Kurierzy dostarczający przesyłki do domów są leniwi i nieuczciwi – twierdzą mieszkańcy Ursynowa. Chcą, by wreszcie ktoś zrobił porządek z pocztą kurierską.
Właściwie każdy z nas zamówił jakiś przedmiot za pośrednictwem internetu. Przy okazji zostaliśmy skazani na obcowanie z kurierem doręczającym przesyłkę. Niestety jakość świadczonych przez doręczycieli usług pozostawia wiele do życzenia.
Codziennością już jest, że kurier zamiast zadzwonić do nas wcześniej i umówić się na odbiór przesyłki, dzwoni do odbiorcy paczki wtedy, gdy praktycznie stoi już pod naszymi drzwiami. My, jako odbiorcy, jesteśmy zaskoczeni i oczywiście musimy odmówić przyjęcia przesyłki, bo przecież nie ma nas w domu.
Innym denerwującym zwyczajem, a na dodatek sposobem na zarobienie dodatkowych pieniędzy przez kuriera jest ciągłe twierdzenie, że nie ma wydać reszty.
- Kiedyś zamówiłam przesyłkę do domu. Kurier zadzwonił i zapytał, czy może za dziesięć minut do mnie przyjechać. Zgodziłam się i po chwili, dostawca był już na miejscu. Zamówiłam przesyłkę za pobraniem, a więc musiałam zapłacić kurierowi za paczkę. Koszt mojej przesyłki wraz z usługą kurierską wynosił 85 złotych. Dałam mu banknot o wartości 100 złotych i poprosiłam o resztę. Kurier stwierdził, że nie ma drobnych, bo dopiero co wyjechał z dyspozytorni. Powiedział też, że nie będzie chodził rozmieniać pieniędzy i jak chcę to odda „przy okazji”. O nie nie, nie ma mowy. Piętnaście złotych mam oddać za darmo? Zastukałam do sąsiadki i pożyczyłam drobniejsze pieniądze. Z taka sytuacją miałam do czynienia już nie raz – opowiada pani Karolina, mieszkanka Natolina.
Z innym problemem zetknęła się Sylwia, która jest fanką zakupów przez internet.
- Uwielbiam kupować rzeczy przez internet. Tygodniowo przychodzą do mnie po dwie, trzy paczki. Kiedyś kurier nie zastał mnie w domu, a że paczka była opłacona, zostawił ją u mnie na wycieraczce pod drzwiami. Byłam zaskoczona i zadzwoniłam do firmy kurierskiej. Ta uznała, że nic się nie stało – opowiada Sylwia Ptaszek.
Firmy kurierskie nie chcą wypowiadać się oficjalnie na temat zarzutów, z jakimi się zgłosiliśmy. Nieoficjalnie pracownicy mówią, że kurierzy kombinują jak mogą:
- Mają niskie wynagrodzenia. Założyli własne działalności gospodarcze tylko po to, żeby móc pracować jako kurier. Ani za paliwo, ani za eksploatację samochodu, nikt im nie płaci. Nie ma więc co się dziwić, że kombinują z przesyłkami i wydawaniem reszty – mówi jeden z pracowników firmy kurierskiej.
Tłumaczenia pracowników firmy, wydają się śmieszne z punktu widzenia klienta. Ten wymaga profesjonalnej obsługi pod każdym względem. Niestety nie zawsze możemy na tę profesjonalną obsługę liczyć. Zawsze mamy możliwość złożenia skargi do firmy kurierskiej.
4 1
Witam,
Byłem kurierem na Ursynowie prawie przez 3 lata. W slangu kurierów na Ursynów zwykło się mówić "sypialnia". Większość z Państwa zapyta z jakiego względu "sypialnia". Otóż zastać kogokolwiek w domu do godziny 16-17 graniczyło z cudem, z wiadomych względów do tych godzin ludzie pracują. Jednakże nikt nie zdaje sobie sprawy, że kurier by zarobić godziwe wynagrodzenie średnio musi dostarczyć sto paczek dziennie (odwiedzić 100 adresów, zadzwonić sto razy domofonem, zebrać 100 podpisów czy to na kartce papieru czy na urządzeniu elektronicznym). Każdy kto kiedykolwiek spróbował odwiedzić 50 adresów w jeden dzień wie, że praca kuriera nie jest łatwa.
Odnosząc się do wydawania reszty przez kuriera. Drodzy Państwo, kurier to nie kiosk na rogu waszego osiedla. Nie jest wyposażony przez swoją firmę w bilon do wydania reszty. A gotówka którą przy sobie posiada, to pieniądze z innych pobrań. Z tego względu kurier nie ma obowiązku wydawania reszty. A odbiorca powinien mieć odliczoną kwotę.
1 0
Ok. Kurierzy mają swoje rację. Wspolczuje im ciezkiej pracy, ale to nie wina klientow, ze tak na nich pracodawcy traktuja. Przeciez oczywiste jest, ze na Ursynowie ludzie pracuja do wieczora i nie ma ich w domu. Co komu przeszkadza dostarczac przesylki poznym wieczorem? Moja poczta tak robi. Dostarcza paczki nawet o 22.
0 0
wg zasad dostarczania przesyłek kurier nie ma obowiązku posiadania drobnych do wydawania reszty.
Odbiorca ma być przygotowany na odbiór i posiadać odliczoną kwotę.
2 1
Dlatego korzystam głównie z paczkomatów. A zamawiam całkiem dużo rzeczy. Jeśli sprzedawca nie oferuje paczkomatu to często rezygnuję z zamówienia.
Z moich obserwacji dostawa kurierem jest obecnie najgorszym możliwym rozwiązaniem. Już lepiej dostarcza nawet Poczta Polska, gdzie pracownik rano potrafi zadzwonić i umówić się na konkretną godzinę.
0 0
Odbieranie sobie paczki na poczcie dość ze idą przez pół świata to oczekujecie żeby wam pod nos przynieść, człowiek zapieprz lata z tymi parami od rana do nocy i jeszcze będzie znajdował czas żeby dzwonić do każdego i planował trasę według rzyczenia klientów, jest adres i paczka na adres czego więcej chcieć niema w domu nikogo to do kogo pretensje macie a nr tel jest jest dla kuriera z uprzejmości nie musi dzwonić to nie TP,bądźcie rozsądnie bo zachowujemy się nie jak ludzie a jak.....
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz