Przed urzędem dzielnicy rozpoczął się trzydniowy festiwal, na którym każdy dowie się jak bardzo ważne w naszej codziennej diecie są warzywa i owoce. Na oczach gości powoli powstaje także największe przenośne muzeum słoików.
Festiwal jest kompletnie inny od tych, w których mieszkańcy Ursynowa mieli do tej pory okazję uczestniczyć. Bogactwo warzyw, owoców, przysmaków wegetariańskich wprawia w obłęd i doprowadza niektórych do ślinotoku. Całe szczęście z festynu nikt nie wyjdzie głodny. Do woli można częstować się śliwkami, jabłkami czy marchewkami, które można znaleźć na każdym kroku.
- Nie spodziewaliśmy się, że już pierwszego dnia będziemy mieli aż tylu odwiedzających. Tymczasem od samego rana przychodziły na festyn niezliczone grupy dzieci, młodzieży i osób starszych. Każdy musi się wkupić. Wstęp na imprezę jest bezpłatny, ale w szkołach zastrzegliśmy warunek – dzieciaki muszą przynieść słoiki do naszego muzeum. W ten sposób kolekcja szklanych pojemników w kilka godzin powiększyła się o kilkaset sztuk – mówi inicjator Festiwalu, Marek Traczyk.
Przybyli goście nie dość, że mogą się raczyć tym co „urodziła ziemia”, to w dodatku mogą spróbować swoich sił w szatkowaniu i ubijaniu kapusty, budowaniu szańca owocowo–warzywnego czy sadzeniu ziół.
Przedszkolakom właśnie sadzenie i pielęgnacja roślin przyniosła największą frajdę.
- Dziś posadziliśmy miętę cytrynową i oregano. Pan zaniesie nasze sadzonki do przedszkola – opowiadają maluchy.
Paniom do gustu przypadły przepisy kulinarne. Popijając soczek ze świeżo wyciśniętych owoców debatowały nad nowymi recepturami kuchennymi.
Przez weekend mieszkańcy Ursynowa będą mieli okazję przyczynić się do stworzenia słoikowej kapsuły czasu oraz wziąć udział w wielu atrakcyjnych, nagradzanych konkursach. Festiwal będzie trwał przez cały najbliższy weekend. Miejsce: teren zielony przy urzędzie dzielnicy (al. KEN 61). Sobota: w godzinach 10:00 – 19:00, niedziela: 10:00 – 16:00.
nick19:39, 03.10.2014
Warto ku przestrodze opiekunom maluchów (których z rana było dużo) napisać że tuż obok stoją niczym niezabezpieczone i nie pilnowane agregaty prądotwórcze oraz okablowanie z włącznikami wtyczkami itp. rozdzielające prąd do balonów dmuchanych.
W każdym momencie może tam podejść fajny piesek podnieść łapkę i nasikać powodując zwarcie albo dziecko wsadzić rączkę gdzie nie trzeba.
Zresztą w pewnym momencie rano dmuchane balony całkiem oklapły i się złożyły. Nie wiem na ile przyjemne i bezpieczne byłoby dla takiego szkraba jakby się akurat pod takim balonem znajdował.
Trzeci dzień bez wody na Imielinie. "Stoją i patrzą"
lubię to!
trzaskowski
21:10, 2025-07-16
Tak się zmieni biblioteka na Barwnej! Kiedy otwarcie?
A na Kabatach lokale spelniaja chociaz minimalne wymagania? Sanepid byl? Czy nadal kuchnia i kibel to jedno pomieszczenie uragajace ludzkiej godnosci?
Poludniowiec
21:00, 2025-07-16
Trzeci dzień bez wody na Imielinie. "Stoją i patrzą"
Jest już woda, to były trudne dwie doby.
Hawaj
19:47, 2025-07-16
Podwójna awaria na Imielinie. 40 bloków bez prądu
Skurw....ny nie pracują od 16 do 10 rano - już prawie 4 dni bez wody!!!!!!
adafwzefzew
17:23, 2025-07-16