Zamknij

Trening umiejętności społecznych - komu i co daje?

Redakcja Haloursynow.pl + 22:07, 11.03.2021 Aktualizacja: 22:34, 11.03.2021
Skomentuj mat. prasowe mat. prasowe

W poradniach terapeutycznych dla dzieci i młodzieży dużym zainteresowaniem cieszy się trening umiejętności społecznych popularnie zwany TUS-em. O tym, co to za forma terapii, jakie umiejętności są kształcone podczas treningu i komu ma służyć ten rodzaj pomocy, porozmawiamy z panią Martą Janeczek, dyrektorem ursynowskiej poradni BONA VERBA.

Na czym polega trening umiejętności społecznych?

Trening umiejętności społecznych to metoda kształtowania zachowań społecznie pożądanych lub aprobowanych u osób przejawiających trudności w sferze emocjonalnej lub społecznej. Istotą zajęć jest modelowanie zachowań w interakcji, dlatego zajęcia odbywają się w grupie. TUS pomaga dzieciom dostosować reakcje werbalne i pozawerbalne do sytuacji, w których znajdą się w życiu codziennym, zrozumieć znaczenie kontaktów społecznych i pomóc prowadzić bardziej satysfakcjonujące życie w grupie rówieśniczej.

Czy może pani sprecyzować, o jakie umiejętności społeczne chodzi?

Tych umiejętności jest wiele. Kluczowa jest znajomość reguł społecznych oraz elastyczność w dostosowaniu zachowania do konkretnych sytuacji. Innego zachowania oczekujemy od dziecka w domu, innego w szkole, w kościele czy w teatrze. Społecznie oczekiwana jest adaptacja zachowania pozawerbalnego oraz środków komunikacji werbalnej do miejsca, w którym jesteśmy, pozycji społecznej osoby, z którą rozmawiamy lub w której towarzystwie się znajdujemy. Ściśle wiąże się z tym umiejętność przełączania kodów komunikacyjnych. Co ważne, na tle wymienionych umiejętności społecznych następuje nawiązywanie i podtrzymywanie relacji społecznych.

Czy nie jest tak, że przyswajamy te zachowania w naturalny sposób? Wydaje się, że wymienione umiejętności dziecko powinno nabywać spontanicznie.

Rzeczywiście tak jest. Na gruncie psycholingwistyki określa się to jako naturalny trening społeczny, bowiem umiejętności społeczne u dzieci rozwijają się przede wszystkim w kontaktach familiarnych i rówieśniczych. Jednak w szczególności u dzieci z deficytami rozwojowymi, np. z autyzmem, z zespołem Aspergera czy z nadpobudliwością psychoruchową, mogą pojawiać się zakłócenia w trafnym postrzeganiu innych osób, ich przeżyć, intencji, a także w rozumieniu i prawidłowej ocenie sytuacji, nie mówiąc o opanowaniu subtelności komunikacyjnych.

Co więcej należy zwrócić uwagę, że nawet u dzieci w pełni zdrowych mogą pojawiać się czynniki ograniczające lub zakłócające proces skutecznego opanowywania umiejętności społecznych.

Dlaczego tak się dzieje?

Współcześnie dzieci mają mocno zmieniony zasób doświadczeń społecznych w porównaniu z całymi pokoleniami wstecz. Chodzi zarówno o ograniczenie doświadczeń kształtujących się poza nadzorem rodzicielskim, zmianę profilu obowiązków dziecka, jak i istotne ograniczenie lub całkowite wyeliminowanie współodpowiedzialności za byt czy funkcjonowanie rodziny. W ostatnich kilku dziesięcioleciach zdecydowanie zwiększył się także wpływ środków nowych technologii na wychowanie dzieci, dokonała się zmiana modelu wychowania, a także o wiele częstsze stały się zmiany w strukturze rodziny destabilizujące psychikę dziecka i jego poczucie bezpieczeństwa. Wszystkie te elementy, a to zaledwie kilka wymienionych, w naturalnym treningu społecznym budują w dziecku poczucie odpowiedzialności, przynależności i własnej wartości, poprzez co rzutują na funkcjonowanie dziecka w domu, w szkole i w grupie rówieśniczej.

Kto jest wobec tego adresatem TUS-ów?

W zajęciach TUS mogą uczestniczyć dzieci od około 4 do 13 roku życia, przejawiające trudności w kontaktach rówieśniczych, nieintegrujące się z grupą przedszkolną lub szkolną, niepotrafiące dostosować się do zasad funkcjonowania w grupie lub klasie. TUS jest odpowiedzią zarówno dla dzieci wycofanych, nieśmiałych, czasami izolujących się, mających problemy z nawiązywaniem i utrzymywaniem relacji, jak i dla dzieci popadających w konflikty z rówieśnikami i nauczycielami, reagujących agresją w sytuacjach stresowych, mających trudności z kontrolowaniem złości i wyrażaniem emocji w sposób akceptowany społecznie. W poradni Bona Verba trening umiejętności społecznych często łączymy z treningiem kontroli złości.

Czego dzieci uczą się podczas zajęć?

Celem zajęć jest po pierwsze wypracowanie u dziecka motywacji do zmiany zachowania, po drugie zaś nauczenie strategii umożliwiających dziecku dokonanie tej zmiany. Polega ona na przykład na uświadomieniu występowania reakcji z ciała na pojawiające się emocje, nauce ich rozpoznawania oraz zastępowania np. ataków gryzienia, kopania, przeklinania zachowaniami, które stanowią reakcję adekwatną do sytuacji, ale i aprobowaną społecznie. Podałam bardzo wyrazisty przykład, aczkolwiek nie tylko to jest celem zajęć. TUS w głównej mierze ma za zadanie wspierać kształtowanie poczucia własnej wartości dziecka i rozwój adekwatnej samooceny. Stanowi ono fundament do kształtowania umiejętności nawiązywania pozytywnych relacji z rówieśnikami i osobami dorosłymi, rozwijania umiejętności aktywnego słuchania, efektywnej współpracy w grupie oraz umiejętności rozwiązywania konfliktów. Istotne jest w końcu wykształcenie umiejętności nazywania stanów emocjonalnych drugiego człowieka, szanowania zdania odrębnego w dyskusji oraz umiejętności korygowania zachowań własnych.

Czy TUS jest tylko dla dzieci?

Dla młodzieży i osób dorosłych prowadzone są zajęcia socjoterapeutyczne, tzn. o profilu dostosowanym do wieku i możliwości poznawczych starszego pacjenta. Przy tej okazji warto wspomnieć, że znakomite rezultaty terapeutyczne daje równoległy udział rodziców w zajęciach wspierających rozwój komunikacji w rodzinie. Pamiętajmy bowiem, że komunikacja przebiega zawsze w interakcji, zaś rodzic, który świadomie kształtuje własne umiejętności komunikacyjne, będzie w stanie lepiej i pełniej zrozumieć swoje dziecko, jego potrzeby i zachowania komunikacyjne.

Jakie wymierne korzyści przynosi TUS?

Syntetyzując można powiedzieć, że daje dzieciom skuteczne narzędzia komunikacyjne, uczy wyrażania emocji oraz współpracy w grupie. Natomiast prawidłowy profil rozwoju tych kompetencji sprzyja poprawie funkcjonowania w rodzinie, szybszej i łatwiejszej adaptacji w nowym miejscu, dobremu przystosowaniu do środowiska szkolnego oraz osiąganiu sukcesów szkolnych, w tym efektywniejszemu uczeniu się.

Dziękuję za rozmowę.

Bona Verba - Centrum rozwoju i terapii
Logopedia, pedagogika, rehabilitacja

 

(materiał partnera)

[ZT]17045[/ZT]

[ZT]17271[/ZT]

[ZT]16600[/ZT]

[ZT]16094[/ZT]

[ZT]15804[/ZT]

[ZT]15542[/ZT]

[ZT]3344[/ZT]

(artykuł sponsorowany)
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

Szkolna ulica na Koncertowej nie zdaje egzaminu

Wszyscy narzekają na spadek dzietności, ale jak rodzice chcą przywieźć do szkoły dziecko to już ludziom to przeszkadza. Rodzice, którzy przywożą dzieci znajdą inną szkołę, tą zlikwidują ( bo i tak dzieci coraz mniej) i cała zgraja egoistów mieszkających wokół będzie szczęśliwa. Co za naród.

JolkaZ

00:22, 2025-06-07

Robotnik spadł z wysokości. Trafił do szpitala

To po szklanie, i na rusztowanie.

Dzielnicowy Parys

22:42, 2025-06-06

Jak dbamy o park linearny? Są już pierwsze zniszczenia!

Nie dziwię się, że park zaczyna być dewastowany. Rodzice zapatrzeni w telefony a dzieci skaczą w tym czasie po nasadzonych kwiatach. Zwrócenie uwagi nie pomaga, co najwyżej zrobią fotki swoim pociechom jak niszczą kwiaty. Wieczorem panowie około 40-ki (???) jeżdżą na wypożyczonych rowerach po kolorowych fontannach. Ludzie, co się z wami dzieje? W głowie się nie mieści!

mieszkanka Natolina

22:41, 2025-06-06

Jak dbamy o park linearny? Są już pierwsze zniszczenia!

Rodzice dumni jakie mają zaradne dzieci, a te dzieci wdrapują się na zjeżdżalnię. Widziałam jak dziewczynka (z nadwagą) wdrapywała się po dachu zjeżdżalni i zjeżdżała w dół. W tym czasie małe dzieci zjeżdżały będąc w środku (czyli zgodnie z przeznaczeniem). Przecież gdyby ta dziewczynka upadła całą sobą na dziecko która właśnie z tunelu wyjeżdża to współczuję rodzicom tej dziewczynki stanu umysłu. Ale taka dzicz jest wszędzie. Na innym placu zabaw dwie dziewczyny (8-9 lat) weszły na dach domku. A mamusie pękały z dumy jakie to córeczki zaradne. Aż spadnie innemu dziecku na głowę i złamie kręgi albo sobie łeb skręci to wtedy mamusie będą na pewno meega dumne. Patologia.

Magda

22:24, 2025-06-06

0%