Ursynowska gastronomia po miesiącach rządowych obostrzeń znalazła się na skraju przepaści. Przedsiębiorcy są załamani kolejnymi decyzjami. Nie rozumieją, dlaczego otwierane są kasyna, a oni nie mogą przyjąć gości w reżimie sanitarnym. Kolejne lokale chwytają się ostatniej szansy: proszą o pomoc swoich klientów, organizując zbiórku internetowe.
Wiele restauracji, pubów i barów nie wytrzymało drugiego lockdownu. Ursynowianie musieli pożegnać m.in. "Szarą Eminencję" przy parku im. Jana Pawła II czy pubem "A może pifko?" na Kabatach. Ci, którzy jeszcze trwają, są na wyczerpaniu. Zaczynają prosić o wsparcie swoich klientów.
Ostatnio taką akcję uruchomił pub "Szyszka Chmielu" na Natolinie. - Zrzutka w miarę nam idzie. Od marca sam już dołożyłem ok. 100 tys. złotych. Wszystko to co zarobiłem, musiałem teraz wydać – mówi właściciel Maksym Mulinek.
"Szyszka" poszła tropem bardzo udanej zbiórki właścicieli popularnej na Ursynowie Klubokawiarni KEN54. Mariusz Prządak, współwłaściciel, sam jest zaskoczony wsparciem i dobrym słowem od wszystkich, którzy wspierają jego lokal.
- Zrzutka się już kończy i przeszła nasze najśmielsze oczekiwania. Wpisaliśmy tam, że potrzebujemy 30 tys. złotych. W ciągu 7 godzin mieliśmy już 28 tys. - mówi.
Pozytywnie zaskoczony jest solidarnością ursynowian z gastronomią jest też Krzysztof Radzimski, muzyk, aktor i właściciel "Baru Janusz".
- Skala tej międzyludzkiej pomocy daje dużą nadzieję na lepsze jutro, no, może pojutrze – stwierdza.
Lokale mogą sprzedawać tylko na wynos. Ta opcja nie daje jednak wystarczających wpływów, poza tym nie wszyscy mogą tak działać. W Klubokawiarni KEN 54 kuchnia jest mała i oferuje jedynie przekąski, które nie nadają się na dostawę do domu. Z takiego rządowego okienka korzystają głównie restauracje, takie jak znane i cenione "Kucharek Sześć" czy "Karpielówka" na Imielinie.
- Po długich próbach jesteśmy na pyszne.pl. Wcześniej gotowaliśmy dla szpitali, żeby dorobić. Ale bardziej po to, żeby dać ludziom pracę - mówi Dariusz Murzynowski, jeden z pracowników restauracji.
Możliwość zamówień jedzenia na wynos przez aplikację jest dobra dla klientów, ale okupiona poważnymi stratami finansowymi.
- Mamy Glovo. Mieliśmy mieć Uber Eats, ale zrezygnowaliśmy, bo zabierają 43% z każdego zamówienia – zauważa właściciel "Szyszki Chmielu".
Lockdown wpływa negatywnie także na przedsiębiorstwa, które mogą być otwarte. Tak jest na przykład z "Chlebakiem", piekarnią i cukiernią przy metrze Ursynów. Dużą część klienteli stanowili studenci. Zajęcia są teraz zdalne i studentów po prostu nie ma.
- Zmodernizowaliśmy piekarnię i do połowy marca zeszłego roku mieliśmy super ruch. Potem przyszła pandemia – mówi Monika Owsińska, właścicielka.
Niektóre lokale gastronomiczne otrzymały dofinansowanie z ogłaszanych przez rząd tarcz antykryzysowych lub zwolniono je z różnych opłat. Ale pomoc jest albo niewystarczająca, albo przychodzi zbyt późno.
- Jedynie ZUS udało się za pierwszym zamknięciem załatwić i dostać małe dofinansowanie z urzędu pracy. Teraz nam przysłano, że mamy zwolnienie z ZUS za... listopad, który oczywiście dawno zapłacony – opowiada Radzimski z "Baru Janusz".
- Przyznali nam 5 tys. bezzwrotnej pożyczki, jeśli lokal się utrzyma. Musieliśmy jednak wymienić kasy fiskalne - 3 tys. złotych. Rata za koncesję na alkohol wynosi 2 tys. złotych – wymienia właściciel Klubokawiarni KEN 54.
Nie każdy może liczyć na pomoc z tarczy. Na przykład Chlebak, którego kody działalności (PKD) nie kwalifikują się do niej. Jedynie na początku pandemii piekarnia otrzymała zwolnienie z ZUS i dofinansowanie na wypłaty dla pracowników.
- Ulgą jest to, że Metro Warszawskie, od którego wynajmuję lokal, udzieliło bonifikaty. Od marca będą pewnie musiała zacząć to spłacać – przewiduje Monika Owsińska.
Nawet tym, którzy PKD mają odpowiednie, nie udaje się dostać dofinansowania. W takiej sytuacji znalazła się "Karpielówka". Dlaczego tak się stało, nie wiadomo.
- Nigdy nie podają żadnych powodów odrzucenia wniosku. Po prostu odrzucają – zauważa Dariusz Murzynowski.
Według najnowszych danych GUS zatrudnienie w Warszawie w branżach gastronomicznej i hotelarskiej w porównaniu do października 2019 roku spadło o 8,1%. Zaś ogółem we wszystkich sektorach liczba zarejestrowanych bezrobotnych wzrosła w stolicy o 40,2%. Niezarejestrowanych może być jeszcze więcej.
W pytanych przez nas lokalach udało się utrzymać wszystkich pracowników. Nikt też o zwolnieniach nie myśli. Czasami, po prostu nie opłaca zwalniać pracowników.
- Przy tym ruchu mogłabym zrezygnować z jednego pracownika i sama stanąć za ladą, ale musiałabym zwrócić pieniądze z dofinansowania – mówi właścicielka "Chlebaka".
- Nie wypinamy się na pracowników, aby oni też nie wypięli się na nas – dodaje Murzynowski z "Karpielówki".
Właściciele zamkniętych lokali myśleli natomiast o przyłączeniu się do akcji OtwieraMY. Z pomysłu jednak zrezygnowali.
- Chcieliśmy się buntować, ale klient prawnik nam odradził, bo choć sprawa jest wygrana, to i tak do czasu rozstrzygnięcia Sanepid może zablokować 30 tys. na koncie, a tyle "na zbyciu" nie mamy – stwierdza właściciel "Baru Janusz".
- Nie mam zamiaru ani siły, aby użerać się z policją. Sam też bym nie poszedł do knajpy, gdzie może pojawić się policja. To ma być przyjemnie spędzony czas – twierdzi Mulinek z "Szyszki Chmielu".
Większość pytanych przez nas przedsiębiorców podejrzewa, że lockdown niedługo się skończy. Bo jeśli nie, to "nie będzie czego po gastronomii zbierać". Mają nadzieje, że to kwestia miesiąca, maksymalnie dwóch.
- Jestem w 100% pewny, że jak się nas otworzą, to choćby przyszła 48. fala, to nie damy się już zamknąć – kwituje właściciel ursynowskiego pubu.
MrFrosty12:11, 12.02.2021
jedyne przemyślane decyzje tego rządu dotyczą ichniego utrzymania się przy korycie
Karolu 12:37, 12.02.2021
A w TVPIS mówią co innego.... Ktoś tu się mija z prawdą za 2 miliardy rocznie...
UrsynowskiGad12:47, 12.02.2021
Czy znane jest stanowisko ratusza albo prezydenta Trzaskowskiego, może będą jakoś apelować o skrócenie lockdownu? Wiem, to nie są ich kompetencje, nie są tu decyzyjni. Podobnie jak w kwestii aborcji lub solidarności z Białorusią, tu jednak podświetlają pałac czy wywieszają flagę.
malgosia197313:08, 12.02.2021
To otwarcie kasyn - nie wiem, jak rozumują nasi decydenci. Ale rozumiem, że pryz stole do gry w ruletę, baccarata czy black jacka będą utrzymane odstępy między gośćmi co najmniej 1,5 metra. I to jest chyba możliwe do sprawdzenia, bo coś tak mi się zdaje, że w kasynach jest obligatoryjny monitoring. Nie mówiąc o tym, że wchodzący są ewidencjonowani, więc metry kwadratowe powierzchni zawsze się daje podzielić przez liczbę obecnych i ustalić, czy jest minimum 15 m2 na "głowę". Ciekawe swoją drogą, ile razy były kontrole w kasynach w związku z obostrzeniami? Może by tak wystosować do kogo trzeba zapytanie w trybie dostępu do informacji publicznej? No i jak tam się wietrzy, skoro głównie nie ma okien? I jak się dezynfekuje te aksminstery, plusze i inne tapicerowane utensylia? Po każdym gościu? Goście nie siedzą tam przecież na taboretach. Oj, życie, życie ...
MrFrosty13:41, 12.02.2021
o tej branży od wielu lat się mówi że bandyterka i korupcja. Więc...
malgosia197314:59, 12.02.2021
No, wiem. Ale żeby aż tak ordynarnie robić ludzi w bambuko? W przypadku obostrzenia "maseczkowego" zawsze bardzo ciekawiło mnie, czemu pojawił się nieomal od razu wyjątek polegający na tym, że nie musi mieć maseczki osoba uprawiająca jazdę konną. Zatem osoby jeżdżące rekreacyjnie np. po Lesie Kabackim mogą to robić z "odsłoniętą przyłbicą". Widać powyżej końskiego grzbietu wirus nie jest groźny. Nie udało mi się ustalić, który prominent jest amatorem jazdy konnej. Może wiecie?
Boom15:18, 12.02.2021
W lesie przecież nie trzeba nosić maski. Wirus wie, że jak zaczyna się linia drzew to ma zakaz wstępu. To samo na plaży.
UrsynowskiGad15:46, 12.02.2021
@Małgosia, Frosty, Boom: że nielogiczne to każdy widzi. Jednak czytając tego typu wpisy to widzę że chcecie żeby było sprawiedliwie, ale nie do końca wiem, jesteście za tym żeby uszczelniać (zamknąć kasyna, mandat dla jeźdźca bez maski) czy uwalniać (otworzyć knajpy, a przynajmniej na ulicy "z twarzą") ?
Boom16:11, 12.02.2021
To czego chcemy nie ma znaczenia. Ja czuję się super "bezpieczny" idąc pustą ulicą z mokrą maską na twarzy i z zaparowanymi okularami, szczególnie w czasie deszczu czy śniegu. Żaden wirus mi nie podskoczy, bo rząd "wie lepiej". Do tego pismaki od razu zrobią nagonkę, że bez maski na pustej drodze chodzą mordercy.
A tymczasem w Lesie Kabackim w niedzielę tłok na maxa, można chodzić bez maski i jakoś trup się nie ściele.
malgosia197316:22, 12.02.2021
UrsynowskiGadzie - oceniamy stan prawny. A najbardziej oczywiście chcemy, "żeby było jak było" ;) Zaś na gruncie wyjątku "jazda konna" zastanówmy się jeszcze przez chwilę - czemu nie kolarstwo przełajowe, czemu nie wspinaczka skałkowa? Na Zamarłej Turni to dopiero tłok ... Prawodawca, który tworzy takie zasady powinien być przegoniony przez suchy las i zapomniany na wieki.
MrFrosty17:01, 12.02.2021
Gadzie, za zmianą rządu jestem jak najszybszą. Przecież to proste. Nie ja jestem od rozkminiania tych spraw, nie znam się. Chce rzeby decydowali tacy co się znają, albo przynajmniej chcą dobrze.
Jebac_pis18:57, 12.02.2021
Jeśli teraz branża gastronomiczna się nie zbuntuje i całkowicie otworzy to PiS będzie robił co chciał i dalej demolował gospodarkę
Odwagi przedsiębiorcy
Andy22:25, 12.02.2021
Dziennikarz pokazał prawdę. Prowadzenie działalnosci9 gospodarczej na własny rachunek nie jest łatwe. Wiem coś o tym. Prowadziłem działalność przez 30 lat z sukcesem. Ale wówczas nie było totalnego zamknięcia. Szacun dla przedsiębiorców. Naród jest wieczny i przetrzyma każdą władzę. Będziemy wiedzieli jak się przyzwoicie zachować podczas wyborów.
Rekin 13:20, 15.02.2021
Pani/Pan mówi... to winna jest władza, czyli PiS ! Proszę mi Pana/Pani mądrości powiedzieć jedno: Co Pan/Pani zaproponował by Polakom od początku pandemi ? Mając świadomość tego co dzieje się na świecie i w sąsiednich państwach ? Tylko proszę bez banałów i populizmu.
U22:35, 12.02.2021
To szambo sie skonczy za dwa lata tak samo jak skonczyl sie Trump w USA. Nawet wyborcu PiS beda miec ich dosc i beda glosowac na kogos nowego. Zostana tylko katole od Rydzyka.
B4010:36, 13.02.2021
Ale wiesz o tym, ze PISu juz by dawno nie było, gdyby w głównej opozycji nie było PO i reszty tego lewactwa?:D
Podziekuj schetynie, budce, trzaskowskiemu.
Jak widac, po tylu latach rządów PO, skręcie na lewo, wiekszosc Polaków ma ich po prostu w d. Bedzie realna, mądra opozycja, to i PIS zniknie. Proste. A Trzaskowski czemu nie został prezydentem? Bo zabrakło mu wiecej niz zwykle głosów w Warszawie. Jak przestanie walczyc chocby z kierowcami, skonczy te romanse ze zlewaciałymi ruchami miejskimi i postkomuną, to mu glosów od razu przybędzie.
A co on robi w zamian? Daje nadzór nad drogami typowi, który odpowiada w mieście za cały ten syf ze śmieciami i nadchodzące przez to kilkuset % podwyżki. No to powodzenia, skoro mysli, ze wygra. Znam wielu ludzi od zawsze glosujących na PO, ktorzy przez takie dzialania Trzaskowskiego juz na PO nie zagłosują.
Kurt23:42, 12.02.2021
"Skala tej międzyludzkiej pomocy daje dużą nadzieję na lepsze jutro..." KONTRA "Jeżeli ktoś nie jest w stanie prowadzić działalności w takich warunkach, tzn. że się do niej nie nadaje" Nie to żebym hejtował ale to się w głowie nie mieści!!!
Eleni00:50, 13.02.2021
Dlaczego płacimy za koncesje?? Łódź zdecydowała nie pobierać opłat a Warszawa jakoś musi
proste08:36, 13.02.2021
Jak to dlaczego? Czaskoski nawet opłat za parkowanie tymczasowo nie zawiesił. To szkodnik w najczystszej postaci.
Fazi12:29, 13.02.2021
***** ***
13 4
Bo to są jedynie decyzje, które ten rząd chce podejmować w sposób przemyślany. Reszta przecież się nie liczy. Takiego złodziejstwa i marnotrawienia pieniędzy publicznych nie było od wczesnych lat 90. Wtedy też trzeba było położyć wszystko na łopatki, żeby nomenklatura i "nowackie" mogły za bezcen kupować mienie i ziemię. Polska to jest kraina nihil novi, ciągle ta sama zgrana płyta, ciągle te same błędy, ciągle ci sami ogłupiali ludzie produkujący kolejne generacje głupków. I ciągle ta sama grupa ludzi, która musi ten cały męt społeczny i balast finansować z owoców własnej pracy.
13 7
to wszystko prawda. Pamiętajmy, że mieliśmy wolne wybory przez ponad 20 lat. Niestety wolne nie oznaczało mądre. To, że polityka to takie bagno, to niestety wina nas samych. Żadna obca armia nie stoi u granic i nie czeka tylko na znak żeby wesprzeć kogo trzeba. Tak przynajmniej było do tej pory ;/