Po raz pierwszy od 21 lat zmienią się opłaty za badania techniczne pojazdów. Ministerstwo Infrastruktury podało nową kwotę i termin wprowadzenia podwyżki.
Temat podwyżek opłat za badania techniczne samochodów wracał w branży motoryzacyjnej od miesięcy. Teraz ministerstwo podało konkretną kwotę podwyżki.
Jak poinformował w poniedziałek wiceminister infrastruktury Stanisław Bukowiec, koszt obowiązkowego badania technicznego auta osobowego wzrośnie o około 50 zł – z obecnych 98 zł do 149 zł.
Zmiana obejmie również inne rodzaje badań pojazdów – wiceminister zapowiedział, że ich ceny wzrosną proporcjonalnie do podwyżki w przypadku samochodów osobowych.
Jeśli zapowiedzi resortu wejdą w życie zgodnie z planem, kierowcy zapłacą więcej już od września tego roku.
Obecna stawka obowiązuje od 2004 roku. W tym czasie koszty prowadzenia stacji diagnostycznych – w tym energii, wyposażenia i pracy diagnostów – znacząco wzrosły, co branża od dawna wskazywała jako powód do zmiany taryf.
Środowisko diagnostów od lat apelowało o „urealnienie” stawek, argumentując, że przez brak waloryzacji opłat stacje kontroli pojazdów mają coraz większe trudności w utrzymaniu jakości usług i inwestowaniu w nowoczesny sprzęt.
Zwiększona opłata ma, według rządu, pomóc utrzymać standardy badań, dostosować je do obecnych wymogów bezpieczeństwa oraz pokryć rosnące koszty pracy i utrzymania infrastruktury.
Podstawowe badanie techniczne samochodu osobowego będzie kosztować 149 zł. Kierowcy, którzy planują przegląd po wejściu nowych stawek, muszą liczyć się z wyższym rachunkiem.
W przypadku dodatkowych badań, np. po montażu instalacji gazowej czy po wypadku, opłaty również wzrosną.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Nikt nic nie wie, czyli przedept na Ursynowie
te dumdolone reklamy chyba mnie całkowicie zniechęcą do czytania.
Bolo
14:50, 2025-08-11
Upadają znane knajpy na Ursynowie. Co się dzieje?
We Włoszech na przedmieściach jest masa restauracji, w której można tanio zjeść smaczny obiad. Ludzie tam utrzymują się z gotowania całymi rodzinami i "jakoś tam przędą". U nas każdy właściciel jednej restauracji od razu musi jeździć Porshe. A że popyt jest duży to potem się okazuje że na przedmieściach Warszawy jedzenie jest droższe niż na przedmieściach Rzymu. Jeden gorszy sezon i reastauracji nie ma, a właściciel sam sobie winien.
asdf
11:16, 2025-08-11
Upadają znane knajpy na Ursynowie. Co się dzieje?
Jedne knajpy się zamykają, inne się otwierają, normalna kolej rzeczy. Nie każdy nadaje się do prowadzenia gastronomii, nie każde miejsce jest dobre na restaurację. Na Ursynowie jest miejsce i na tanie jedzenie, i na droższe. Ale zawsze jest popyt na wysoką jakość i dobrą obsługę, a z tym bywają problemy. Karpielówka uczciwie zapracowała na swój upadek, Vyceska też dawała wiele powodów do narzekania. Tak samo zamknęła się Zajegyoza bo być może ludzion coraz bardziej przeszkadzał smród w środku i menu na porwanych i poplamionych kartkach.
Boom
10:49, 2025-08-11
Radny wyśmiewa Muzeum Ziemniaka. Firmy z Ursynowa w KPO
Antosiuk - nie masz racji, i na szczęście nie wg Twojej subiektywnej oceny środki te są wydatkowane
belzebub
10:31, 2025-08-11
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz