Śpiewy, tańce i dobre jadło na ursynowskim karaoke. Po przerwie związanej z pandemią wszystkim brakowało plenerowych imprez. Pokazała to frekwencja na piątkowym wspólnym śpiewaniu w Lasku Brzozowym.
Najmłodsi wybrali piosenki wybrane w przedszkolu, starsi wybrali tradycyjne szlagiery. Były atrakcje dla dzieci oraz foodtracki. Śpiewom nie było końca! Uczestnicy po energicznych występach na scenie nabrali apetytu. Zajadali się pizzą i ziemniaczanymi świderkami.
- Cieszę się, że zebraliśmy się tu mimo wakacji. Po przerwie pandemicznej brakowało mieszkańcom takich spotkań. Nieśmiali mogli skorzystać z pomocy prowadzących, mieliśmy pełny repertuar piosenek. Dla każdego coś się znalazło, dla młodszych i dla starszych - mówi organizatorka imprezy, szefowa ursynowskiej komisji kultury radna Olga Górna.
Mikrofon wędrował między młodszymi i starszymi. Młodsi wybierali utwory z bajek, starsi wybierali Marylę Rodowicz i Krzysztofa Krawczyka czy zespół Hey.
- Super zabawa! Po tym zamknięciu w domach potrzebujemy wyjść w końcu z domu. Nie mogłam się doczekać takiego wydarzenia - mówi Aleksandra, która podbiła natolińską scenę.
Wszyscy śpiewający spotkali się z aplauzem - nikt nie był gorszy czy lepszy - w końcu każdy śpiewać może. Świetnie bawili się najmłodsi, którzy chętnie korzystali z dumachanej zjeżdżalni. Kolejka do niej ciągnęła się przez kilkanaście metrów.
ZOBACZ: Tak się bawił Ursynów na ursynowskim karaoke
[WIDEO]281[/WIDEO]
4 0
Po imprezie na placu zabaw zostały jakieś czapki dziecięce.
9 3
To ile radna i jej ekipa zarobili na tej imprezie? Bo o tym nic nie ma w artykule, a społeczeństwo chciałoby wiedzieć. Wszak transparentność wydatków to jeden z filarów uczciwej samorządności.
0 0
Chyba food trucki, a nie foodtracki.