Rodzice walczący o rozdzielenie Szkoły Podstawowej nr 336 na dwie odrębne ośmioklasowe placówki muszą uzbroić się w cierpliwość. Dzielnica twierdzi, wbrew wcześniejszym obietnicom, że obecnie nie ma takiej możliwości. Teraz zapowiada, że stanie się to w 2023 roku.
Walka o utworzenie nowej podstawówki na Ursynowie rozpoczęła się wkrótce po likwidacji gimnazjów. W wyniku reformy edukacji budynek przy ulicy Na Uboczu 9 został przejęty przez Szkołę Podstawową nr 336, działającą przy Małcużyńskiego. Rodzice od razu zaczęli przekonywać urzędników, że dla dobra dzieci, ze szkoły działającej w dwóch budynkach należy zrobić dwie odrębne podstawówki. Byłby to powrót do czasów sprzed gimnazjów, gdy w budynku przy ul. Na Uboczu działała podstawówka nr 325.
Wiosną ubiegłego roku rodzice napisali petycję do burmistrza, w której zażądali, by ich dzieci miały możliwość kształcenia się w jednym miejscu od zerówki do ósmej klasy. Postulowali przystosowanie budynku przy Na Uboczu dla dzieci młodszych, a na Małcużyńskiego dla starszych.
- Przecież przy ul. Na Uboczu była kiedyś szkoła podstawowa, ale po naszych "super reformach" została zlikwidowana, co było jednym wielkim błędem. Teraz jest niewykorzystana tak, jak trzeba, a dzieci z rejonu ulic Meander, Kazury, Braci Wagów muszą przychodzić na Małcużyńskiego, choć mają inną szkołę pod nosem, która stoi pusta - mówiła nam pani Małgorzata.
Rodzice przekonywali, że powołanie nowej szkoły pozwoli zlikwidować dwuzmianowość w obecnej podstawówce oraz poprawić bezpieczeństwo dzieci, aby nie musiały w drodze na lekcje przechodzić przez ruchliwą Belgradzką.
Niezadowolonym rodzicom dzielnica obiecywała, że Na Uboczu 9 stanie się odrębną podstawówką z własnym rejonem najwcześniej w 2020 roku. Zaczęła też dostosowywać gimnazjalny budynek do potrzeb najmłodszych, aby rodzice dostali możliwość wyboru, czy chcą tam zapisać swoje dziecko.
Dziś w obu budynkach uczą się klasy 1-3, przy Małcużyńskiego klasy 4-6, a przy Na Uboczu - siódme i ósme. W tej sytuacji utworzenie tam niezależnych placówek jest - zdaniem dzielnicy - niemożliwe. Urząd powołuje się między innymi na analizę demograficzną. Wynika z niej, że rozdzielenie dwóch szkół w ciągu najbliższych lat skutkowałoby dużym przeciążeniem budynku przy ul. Małcużyńskiego 4 i koniecznością nauki na dwie zmiany. Jednocześnie budynek przy Na Uboczu 9 nie byłby w pełni wykorzystany. To oznaczałoby również kłopot z zatrudnieniem nauczycieli, którzy nie mogliby w jednej placówce wypracować tygodniowego pensum 18 godzin.
Dopiero w roku szkolnym 2025/26 w obu placówkach znajdą się klasy na wszystkich poziomach, czyli od zerówki do ósmej klasy. Jednak tak długo dzielnica nie będzie kazała czekać uczniom i ich rodzicom. Formalne rozdzielenie nastąpi wcześniej.
- Planujemy, aby nowa szkoła przy ul. Na Uboczu 9 rozpoczęła działanie jako odrębna placówka od 1 września 2023 roku, kiedy wzrośnie liczba klas na wszystkich poziomach nauczania, a gabinety przedmiotowe obu placówek będą w pełni dostosowane do potrzeb wszystkich uczniów - zapowiada burmistrz Robert Kempa.
Dla rodziców, to na razie tylko kolejna obietnica. Liczą, że za słowami pójdą też czyny.
- Przyjmujemy argumenty dzielnicy, są one dla nas jasne, chociaż jest nam przykro, że nie dało się zrobić podziału wcześniej niż w 2023 roku. Chcielibyśmy mieć pewność, że tym razem obietnica będzie spełniona. Potwierdzeniem zamiarów może być już teraz przygotowanie pracowni chemicznej oraz fizycznej w placówce przy Małcużyńskiego. Chodzi o to, aby ich brak nie był w przysżłości powodem przesunięcia terminu rozdzielenia szkół - mówi Agnieszka Janik z Rady Rodziców SP 336.
Rodzice czekają też na konkretne uchwały rady dzielnicy, zapewniające, że nowa placówka zostanie utworzona, m.in. o powołaniu nowego rejonu szkoły. Te mają być podjęte jesienią 2022 roku.
[ZT]21376[/ZT]
RobertW15:34, 14.12.2020
I bardzo dobrze! Po co budynek przy Malcużyńskiego ma być przepełniony a Na Uboczu mają być pustki? A nauczycieli na ćwierć etatu skąd weźmie szkoła Na Uboczu? Od ministra Czarnka?
KW17:52, 14.12.2020
Rodzice każdej 6 klasy chcą pozostawienia dzieci w budynku przy Małcużyńskiego. Dla dzieci to jest bardzo przykre doświadczenie. Bardziej niż dwuzmianowosc, której po klasie 3 w szkole nie ma. Prawdopodobnie etaty nauczycieli to jedyny merytoryczny argument. A dzieci... muszą się dostosować.
kocur18:01, 14.12.2020
Burmistrz obiecywał podział na dwie odrębne szkoły już kilka lat temu, i za każdym razem gdy zbliża się obiecany termin przesuwa go o kolejne 2 lata. Nie wierzę mu bo ten człowiek umie tylko obiecywać.
KL18:28, 14.12.2020
Badzo dobra decyzja. Przeciez teraz tam nawet juz nie ma dyrektora, tylko p.o.
Brakuje kadry. Zarzadzanie szkola jest beznadziejne. Mozna by bylo dzielic dopiero gdyby bylo co dzielic.
Rodzic z M01:36, 15.12.2020
Podział potrzebny jest szkole czyli uczniom. Utworzenie dwóch placówek polepszy też jakość zarządzania placówką.
nop09:13, 15.12.2020
po doświadczeniach z ursynowską oświatą powiem tak, potrzebny tu mądry człowiek, który to ogarnie, zreorganizuje i będzie mieć wnikliwe spojrzenie co się w niektórych z tych szkół dzieje, mam doświadczenie jeśli chodzi o dwie placówki i proszę mi wierzyć to jest porażka totalna, trudno uwierzyć gdyby człowiek tego osobiście nie doświadczył, odradzam
Rodzic336 213:18, 16.12.2020
Szkolami powinni zarzadzac ludzie, ktorzy znaja sie na zarzadzaniu a nie nauczyciele.
Rodzict09:45, 16.12.2020
Dla mnie burmistrz który 18 mln wyda na puste i niepotrzebne Centrum Kultury a nie ma na edukacje dla dzieci jest zwykłym bandytą. Mam nadzieje, że distanie kolki jelitowej.
nop11:53, 16.12.2020
pusty betonowy kloc nie cieszy Twego serca?
13 5
Widać że pan nie ma dzieci w tej szkole.
9 3
Pan jak wujek dobra rada zna się? ma rozeznanie jak to u nas wygląda Na Uboczu? Wątpliwe po tym pana wpisie - trzeba mieć tu dziecko, aby to zrozumieć- jeśli nie to proszę te wywody zostawić tylko na swoje prywatne potrzeby