Pierwszy jesienny wtorek biegacza już za nami! Wczorajsza rywalizacja na kampusie SGGW zgromadziła wiele biegających rodzin z dziećmi.
Ursynowskie Wtorki Biegacza to impreza z długą tradycją. Pierwsze zawody odbyły się jeszcze pod koniec lat 80. ubiegłego wieku. To wspaniała impreza propagująca zdrowy tryb życia, ciesząca się dużą popularnością zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży.
- Cieszę się, że udział wzięło tyle dzieci. Sama zachęcam swoje do aktywnego trybu życia, no i dla nich to przecież też świetna zabawa połączona z rywalizacją - mówi Klaudia, mama jednej z uczestniczek.
Zawody to także okazja do rozpalenia w sobie pasji do biegania.
- Wiele z osób biorących udział w naszych Wtorkach Biegacza potem zapisuje się do AKL. Właśnie dlatego chętnie przyjmujemy młodszych uczestników - twierdzi Stanisław Kostaniak, wiceprezes Akademickiego Klubu Lekkoatletycznego "Ursynów".
Biegi podzielone były na kategorie wiekowe, płeć i dystans. Najmłodsi, urodzeni w 2008 roku i później musieli przebiec 400 metrów. Ci starsi rywalizowali na dystansach: 600, 1000, 1200 metrów. Była też kategoria open - na 3 km dla mężczyzn i 2 km dla kobiet. Kolejne zawody, organizowane przez AKL Ursynów i współfinansowane przez dzielnicę już 18 października. Może w nich wziąć udział każdy, bo liczy się nie tylko punktacja, ale sportowy duch!
ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ
Szkolna ulica na Koncertowej nie zdaje egzaminu
Wszyscy narzekają na spadek dzietności, ale jak rodzice chcą przywieźć do szkoły dziecko to już ludziom to przeszkadza. Rodzice, którzy przywożą dzieci znajdą inną szkołę, tą zlikwidują ( bo i tak dzieci coraz mniej) i cała zgraja egoistów mieszkających wokół będzie szczęśliwa. Co za naród.
JolkaZ
00:22, 2025-06-07
Robotnik spadł z wysokości. Trafił do szpitala
To po szklanie, i na rusztowanie.
Dzielnicowy Parys
22:42, 2025-06-06
Jak dbamy o park linearny? Są już pierwsze zniszczenia!
Nie dziwię się, że park zaczyna być dewastowany. Rodzice zapatrzeni w telefony a dzieci skaczą w tym czasie po nasadzonych kwiatach. Zwrócenie uwagi nie pomaga, co najwyżej zrobią fotki swoim pociechom jak niszczą kwiaty. Wieczorem panowie około 40-ki (???) jeżdżą na wypożyczonych rowerach po kolorowych fontannach. Ludzie, co się z wami dzieje? W głowie się nie mieści!
mieszkanka Natolina
22:41, 2025-06-06
Jak dbamy o park linearny? Są już pierwsze zniszczenia!
Rodzice dumni jakie mają zaradne dzieci, a te dzieci wdrapują się na zjeżdżalnię. Widziałam jak dziewczynka (z nadwagą) wdrapywała się po dachu zjeżdżalni i zjeżdżała w dół. W tym czasie małe dzieci zjeżdżały będąc w środku (czyli zgodnie z przeznaczeniem). Przecież gdyby ta dziewczynka upadła całą sobą na dziecko która właśnie z tunelu wyjeżdża to współczuję rodzicom tej dziewczynki stanu umysłu. Ale taka dzicz jest wszędzie. Na innym placu zabaw dwie dziewczyny (8-9 lat) weszły na dach domku. A mamusie pękały z dumy jakie to córeczki zaradne. Aż spadnie innemu dziecku na głowę i złamie kręgi albo sobie łeb skręci to wtedy mamusie będą na pewno meega dumne. Patologia.
Magda
22:24, 2025-06-06
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz