimi hulajnogami elektrycznymi? Policja się poddała?
baara
22:27, 2025-10-25
Teren za Megasamem przejdzie lifting. Zniknie beton
Na Ursynowie coraz więcej osób starszych, potrzebujących całodobowej opieki. Może należy w tym miejscu na części placu wybudować właśnie Dom opieki dla dorosłych.
Ko-Ra
22:15, 2025-10-25
Teren za Megasamem przejdzie lifting. Zniknie beton
Budowa blokowisk to już przesada. Dlaczego jako mieszkańcy tak dużej gminy do Urzędu skarbowego musimy jeździć na Służewiec. Czy nie można by było go wybudować w tym miejscu?
Raf
22:03, 2025-10-25