Ruszyła rekrutacja do nowego żłobka na ul. Kłobuckiej. Na dzieci w wieku 1-3 lata, czeka 40 miejsc. Rodzice od rana składają wnioski, ale wiadomo już, że miejsc dla wszystkich zabraknie.
Każde miejsce w żłobku jest na Ursynowie na wagę złota. Do tej pory, na terenie dzielnicy było dostępnych niespełna 500 w czterech placówkach. Teraz do ogólnomiejskiej puli trafia dodatkowych czterdzieści w nowopowstałym, kameralnym żłobku na ul. Kłobuckiej 16a.
Dla rodziców rozpoczął się wyścig z czasem. Rodzice maluchów od rana zapisują dzieci. Niektóre trafiły na listy oczekujących dosłownie kilka dni po narodzinach.
- Współczuję tym, których czeka rekrutacja i pewnie rozczarowanie. Mojej córce udało się dostać, tylko dlatego, że po remoncie na Wiolinowej był nabór na prawie 200 dzieci, inaczej do dziś byłaby pewnie na liście oczekujących – mówi mama Darii.
Miejsc jak na lekarstwo
Mimo zakończonego w 2017 r. remontu na ul. Wiolinowej, który powiększył liczbę miejsc w placówce do 198, kolejki oczekujących są nadal gigantyczne. W dzielnicy rodzi się rocznie ok. 2 tys. dzieci, a to oznacza, że gdyby 100% rodziców posyłało je do żłobków, miejsc musiałoby być aż 4 tysiące.
Sytuacja może nieco się poprawić, kiedy zostaną ukończone budowy nowych placówek przy Cynamonowej i Kazury. Wówczas liczba miejsc powinna się zwiększyć o 300. Na razie rodzice najmłodszych mieszkańców muszą jednak liczyć na łut szczęścia przy zapisach do oddziału na Kłobuckiej.
Mini żłobek
Niewielki oddział żłobka nr 7 (w systemie rekrutacji oznaczony jako żłobek nr 75), powstał na parterze w komunalnym bloku mieszkalnym i przewiduje utworzenie dwóch grup dla dzieci w wieku 1-3 lata. Dzieci będą miały do swojej dyspozycji plac zabaw.
- Wszystko jest gotowe na przyjęcie dzieci, czekamy jeszcze tylko na decyzję straży pożarnej i sanepidu – mówi Bożena Przybyszewska, dyrektorka warszawskiego zespołu żłobków. – Placówka ruszy z początkiem listopada – dodaje.
Ogłoszenie listy dzieci zakwalifikowanych nastąpi 18 października o godz. 14:00.
Po lewej zieleń, po prawej parking. Czy ratusz posłucha
Nie sądziłam, że kiedykolwiek dojdzie do takiej sytuacji, gdyż nazwisko "Radziwiłł" nie budziło u mnie dotychczas dobrych konotacji, ale z przedstawioną w tym artykule postawą Konstantego Radziwiłła zgadzam się w 100%. Plan powstania parku powinien być realizowany. Kazurianie niech sobie urządzą parking na tym owalnym skwerze pośrodku swojego osiedla. To nie "mieszkańcy" tutaj zgłaszają żądania - to członkowie spółdzielni mieszkaniowej, podmiotu odrębnego od miasta, który to podmiot chce załatwiać kosztem innych swoje interesy. Budzi to moje obrzydzenie. Roszczeniowość i NIMBY w pełnej krasie.
mmb
10:52, 2025-05-14
Paczkomaty na nielegalu przy Lanciego na Ursynowie
Czy ktokolwiek z was próbował podłączyć się do zasilania z ZE? Bez papierów nie da rady ... Tu ktoś dał tym firmom papier, że mogą tu postawić i ZE urządzenia podłączył do sieci.
Korbol
10:28, 2025-05-14
Po lewej zieleń, po prawej parking. Czy ratusz posłucha
Jeśli już musi zostać, to parking w tym miejscu nie musi zajmować aż tyle miejsca. Proszę zwrócić uwagę, jak szerokie są tam teraz drogi dojazdowe. Dużo szersze, niż większość uliczek osiedlowych na Ursynowie, czy, chociażby, ul. Migdałowa. To jest marnotrawstwo przestrzeni.
docent
10:10, 2025-05-14
Po lewej zieleń, po prawej parking. Czy ratusz posłucha
Jeśli powstanie tam parking dla tej roszczeniowej grupy, to na ich miejscu bał bym się tam parkować. Ostatnim czasem mamy spory wysyp zdrowo pokręconych chorych ludzi, którzy nie byli wcześniej zdiagnozowani. Może objawić się to jakimś masowym wysypem aktów wandalizmu, przyklejania asfaltu do ludzi, aut itp. Ja bym nie ryzykował, a jak się trafi jakiś student, albo pacjent ? Lepiej nie!, ale licho nie śpi!
Korbol
10:10, 2025-05-14
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz