Zamknij

Dodaj komentarz

Długie kolejki po sadzonki, czyli Dni Recyklingu na Ursynowie

Alicja Kowalska 15:15, 25.04.2015 Aktualizacja: 22:06, 28.04.2015
5 AKO AKO

Kolejka po horyzont i nawet godzina stania. Niezliczone kilogramy elektrośmieci, makulatury, szkła i plastiku zamienili mieszkańcy Ursynowa na... sadzonki. Warszawskie Dni Recyklingu na Ursynowie padły ofiarą swojego sukcesu...

Warszawskie Dni Recyklingu to cykliczna impreza. Jej celem jest propagowanie ekologii i zachęcanie mieszkańców Warszawy do segregowania śmieci. W zeszłym roku impreza cieszyła się sporym zainteresowaniem, w tym – przyciągnęła tłumy! Nic dziwnego. Za śmieci zalegające w naszych piwnicach i na strychach można było otrzymać sadzonkę pięknych bratków czy ziół.

Organizacja imprezy nie była najlepsza. Jeszcze przed oficjalnym startem, czyli przed godziną 10:00 do punktów odbioru śmieci ustawiła się bardzo długa kolejka. Niestety, nie jedna...

- Osobna jest do oddawania elektrośmieci, osobna do makulatury. Ja mam to i to. Przecież się nie rozdwoję – żali się pani Kamila – W zeszłym roku organizacja wyglądała dużo lepiej – dodaje. 

Pani Kamili wtóruje młoda mama. - Nie przyszłam tu tylko po tego kwiatka, chciałam pokazać dziecku, że warto dbać o środowisko, ale stoję i stoję, syn już zmęczony. Gdyby nie to, że nie wypada rzucić tych reklamówek na środku parkingu, zostawiłabym to i poszła do domu. Mnie czeka jeszcze lekką ręka godzina stania! Szkoda, że tak to wygląda, bo Dni Recyklingu to bardzo fajna inicjatywa - mówi mama Bartka.

Ursynowianie przynosili wszystko. Baterie, komputery, żelazka, czajniki, kable i wiele, wiele więcej. Do tego szkło i makulatura i plastik. Każdy pakunek według ściśle określonej reguły zamieniany był na... kupon, np. suszarka to jeden kupon, 50 sztuk baterii to już 3 kupony. Niestety organizatorzy i tu zawiedli.

- Niby są reguły, a wydają te kupony, jak chcą. Przyniosłam własnoręcznie 20 kilo makulatury i o, jeden kupon tylko, bo jedna paczka. Jakbym zapakowała w dwie, to dostałabym więcej. To niesprawiedliwe - komentuje mieszkanka Natolina.

Dopiero tak zdobyty kupon można było wymienić na upragniony kwiatek. Nie obyło się jednak bez straty kilkunastu minut w kolejnym ogonku. Za to radość po otrzymaniu sadzonki była wielka!

- Cieszę się, że mi się udało dostać kwiatek. Nie do uwierzenia jest, ile człowiek gromadzi niepotrzebnych przedmiotów. Dopiero taka akcja zmusza, żeby zajrzeć we wszystkie kąty. Ja stare wideo i jeszcze kilka innych śmieci zamieniłam na bratki. Posadzę je na działce. Mam nadzieję, że się przyjmą - mówi pani Halina.

Dni Recyklingu na Ursynowie to cenna i jak się okazuje popularna inicjatywa. Tak popularna, że padła ofiarą swojego sukcesu. W przyszłym roku przydałaby się lepsza organizacja, bo nie ma nic gorszego niż stanie kilka razy w gigantycznych kolejkach, nawet w szczytnym celu.

(Alicja Kowalska)
Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (5)

antekantek

3 0

Rzeczywiscie z tymi kolejkami to dramat. Ratusz moglby to lepiej zorganizowac!

15:35, 25.04.2015
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

mieszkaniecmieszkaniec

2 0

Jak dla mnie organizacyjny dramat. Ktory wydzial byl odpowiedzialny za ten organizacyjny burd... Stanie tyle czasu w kolejce jest nei do pomyslenia, przeciez to mozna bylo zupelnie inaczej zorganizowac, w ubieglym roku bylem nie bylo takiego zamieszania i oczekiwania.

19:34, 25.04.2015
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Do redakcjiDo redakcji

2 0

Szanowna redakcjo moglibysmy poznac liczby tegorocznej zbiorki? ilosc zebranej makulatury, elektrosmieci, ile sadzonek rozdano itp. ? Mam nadzieje ze pomimo balaganu organizacyjnego i poteznego czekania w kolejkach, cel zostal osiagniety. Uwazam ze dni recyklingu na Ursynowie nie padly ofiara swojego sukcesu, tylko padly ofiara slabej organizacji. Dziekuje

19:38, 25.04.2015
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

lalunalaluna

1 0

To ciesze się, że wybraliśmy dzisiaj inna aktywność a nasze śmieci przydadzą się ekonowi.

20:06, 25.04.2015
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Stefan z JeżewskiegoStefan z Jeżewskiego

1 0

Szczytna idea, ale to co działo się pod ratuszem to była masakra. Podjechałem dzieckiem i z elektrosprzętem, popatrzyłem i pojechałem do domu. Przyjadę normalnie do ekopunktu w kolejną sobotę, bo stać przez godzinę po sadzonki za kilka złotych to abstrakcja. Słabo to oceniam. I szkoda mojej córki, która bardzo cieszyła się na imprezę, ale nie przepada za takimi zbiegowiskami.

20:30, 25.04.2015
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

Masoński cyrkiel, plebański sad i zapomniane dziedzictw

Polecam sprawdzić KRS tej firemki. W zarządzie same zapyziałe dziady, niektóre numery PESEL wskazują, że mają po 100 lat i ktoś niby wierzy, że oni faktycznie są w stanie zarządzać chociaż własnym pęcherzem? Tam już dawno powinien wjechać kurator.

Iza

22:20, 2025-09-14

Gorąco na sesji radnych Ursynowa. Awantura o park

Nie ma chyba w obecnej radzie bardziej antypatycznej i budzącej politowanie radnej niż pani Górna. Arogancka, pierwsza do pouczania, ostatnia do konkretnych działań. W maju na nadzwyczajnej sesji siedziała cichutko i zagłosowała za stanowiskiem przeciw zmniejszaniu parkingu, teraz „stawia trudne pytania”, jak okazało się, że wyszła przed partyjniacki szereg. Próbuje się zatem wybielać i podlizywać swojej partyjnej wierchuszce. Okropny oportunizm i tyle.

Imieliniak

20:19, 2025-09-14

Sukces Ursynowa! Psia górka z ważną nagrodą

Zastanawiam się nad ewentualnym zagrożeniem dla tych licznych gatunków, które tam żyją. Czy w takim ekologicznym miejscu nie należałoby wprowadzić obowiązku wyprowadzania psów na smyczy. Albo wręcz zakaz wyprowadzania.

???

17:57, 2025-09-14

Spółdzielnia z Ursynowa bez prezesa! 8 szefów w 5 lat

Czynsze na Zachodzie od takiego metrazu wynosza ok. 40 euro (180 zl). Oczywiscie, nie ma w tym funduszy remontowych, zaliczek na wode, ogrzewanie, itp, sa to tylko biezace koszty utrzymania budynku, sprzatania. W Polsce jest drastycznie drogo, poniewaz mieszkańcy utrzymują zarządy spółdzielni (pensja prezesa 20tys miesiecznie nie jest rzadkością), pensje, ubezpiecznia i skladki za wszystkich etatowych pracowników, do tego wynagrodzenia rady nadzorczej (sic!), koszt biura + komputery, telefony, itd. Cos takiego tam nie istnieje. Biezace naprawy robia firmy, z ktorymi maja stale umowy, a wzywa go rada budynku, ktora robi to za darmo.

ded

17:08, 2025-09-14

0%