- Dziś podczas spaceru po Lesie Kabackim zauważyłem martwego borsuka. Moim zdaniem borsuk został zagryziony wieczorową porą przez luźno biegającego psa - mówi pasjonat przyrody Krzysztof Twardowski, który filmuje m.n. Las Kabacki. Powraca problem z egzekwowaniem zakazu wstępu do lasu z psami.
Pogoda coraz bardziej wiosenna, więc ludzi w Lesie Kabackim coraz więcej. Coraz więcej też spacerów z psami, których teoretycznie w rezerwacie im. Stefana Starzyńskiego być nie powinno. Plan ochrony rezerwatu z 2016 roku zakłada całkowity zakaz wstępu z psami, które zagrażają leśnej zwierzynie. Odpowiednie tabliczki są przy wejściach do lasu. Prawie nikt nie przestrzega przepisu, a jego egzekwowanie jest niemal niemożliwe, o czym pisaliśmy już wielokrotnie.
- Ludzie nic sobie nie robią z zakazu wejścia z psami, bo wiedzą, że nasze państwo nie działa i wiedzą, że nikt im nic nie zrobi i żadnego patrolu nie spotkają. Wszyscy dookoła mówią, że nic się nie da z tym zrobić, jesteśmy społeczeństwem ludzi udających, że nie widzimy, nie słyszymy, że nie wiedzieliśmy - żali się Twardowski, autor videobloga "SamanoPL".
Pan Krzysztof odkrył w lesie kolejne zwierzę, które mogło zostać zagryzione przez luźno puszczonego psa. - Borsuki z Lasu Kabackiego zimę przetrwały w bardzo dobrym stanie - przekonuje pasjonat przyrody, który na co dzień obserwuje faunę i florę w lesie.
A liczba odnajdywanych martwych saren na terenie stolicy jest zatrważająca. W 2020 roku odnaleziono 189 martwych saren, choć większość została potrącona przez samochód, np. na ul. Gąsek.
- Rolę pilnowania przestrzegania tego zakazu w mieście stołecznym spełnia straż miejska, w ekstremalnych przypadkach policja – mówiła nam w lutym Andżelika Gackowska, zastępca dyrektora Lasów Miejskich.
Nawet gdyby patrole odbywały się z większą częstotliwością, to strażnicy, za złamanie zakazu wyprowadzania psów w lesie Kabackim, ukarać właściciela czworonoga... nie mogą. I to problem prawny.
- Strażnicy traktują Las Kabacki jako las, a nie rezerwat przyrody, a w lesie psa wyprowadzać można – tłumaczył Sławomir Smyk, rzecznik stołecznej straży miejskiej, która nie może powoływać się na ustawę o ochronie przyrody, bo nie ma takich uprawnień. A w koeksie wykroczeń mowa tylko o lesie i psie puszczonym luzem.
Pewna zmiana nastąpiła od soboty, 10 kwietnia, ale nie dotyczy ona sytuacji w Lesie Kabackim. Właściciel psa może zostać ukarany mandatem 500 zł „za niezachowanie zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, które swoim zachowaniem stwarza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia człowieka”.
W marcu w ursynowskim ratuszu odbyła się narada z przedstawicielami Lasów Miejskich m.st. Warszawy i straży miejskiej.
- Dla mnie to była nowa informacja, że strażnicy nie mogą interweniować w rezerwacie. Dlatego zaproponowałem spotkanie z policją. Mamy zapewnienie, że będzie więcej patroli - powiedział "Gazecie Stołecznej" Bartosz Dominiak, wiceburmistrz Ursynowa.
ZOBACZ VIDEO: Borsucza rodzinka w Lesie Kabackim - źródło: YT/SamanoPL
[ZT]16775[/ZT]
Postuluję, aby do Rezerwatu Las Kabacki im. Stefana Starzyńskiego pilnie powróciły policyjne patrole rowerowe. Z pewnością 500-złotowe mandaty za wypasanie psów w rezerwacie pomogą dzikiej zwierzynie.
Zieeew09:31, 11.04.2021
Panie Twardowski. Jakie doswiadczenie zawodowe i wyksztalcenie pan ma w dokonywaniu sekcji zwłok borsuków? Zanim sie zacznie kolejna g..noburza, chcialbym Pana podpytac skadPan wie, ze na ciele denata znajduja sie ślady pogryzien przez pitbulla, lambradora, yorka a moze sa to ugryzienia lisa albo innego borsuka?
Kkk09:40, 11.04.2021
"Moim zdaniem borsuk został zagryziony wieczorową porą przez luźno biegającego psa..." - jasnowidz, prawdziwy jasnowidz.
Przyridnik10:32, 11.04.2021
Co by nie mówić i pisać, jest to Rezerwat. Dlatego nie ma co dyskutować, czy na smyczy, w kagańcu czy bez jak jest wiadome: 'całkowity zakaz wchodzenia z psami na teren rezerwatu".
Inną kwestią jest zdecydowana konieczność patroli, policji, straży miejskiej, czy w końcu leśniczych- jak raz właściciel psa dostanie mandat,to na drugi raz zapamięta co można a co nie jak przebywa się na obszarze objętym ochroną.
Nas10:46, 11.04.2021
Fakt... pan Jasnowidz... ale nie zmienia to faktu że w tym pisolandzie to jest ciemnogród... "co mnie nie wolno?" Oczywiście nie wszędzie ale trzeba uważać bo nie tylko na trawniku ale i na chodniku są "pułapki" bo przecież piesek fajny ale sprzątać po nim to nie mam zamiaru.
MrFrosty10:52, 11.04.2021
w Lesie Kabackim nic nie jest egzekwowane, ani wypasanie psów, ani chodzenie w miejscach zakazanych (po rezerwacie można chodzić tylko w miejscach wyznaczonych). Lasu niebawem nie będzie.
pol18:47, 11.04.2021
A niektórzy psychole chcą jeszcze autostrady na przedpolach lasu od Belgradzkiej do Pileckiego
Boom21:18, 11.04.2021
Pol, żenujący tekst. Tak samo argumentujecie lokalny ruch w otulinie. Mam nadzieję, że w końcu karta się odwróci i zlikwidują wam parkingi i zostanie zrobione przedłużenie Belgradzkiej zgodnie z planami. To nie jest miasto prywatne.
Ursynowianin11:14, 11.04.2021
Jak odpowiada za to Bartosz, to się nie dziwcie. Ten urzędnik niczego nie może wyegzekwować.
Tego wiceburmistrza nawet jegp podwładne traktują bez szacunku i nie ukrywają, że się z nim nje liczą.
Sasiad12:42, 11.04.2021
Haloursynow wie jak włożyć kij w mrowisko. Niestety, coraz częściej w mediach liczy się klikalność...
Dziki sąsiad borsuka12:57, 11.04.2021
Jako susus scorfa postuluję interwencjny odstrzał dwunogów. Roznoszą choroby i nie pilnują swoich psów.
pol18:46, 11.04.2021
......i takich zwyrodnialców ,jak ty.
Czy już dzisiaj bohatersko zbiłeś żonę?
buraki z psami wypad13:09, 11.04.2021
Postuluję, aby do Rezerwatu Las Kabacki im. Stefana Starzyńskiego pilnie powróciły policyjne patrole rowerowe. Z pewnością 500-złotowe mandaty za wypasanie psów w rezerwacie pomogą dzikiej zwierzynie.
Dreszczyk13:13, 11.04.2021
Jakiś miesiąc dwa temu widziałem w Lesie Kabackim patrol złożony z policjanta i policjantki na koniach. Mam wątpliwości co do przydatności takich patroli. Rowerowe już lepiej, a najlepiej po prostu piesze.
pol18:40, 11.04.2021
Dzisiaj widziałem kilku z psami.
Dobrze,że na smyczy
pol18:43, 11.04.2021
Dzisiaj widziałem kilku z psami.
Dobrze,że na smyczy
Robert1234518:55, 11.04.2021
Nie macie ważniejszych tematów niż selekcja naturalna , skupcie się na selekcji nie naturalnej lepiej
Zet19:11, 11.04.2021
To nie selekcja naturalna ale zwykłe zwykłe zagryzienie zwierzęcia (q więc spowodowanie bardzo okrutnej śmierci) przez psa puszczonego przez bandytę luzem w rezerwacie.
ML... 11:11, 21.04.2021
Selekcja? Będzie wtedy, jak nieodpowiedzialni psiarze zostawią w lasach swoje psy. Bez jedzenia, wody, legowiska, i pana za plecami. Na stałe. Wtedy można mówić o selekcji naturalnej, idioto. Ale niestety, debilni właściciele i ich zmarnowane psy mają sztuczne, laboratoryjne warunki rozwoju. Jak i ty...
pytek19:16, 11.04.2021
czemu nikt do tej pory nie lata po lesie na quadzie lub moto? Fantazji brakuje? Milicji tam nie ma - spoko, nikt wam nic nie zrobi.
biegacz16:23, 12.04.2021
Milicja jezdzila samochodami pp lesie i ganiala biegaczy, gdy byl zakaz wstepu do lasu. Ale ganiali tylko autem, wyzwania biegowego nie chcieli podjac.
Artur20:03, 11.04.2021
Co to za pasjonat przyrody? Nie znam psa w Polsce który byłby zdolny zagryźć dzikiego borsuka. Chyba ktoś nie ma pojęcia o czym pisze. Kolejna nagonka i propaganda
Analityk07:14, 18.04.2021
Moja 15 kg suka rasy kundel jest w stanie zagryżć sarnę, zająca to i borusuka by capneła. Jesteś pan DEBILEM.
Kronik20:03, 11.04.2021
A ja się bałem tam podjechać swoim quadem... Do zobaczenia w lesie :-)
Łowca debili20:11, 11.04.2021
Podejrzewałbym raczej ursynowskich radnych.
Tadek20:12, 11.04.2021
Po co sa zakazy odnosnie psow w lesie, skoro nikt ich nie respektuje? Widze to codziennie. Nie ma kary - nie ma miary!!!
CV11:40, 12.04.2021
Problem prawny jest innej natury: Jak pies ma wlepic mandat jak mu nie wolno wejsc do lasu?
Polak17:16, 12.04.2021
Czasem widzę ludzi z psem w lesie i to są tylko zabawy psa interesują tylko lidzie z jego grupy , ale pies ze swoim panem to dwa niebezpieczne zwierzęta i ich trzeba omijać z daleka
Pyton08:41, 14.04.2021
Skala tego zjawiska pokazuje, że:
1. Społeczeństwo jest chamskie. Po prostu chamskie i tępe, bo nie trzeba wyobraźni, żeby przewidzieć zachowanie udomowionego, dobrze odżywionego drapieżnika, w lesie.
2. Państwo z kartonu, a że zabazgrane represyjnymi hasłami, które dotykają normalnych ludzi, to insza inszość.
Więc drodzy państwo. Kagańce proszę zakładać.
K.Abaty12:16, 17.04.2021
Właściciele psów nic sobie nie robią z zakazu wstępu z psem do rezerwatu a patroli jak nie było tak nie ma ! WIĘCEJ PATROLI I WIĘCEJ SUROWYCH MANDATÓW, bo sam znak zakazu nie przemawia do nich !!!
Łapcie się za portfele! Spółdzielnie wysyłają listy
Chcieliście Rafałka od planeta płonie który bezrefleksyjnie przyklepuje wszystko, co unijne to poproszę płaćcie i płaczcie. Skończeni kretyni głosują na PO
Fajnopolactwo to zak
00:09, 2025-07-21
"Piłka lata tu jak chce". Fatalny stan na Dembowskiego
Gospodarz miasta woli jak 700 tysięcy złotych pójdzie z pieniędzy podatników w Warszawie na „Łuk LGBT+" zaproponowany przez Linusa Lewandowskiego, aktywistę LGBT ze Stowarzyszenia Homokomando. Prezydent Trzaskowski nie widzi problemu, bo to budżet obywatelski.
OnPaste
17:08, 2025-07-20
Łapcie się za portfele! Spółdzielnie wysyłają listy
W mym prywatnym odczuciu jako spłdzielczyni nasz prezes to nikczemny łajdak, kłamczuch i osoba podła. Uważam, też jeżeli do rad nadzorczych będziemy wybierać leśnych dziadków i babcie z demencją pan prezes będzie skutecznie zamieniał naszą spółdzielnie w slums z wysokimi czynszami. Rodziny beda się wyprowadzać a mieszkania kupią fliperzy i wynajmą komukolwiek i będziemy mieli więcej pobić, gwałtów i awantur i po agencji towarzyskiej na klatce. Zamiast podnosić czynsze ograniczyć wydatki na zarząd.
Stokłoska
16:40, 2025-07-20
Łapcie się za portfele! Spółdzielnie wysyłają listy
Rosną pensje, rosną ceny. Dziwne gdyby tylko rosły pensje. W Internecie można się doszukać, że średnia pensja brutto w stolicy to ponad 9400 zł.
xyz
14:01, 2025-07-20
5 31
Ponawiam pytanie - skad wiadomo, ze borsuka zagryzl pies, a nie inne zwierze dziko żyjące? . A moze sie zatruł dymem z powsina, albo zostal przejechany przez pedzacego rowerzyste i dopiero truchło zostało nadgryzione przez zwierzeta? A skoro jestesmy tacy drobiazgowi w egzekwowaniu praw, to non stop ze sciezek gdzie jest zakaz spacerow albo jazdy rowerem ktos wyskakuje. Albo to, ze w lesie mozna chyba byc bez maseczek, ale juz po sciezkach rowerowych na ursynowie rowerzysci jezdza bez maseczek. Moze na 10 ją ma. A policji nie ma. I potem zdziwienie, ze mamy 750 zgonów. Ale najwiekszym problemem jest to, ze rodzina wejdzie na spacer do lasu z psem, a Pan Twardowski znalazł borsuka i juz wie, ze to na pewno psy
16 0
Do Ziewającego. Żałosne jest jak psiarze usiłują zmienić temat dyskusji by tylko nie mówić prawdy o ich chamstwie i bezczelności.