W czwartek, 16 maja w całym kraju odbędzie się strajk ostrzegawczy pracowników Poczty Polskiej. W godzinach od 8 do 10 pracownicy mają powstrzymać się od wykonywania pracy. Urzędy pocztowe zostaną zamknięte. Przez te dwie godziny niczego więc nie załatwimy na poczcie. W strajku wezmą udział także poczty na Ursynowie - wszystkie 15 placówek.
Związkowcy z Poczty Polskiej tłumaczą, że 80 proc. załogi największego operatora pocztowego w Polsce zarabia poniżej minimalnej krajowej - czyli mniej niż 4242 zł brutto.
Strajk ostrzegawczy nie jest wymierzony w Was (klientów - dop. redakcji). Walczymy o nasze wynagrodzenia i miejsca pracy. 80 proc. z nas ma wynagrodzenie zasadnicze na umowę o pracę na pełny etat na poziomie 4023 zł (tj. poniżej minimalnego wynagrodzenia w Polsce). Prowadzone od ubiegłego roku negocjacje płacowe w ramach trwających sporów zbiorowych nie przyniosły żadnych efektów - stąd decyzja o zorganizowaniu legalnego strajku ostrzegawczego
- czytamy w informacji związkowców Poczty Polskiej.
Pracownicy poczty apelują do klientów o wyrozumiałość w trakcie strajku.
- Drodzy klienci, liczymy na Waszą wyrozumiałość i wsparcie. Jako Pocztowcy jesteśmy z Wami i dla Was od 466 lat. Chcemy dla Was pracować za godną płacę - tłumaczą związkowcy.
Poczta Polska S.A. jest w dramatycznej sytuacji finansowej. Nowe władze spółki zarzucają swoim poprzednikom niegospodarność i doprowadzenie do fatalnej sytuacji w przedsiębiorstwie. Zapowiadany jest program naprawczy, m.in. zwolnienia pracowników.
- Przedsiębiorstwo z blisko 500-letnią tradycją, pod rządami PiS odnotowało rekordową stratę, zostało doprowadzone na skraj upadłości. W tej sprawie interweniowałem w Brukseli. Dzięki moim rozmowom w instytucjach europejskich otrzymałem obietnicę udzielenia pomocy publicznej Poczcie Polskiej. Z inicjatywy mojego resortu doszło do błyskawicznego znowelizowania Prawa pocztowego, co umożliwi wypłatę Poczcie Polskiej ponad 2 mld zł z tytułu dotacji na sfinansowanie obowiązku świadczenia usług powszechnych w 2024 i 2025 r. - mówił w wywiadzie dla PAP Borys Budka, były już szef Ministerstwa Aktywów Państwowych.
Kilka dni wcześniej wiceminister aktywów państwowych Jacek Bartmiński poinformował, że Poczta Polska nadpłaca kilkadziesiąt milionów złotych rocznie za gaz i energię z powodu złych kontraktów. A w kwietniu prezes spółki Sebastian Mikosz przyznał, że rok 2023 przyniósł historyczną stratę, a I kwartał 2024 r. potwierdził ten trend.
mmb08:35, 16.05.2024
"W czwartek na poczcie niczego nie załatwimy" twierdzi autor w nagłówku. Aby następnie poinformować o dwugodzinnym(!) strajku ostrzegawczym. HU, jesteś dzielnicowym odpowiednikiem portalu z tanimi sensacjami. 08:35, 16.05.2024
Misiek12:34, 30.05.2024
Przekonamy się że 2h krótsze działanie poczty tak naprawdę nic nie zmieni...
Więc można będzie skrócić godziny pracy i zredukować etaty 12:34, 30.05.2024
Bh20:19, 07.06.2024
Ach ach czmuz Budka niczego nie zauwazyl i nie zreformowal?? Od lat jest gra na wyniszczenie Poczty Polskiej kiedy to "hrabia" od bulu niejaki Komorowski kasowal placowki pocztowe w malych miejscowosciach a ich fuinkcje przejmowaly sklepiki z marchewka i piwem Taka prawda PIS przywrocil te lokalizacje 20:19, 07.06.2024
Misiek12:38, 30.05.2024
1 0
Trzeba tez zmniejszyć liczbę placówek. Na Ursynowie spokojnie co drugą możnaby zamknąć.
Do tego urealnić ceny usług.
A nie tak że Poczta próbuje dumpingować InPost a my mamy do jej strat dopłacać...
12:38, 30.05.2024
Misiek12:39, 30.05.2024
1 0
Dodatkowy miliard rocznie dopłat do poczty to skandal...
To 100zł na każdego pracującego Polaka... 12:39, 30.05.2024