Zamknij

Uwięziony pies w samochodzie na Ursynowie. Interweniowała policja

Redakcja Haloursynow.plRedakcja Haloursynow.pl 17:16, 22.09.2024 Aktualizacja: 22:06, 22.09.2024
Skomentuj SK SK
reo

Psa zamkniętego w aucie pozostawionym na parkingu przy ul. Raabego zauważyła nastolatka przechodząca obok auta. Jej matka zawiadomiła przebywający akurat w okolicy patrol policji. 

Dużego psa zamkniętego w bagażniku auta na pruszkowskich numerach rejestracyjnych zauważyła około godz. 14 kilkunastoletnia dziewczynka. Zaalarmowała swoją mamę. Kobiety odczekały kilka minut na ewentualny powrót właściciela samochodu, ale nikt się nie zjawił. Pies nie miał nawet dostępu do świeżego powietrza, auto było szczelnie zamknięte.

Na szczęście - jak opowiada nam matka dziewczynki - w pobliżu przechodnie zauważyli patrol policji, który poproszono o pomoc.

Cała akcja miała miejsce, gdy przy ul. Przy Bażantarni odbywał się jarmark regionalny oraz koncert z okazji Dnia Patrona Warszawy. Konferansjer wezwał przez mikrofon właściciela samochodu z pozostawionym psem, a ten od razu pobiegł do auta. Czekali już na niego funkcjonariusze, którzy byli bliscy podjęcia decyzji o wybiciu szyby.

Właściciel - obcokrajowiec - otworzył auto, z którego wyskoczyło zmęczone zwierzę. Tym razem czworonogowi nic się nie stało. Policja usłyszała tradycyjne tłumaczenia, że "to tylko na chwilę". Mężczyzna zdawał się zdziwiony tym, że zrobił źle. Sprawa zakończyła się mandatem.

Pies zostawiony w samochodzie. Dlaczego to niebezpieczne?

Pozostawienie psa w aucie w ciepły dzień, nawet gdy jest pochmurno, to dla zwierzęcia zagrożenie dla zdrowia i życia.

W zamkniętym aucie nie ma cyrkulacji powietrza. Powietrze wewnątrz bardzo szybko staje się o wiele gorętsze od ciała psa i nie ma możliwości, aby nastąpiło schłodzenia zwierzęcia przez oddychanie. Nawet jeśli wydaje nam się, że słońce jest za chmurami, to wszystko może się zmienić w ciągu paru chwil, a wtedy samochód staje się dla psa rozgrzaną pułapką

- tłumaczą strażnicy miejscy, którzy często odbierają telefony z prośbą o interwencję w tego typu przypadkach.

Psa nie możemy brać ze sobą, jeśli nie mamy pewności, że będziemy mogli go zabrać z samochodu ze sobą. Tylko w wyjątkowej sytuacji, gdy nie ma już innego wyjścia i pies musi zostać w samochodzie na chwilę, można zostawić mu miskę z wodą i mocno uchylone okno.

Nie trzeba długiego czasu, aby zwierzę uległo przegrzaniu, odwodnieniu, udarowi czy nawet uduszeniu. Jeśli funkcjonariusze stwierdzą, że dłuższe pozostawanie psa w aucie zagraża jego życiu, mają prawo użyć środków umożliwiających wydostanie go z pojazdu – włącznie z wybiciem szyby.

Nieodpowiedzialnemu właścicielowi czworonoga grozi mandat karny w wysokości 500 zł, a w szczególnych przypadkach nawet zarzuty karne za znęcanie się nad zwierzęciem.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(11)

??????

9 1

Ooo... to był jarmark regionalny i koncert z okazji Dnia Patrona Warszawy? A nie zauważyłem tu artykułu zapowiadającego to atrakcyjne wydarzenie. 06:29, 23.09.2024

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

MietekMietek

7 1

Bo tu o takich nie piszą przed,tylko już po, o ile w ogóle.
Ważne reklamy. 08:37, 23.09.2024


kolokolo

0 1

Ty i niejaki Mietek zacznijcie używać mózgu i zajrzyjcie w zakładkę kalendarz ,to zobaczycie planowane wydarzenia 08:09, 24.09.2024


reo

WbjsWbjs

0 0

Były informacje , sam czytałem . 10:34, 23.09.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ZdezorientiwanyZdezorientiwany

4 6

Obyśmy tylko nie popadli ze skrajności w skrajność. Kiedyś jak pracowałem jako przedstawiciel handlowy to codziennie przesiadywalem godzinami w zamkniętym aucie bez klimy, żeby uzupelnic rózne arkusze czy podzwonić do klientów, jakoś nikt się nade mną nie litował :D No i też mam psa, który uwielbia siedzieć w aucie, jak tylko je widzi to czeka pod drzwiami żeby wskoczyć z tyłu na fotele. Nie raz jak gdzies jadę w plener to pies zamiast siedzieć przy mnie nad rzeką czy na polanie, to czeka pod drzwiami auta żeby tam wskoczyć. Krzywda mu się nie dzieje, ma przyciemniane szyby, jeśli temp. jest odpowiednia to nie widzę problemu żeby go na siłę wyciągać z tego auta. Pies znajomych też ma podobnie. Mam nadzieję że nie trafie na jakiś nadgorliwców. 11:09, 23.09.2024

Odpowiedzi:4
Odpowiedz

NatolinNatolin

3 2

Nie byłeś to się nie wypowiadaj, bo piszesz bzdury. Psa uwolniono ledwie żywego. Nie siedział w bagażniku chwilki, w pełnym słońcu. Owszem to jest skrajność ale braku empatii i braku wyobraźni. Gdyby pies zamknięty był chwilę, to nikt nie wzywałby policji, żeby go uwolnić. 11:28, 23.09.2024


mehmeh

5 3

Natolin - masz chyba problem z kipiącą złością i czytaniem ze zrozumienie. W komentarzu chodzi o to żeby nie popadać w skrajność, dam ci kolejny przykład. Kiedyś w Leclercu wyczytano mój nr rej. i poproszono o szybkie przybycie na parking. Na miejscu okazało się że ktoś wezwał ochronę do mojego psa w aucie. Była wiosna, temp. ok. 15 stopni a z tyłu był jeszcze syn zaczytany w smartfonie, tyle że za przyciemnianymi szybami nikt go nie zauważył. Pies miał chłodno i opiekuna a jakiś nadgorliwiec poszedł do ochrony i zrobił aferę. 11:59, 23.09.2024


kolokolo

1 0

Ty jesteś jakiś inaczej myślący?
Ty miałeś otwarte okna i w każdej chwili mogłeś wyjść po butelkę wody.
Patologia 08:03, 24.09.2024


NatolinNatolin

2 0

do meh: A gdzie ty widzisz w moim poście kipiącą złość??? Nie wiem dlaczego bronisz faceta. Lepiej dwa razy zareagować niż jeden raz odpuścić. Empatia to nic trudnego, a może uratować zdrowie albo życie. 10:19, 24.09.2024


polpol

3 1

Wsadzić bezmózgiego burasa do tego bagażnika i zostawić na cały dzień bez wody na parkingu przed jakimś centrum handlowym w pełnym słońcu w zamkniętym szczelnie samochodzie.
Tylko pamiętać ,aby to było w niedzielę nie handlową,żeby nikt się nie interesował bydlakiem 08:07, 24.09.2024

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

RomekRomek

0 0

Dokładnie tak!!!! 12:21, 24.09.2024


0%