Były proboszcz jednej z ursynowskich parafii podejrzany o udział w wyłudzaniu mieszkań od starszych osób. Śledczy zarzucają mu nakłonienie kobiety do niekorzystnej dla niej sprzedaży lokalu.
Jak dowiedział się portal tvnwarszawa.pl, Prokuratura Okręgowa postawiła już zarzuty księdzu Józefowi M. - byłemu proboszczowi jednej z ursynowskich parafii, obecnie emerytowi.
- Józef M. posiada status podejrzanego w toku prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie śledztwa dotyczącego wyłudzeń nieruchomości - powiedział portalowi Łukasz Łapczyński, rzecznik stołecznej prokuratury. W marcu 2015 roku ksiądz M. miał przy pomocy innych podejrzanych "doprowadzić do niekorzystnego rozporządzenia mieniem Barbary K.".
Sprawa ma związek z wcześniejszym zatrzymaniem pięciu osób przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Mechanizm działania grupy przestępczej polegał na wyłudzaniu mieszkań od osób starszych, schorowanych i będących w trudnej sytuacji materialnej. Zarzuty obrotu nieruchomościami pochodzącymi z przestępstwa i oszustwa w stosunku do mienia znacznej wartości postawiono: Emilii H., Stanisławowi H, Danielowi K. oraz Michałowi K.
Znanemu ursynowskiemu księdzu grozi do 10 lat więzienia.
Odrębne śledztwo toczy się w sprawie, w której duchowny ma status pokrzywdzonego - informuje tvnwarszawa.pl. Ksiądz Józef M. miał zostać namówiony przez członków grupy do sprzedaży im swoich nieruchomości. Ksiądz był przekonany, że najpierw zawiera umowę przedwstępną u związanego z tą grupą emerytowanego notariusza Mariusza R. Ten miał jednak oszukać Józefa M. Dał mu do podpisania już umowę sprzedaży. W akcie notarialnym R. poświadczył, że doszło do przekazania pieniędzy przez głównych podejrzanych. Była to jednak nieprawda, przez co notariusz i pozostali podejrzani doprowadzili go do "niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości".
Jak informuje warszawski portal, śledztwo Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w sprawie wyłudzania nieruchomości trwa od kwietnia 2017 roku, ma kilka wątków. Wcześniej kilkadziesiąt zarzutów w tej sprawie usłyszeli Daniel B., Rafał K., Tomasz D. i inni. Zarzuty dotyczyły również oszustw co do mienia znacznej wartości, przywłaszczenia pieniędzy, a nawet stosowania przemocy w celu utrudniania korzystania z lokali pokrzywdzonych.
Grupa wyłudzająca mieszkania działała w latach 2013-2016 na terenie Warszawy i okolic. - Proceder polegał między innymi na zawieraniu z pokrzywdzonymi znajdującymi się w trudnej sytuacji materialnej umów pożyczek zabezpieczonych wekslowo i hipotecznie, a następnie uzyskiwaniu za pomocą podstępnych zabiegów prawa własności do nieruchomości, przenoszenie ich na spółki prawa handlowego i odsprzedania ich osobom trzecim, również zamieszanym w przestępczy proceder - mówi rzecznik prokuratury Łukasz Łapczyński.
Wszystko to było możliwe między innymi dzięki notariuszowi Mateuszowi R., który wydawał dokumenty na transakcje.
Krzysztof Kornatowic23:50, 25.09.2017
Świat się kończy - nawet ksiądz jest oszustem , biskup pedofilem. Co się porobiło z tymi duchownymi ? Współpracują z mafiami politycznymi, zamiast napiętnować tych bandziorów za brak dbałości o sprawy narodu i państwa ! WSTYD !!! Krzysztof Kornatowicz
MamiMi14:41, 26.09.2017
Księża weźcie się w końcu za siebie i za swoich współbraci! Doprowadźcie się do porządku i przestańcie być złymi ludźmi. Bo strach dziecko do komunii puścić. Wstyd i hańba z takimi powołaniami!
Paweł W-wa15:55, 26.09.2017
Czy to ten od smoleńsk pamiętamy ?
polo23:39, 26.09.2017
I dlatego nie chodzę do kościoła.
Nie będę wysłuchiwał kazań zboczków i złodziei ,ani tym bardziej się im spowiadał
Czarujący Brutal20:24, 11.12.2018
Jak to mówią- "Pecunia Non Olet"....
16 0
Polscy księża (z nielicznymi wyjątkami) od zawsze traktują ten kraj jak dojną krowę. A, że za wspólników mają sprzedajnych hochsztaplerów polityków, to świetnie im to wychodzi.