Zamknij

Afera z Zakątkiem Cybisa. Są akty oskarżenia dla szefów Włodarzewskiej

Redakcja Haloursynow.plRedakcja Haloursynow.pl 14:55, 13.05.2024 Aktualizacja: 19:59, 13.05.2024
Skomentuj Zakątek Cybisa - budowa trwała ponad 10 lat. Stan w 2019 roku (SK) Zakątek Cybisa - budowa trwała ponad 10 lat. Stan w 2019 roku (SK)

Po wielu latach śledztwa prokuratura postawiła zarzuty byłemu prezesowi i udziałowcowi upadłej spółki Włodarzewska. Zarzuty ma także dziesięć innych osób, w tym rodzina Jerzego S. oraz byli szefowie firmy deweloperskiej. Podejrzenia dotyczą m.in. działania na szkodę spółki oraz oszukania nabywców mieszkań w inwestycji "Zakątek Cybisa".

O oszukanych ludziach, którzy kupili mieszkania w inwestycji "Zakątek Cybisa" i nie otrzymali swoich lokali w terminie, pisaliśmy wielokrotnie. Ponad 100 lokatorów miało się wprowadzić do własnych, upragnionych "M" najpóźniej w 2015 roku. Deweloper zaczął mieć kłopoty z wierzycielami. Długi narastały, spółka nie była w stanie wykupić obligacji, ani dokończyć budowy.

W 2016 roku deweloper znalazł się pod nadzorem kancelarii restrukturyzacyjnej, pół roku później okazało się, że nowy zarząd nie wypełnia zobowiązań, a kancelaria zrezygnowała z prowadzenia postępowania, które ostatecznie sąd umorzył.

Prokuratura postawiła zarzuty szefom Włodarzewskiej

Teraz prokuratura podsumowuje wielowątkowe i trwające wiele lat śledztwo w sprawie działalności Włodarzewskiej, działania na szkodę spółki przez zarządy oraz współwłaścicieli, a także możliwości oszustwa wobec nabywców mieszkań. 

Jak poinformował "Puls Biznesu", łódzka prokuratura postawiła zarzuty byłemu prezesowi i głównemu udziałowcowi Włodarzewskiej Jerzemu S. Śledczy zarzucili mu  niegospodarność, oszukanie nabywców mieszkań i działania na szkodę wierzycieli. Podejrzanych jest łącznie 10 osób, w tym jego żona i matka.

Śledczy przedstawili zarzuty pięciorgu członkom rady nadzorczej Włodarzewskiej: Beacie F.-S. (żonie Jerzego S.), Jadwidze S. (matce Jerzego S.), Marcinowi M., Jolancie D., Dorocie K. - W każdym przypadku chodzi o udaremnianie zaspokajania wierzycieli i faworyzowanie niektórych z nich kosztem innych

- powiedział Krzysztof Bukowiecki, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Łodzi.

Do listy oskarżonych dołączyli także: Mateusz S. i Jarosław B., którzy w 2016 r. zastąpili Jerzego S. i Krzysztofa K. w rolach prezesa i wiceprezesa Włodarzewskiej, a także Marek R., który sprawował nadzór nad realizacją robót budowlanych w Zakątku Cybisa - dodaje dziennik "Puls Biznesu".

Prokuratura sprawdzała także wątek udaremniania zaspokojenia wierzycieli i faworyzowanie jednych z nich kosztem innych, niezgłoszenie wniosku o upadłość czy zatajanie informacji przed nadzorcą sądowym.

- Po kilku latach obszernego i wielowątkowego postępowania śledczy uznali, że doszło do popełnienia ich wszystkich - napisał "Puls Biznesu". Dwaj byli członkowie zarządu Włodarzewskiej - zdaniem śledczych - dopuścili się dodatkowo poświadczenia nieprawdy w dokumentach.

Śledztwo prokuratury zostało przedłużone do września. Prokuratura nie ujawnia szczegółów. Niewykluczona jest modyfikacja już postawionych zarzutów oraz nowe akty oskarżenia.

Zakątek Cybisa. Historia gehenny z deweloperem

Sąd ogłosił upadłość warszawskiego dewelopera we wrześniu 2017 roku. Na lodzie pozostało około 100 nabywców lokali w inwestycji "Zakątek Cybisa". Wielu z nich znalazło się w bardzo złej sytuacji finansowej - musieli spłacać kredyty na mieszkanie i jednocześnie wynajmować inne, by gdzieś mieszkać.

- W tej chwili mam ok. 400 tys. złotych kredytu do spłacenia, płacę też za wynajem mieszkania, choć od dwóch lat powinnam już tu mieszkać - mówiła nam kilka lat temu pani Anna, jeden z wierzycieli dewelopera. - Ja mam 500 tysięcy do spłaty, stracone wszystkie oszczędności i jeszcze wynajmuję mieszkanie, które zdążyłam sprzedać - dodawała inna klientka "Włodarzewskiej".

Kilkoro klientów ursynowskiego dewelopera ogłosiło upadłość konsumencką. Przedstawiciele stowarzyszenia nabywców, które powstało, mówili, że bankructwo "Włodarzewskiej" kosztowało ich utratę zdrowia. Oskarżali kolejne zarządy spółki o celową defraudację majątku - w sumie ok. 100 mln złotych. 

Decyzja o ogłoszeniu upadłości ucieszyła nabywców. Mieszkańcy liczyli, że inwestycję kupi i dokończy inny deweloper. Tak się stało. Budowę przejął warszawski deweloper Profbud, który dość szybko ukończył inwestycję. Dziś w Zakątku Cybisa mieszkają ci, którzy wytrzymali gehennę z upadłym deweloperem.

[ZT]7384[/ZT]

[ZT]13983[/ZT]

Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

GuziałGuział

4 1

Ciekawe czy badali udział pana Guziała....

16:48, 13.05.2024
Odpowiedzi:2
Odpowiedz

JaninaJanina

4 0

Jeśli już, to raczej udział ówczesnej prezydent, bo to urzędnicy z urzędu miasta wydali decyzję o pozwoleniu na budowę, a nie urzędnicy z dzielnicy.

18:56, 13.05.2024

BoomBoom

0 4

A co ma wspólnego organ wydający pnb z niegospodarnością szefa spółki deweloperskiej?

19:50, 13.05.2024

HBHB

1 0

I tak przygladalismy sie przez wiele lat jak ten pustostan stal i niszczal z otwartymi otworami okiennymi bez zabezpieczen i zaslanial widok i horyzont sasiadom Niezla tam musi byc zgnilizna w scianach Osobna sprawa sadowa powinna byc wobec urzednikow spni Jary, ktorzy pozwolili na ta budowe w srodku osiedla

20:07, 07.06.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%