Zamknij

Bieg SGGW. Wygrał mistrz ostatnich metrów FOTO

15:04, 16.05.2022 Aktualizacja: 10:52, 20.05.2022
Skomentuj Marcin Selerski Marcin Selerski

Chociaż nie widział na co się dokładnie pisze, to i tak popisał się wygraną. Tak można podsumować postawę zwycięzcy Biegu SGGW rozegranego na Ursynowie. Przełajowa trasa zaskoczyła nieco Adama Łukasiaka, ale i tak nie dał on szans rywalom.

W niedzielę na terenie Starego Kampusu rozegrano kolejną edycję Biegu SGGW. Pod tą nazwą impreza odbywa się  od 2017 roku, jednak historia przełajów rozgrywanych na terenie uczelni jest dużo dłuższa. Być może niektórzy pamiętają jeszcze „Bieg po zdrowie i urodę” rozgrywany w okolicach Dnia Kobiet.

Tym razem na terenie Starego Kampusu stawiły się 274 osoby. Sprawdzić się można było na czterech dystansach: od 200 metrów po 1000 metrów w biegach dla dzieci i młodzieży. Natomiast głównym biegiem dnia był start na dystansie ok. 5 km. Kręta przełajowa trasa wyznaczona labiryntem taśm prowadziła głównie po zielonej polanie. Na trzech rundach nie brakowało też podbiegów, zbiegów i sztucznie przygotowanych utrudnień w postaci kostek siana.

Frekwencja w biegu na 5 km była porównywalna do tej z ubiegłego roku, gdy zawody rozgrywano jesienią. Ostatecznie metę przekroczyło 178 uczestników na których czekały medale w kształcie jabłka. Medale były do schrupania, ale w trosce o zęby częstowano wszystkich też owocami.

Po wyrównanej walce zwycięzcą biegu został student SGGW - Adam Łukasiak z czasem 17:34, który do ostatniej prostej ścigał się z Danielem Mikielskim. Wysoki numer startowy zwycięzcy zdradził, że zapisał się on niemal w ostatnim momencie. Do samego końca nie wiedział on też, że czeka go udział w biegu przełajowym.

- W piątek spontanicznie zdecydowałem się na start, bo jestem z okolic Łodzi i studiuję zaocznie na SGGW. Od początku planowałem, żeby zaatakować pod koniec i kontrolowałem sytuację. Trasa była ciekawa, ciężka i wymagająca. Szczerze mówiąc to nawet nie wiedziałem, że to będzie przełaj. Zobaczyłem informację, że jest bieg na 5 km i się zapisałem, a tu trawa – mówił nieco onieśmielony Adam Łukasiak, który miał duże powody do zadowolenia.

Wśród pań przez dwa okrążenia prowadziła Magdalena Kraszpulska, którą ostatecznie wyprzedziła Zuzanna Bąk. Studentka SGH wygrała z czasem 20:04, mając 10 sekund przewagi nad rywalką.

- Wracam do biegania po kontuzji, więc tym bardziej cieszy wygrana. Trasa nie była najłatwiejsza, bo był mniejszy podbieg i dużo zakrętów, ale właśnie takie są przełaje. Biegłam z tempem poniżej 4:00 min./km, czyli nie tak najwolniej. Jedna koleżanka prowadziła i trzymałam się za nią, a na końcu postanowiłam przyspieszyć. Docelowo trenuję pod 800 i 1500 m, ale lubię biegi przełajowe – powiedziała Zuzanna Bąk.

W ramach zawodów rozegrano trzeci i ostatni rzut Akademickich Mistrzostw Warszawy i Mazowsza w biegach przełajowych. Tu najlepsi byli reprezentanci Szkoły Głównej Handlowej - Michał Bernardelli (17:48) oraz wspomniana już Zuzanna Bąk (20:04). Dodatkowo rozdano też nagrody dla najszybszych mieszkańców Ursynowa i w klasyfikacji SGGW.

Bieg SGGW: wyniki kobiet

1. Zuzanna Bąk (20:04)
2. Magdalena Kraszpulska (20:14)
3. Barbara Domżał (21:37)

Bieg SGGW: wyniki mężczyzn

1.Adam Łukasiak (17:34)
2. Daniel Mikielski (17:37)
3. Michał Bernardelli (17:48)

Pełne wyniki na: https://wyniki.datasport.pl/results3582/

(Redakcja Haloursynow.pl)
Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

Torpedy z Ursynowa błyszczały w Pradze

szermierze, siatkarze, teraz pływacy; mamy co najmniej 3 silne ośrodki sportowe dla młodzieży, a jeśli dorzucić piłkę ręczną ze szkoły 336 to 4; sukcesy powtarzające się regularnie co dobrze świadczy o kadrze trenerskiej

belzebub

13:03, 2025-05-13

Dużo kleszczy w Warszawie! Są także w przedszkolach

W moich oczach największym kleszczem na Ursynowie jest niskorosły i otyły prezes na Stokłosach Krzysztof Berliński. W ciągu 10 lat prezesury doprowadził spółdzielnię do stanu rozkładu, chciał wybudować ludziom biurowiec na podwórku, wykończył psychicznie czterech następców. Przegrał dla nas prawdopodobnie tuzin spraw dzięki którym wypłaciliśmy duże pieniążki odszkodowań, zaległych pensji, odpraw i innych. Tak jak kleszcz wysysa z nas - a sam tyje w tępię zaskakującym nawet jak na takiego żarłoka nocnego. To oczywiście tylko moje subiektywne poglądy które oparłam na podstawie obserwacji.

Jolanta Ż.

12:44, 2025-05-13

Rocznica katastrofy w Lesie Kabackim

Niestety nie wszyscy zachowali się jak trzeba... Wciąż żywa jest pamięć o szabrownikach, którzy uprzedzili służby, i zaginionych dolarach, które mieli ze sobą pasażerowie. Sprawa była na tyle głośna, że nawet opisana na Wikipedii w notatce o katastrofie.

urs_urs

11:40, 2025-05-13

Paczkomaty na nielegalu przy Lanciego na Ursynowie

To jest ciasno, to jest wąski chodnik? xD Ludzie, zamiast się cieszyć, że po wyjściu/przed wejściem z/do autobusu możecie wygodnie odebrać paczkę, to jeszcze narzekacie xD Weźcie się zastanówcie. Tu jest mnóstwo miejsca!

Andrzejandrzej123

11:13, 2025-05-13

0%