Przy południowym stoku Kazurki stanęła osobliwa góralska chata. To realizacja projektu z Budżetu Partycypacyjnego, który zakładał powstanie miejsca do rozpalania ognisk. Mieszkańcy zastanawiają się co jeszcze zobaczą wokół górki, bo takiego chaosu w organizacji przestrzeni już dawno nie widziano.
Prawie 2,5 tys. osób zagłosowało w ubiegłym roku na projekt utworzenia paleniska na plenerowe ogniska na Ursynowie.
- Podpytywałam znajomych, czego im brakuje na Ursynowie. Jeden z nich odpowiedział, że miejsc ogniskowych. Sama chętnie chodzę na polankę w Lesie Kabackim, ale tam jest już armagedon - mówiła nam w siepniu autorka projektu, Agnieszka Majcher-Teleon.
Nowe palenisko powstało więc w okolicy górki Kazurki - na południe od jej szczytów, w kierunku Lasu Kabackiego, w rejonie ulic Ziemskiej, Gminnej i Moczydłowskiej. Lokalizację wybrała dzielnica. Urzędnicy uznali, że okolica Góry Trzech Szczytów będzie najlepsza na plenerowe rozrywki ursynowian.
Kilka tygodni temu stanął drewniany szałas w stylu zakopiańskim. Obok są ławeczki i palenisko. Co ważne, nie zapomniano o koszach na śmieci. Dziwi natomiast pozostawiona przez wykonawców kupa kamieni, a przecież projekt "został skończony". Mieszkańcy podchodzą do szałasu i zastanawiają się, co tym razem wyrosło u stóp górki.
[FOTORELACJA]2732[/FOTORELACJA]
Kolejna inwestycja przy Górce Kazurce nie budziłaby tylu emocji, gdyby nie fakt, że dzielnica wcześniej upchnęła kilka projektów z Budżetu Partycypacyjnego właśnie w rejonie ul. Pileckiego. Są tam już: wybieg dla psów "Dakota", który autorka chciała zlokalizować w innym miejscu; siłownia plenerowa, miejsce do uprawiania work-out'u. Po drugiej stronie górki powstanie w przyszłym roku pumptrack - czyli miejsce do szaleństw rowerowych. A na samej Kazurce istnieje już trasa rowerowa dla miłośników sportów ekstremalnych.
- Chaos tej zabudowy mnie przeraża - mówi pani Anna, mieszkanka bloków przy Pileckiego, która chętnie spaceruje wokół Kazurki. - Tu ogrodzony teren dla psów, tu jakaś buda, tam rowery... A przecież miał być tu park - skarży się mieszkanka.
I rzeczywiście zagospodarowanie terenu wokół Górki Kazurki powinno być wyrzutem sumienia dla ursynowskich urzędników. Jeśli dodać, że wkróte powstanie przy niej również dojazd do gotowego już ośrodka wsparcia dla niepełnosprawnych, a po drugiej stronie ruszy zaplecze dla wykonawcy Południowej Obwodnicy Warszawy, to mieszkańcy okolicy o spokoju i zieleni mogą zapomnieć.
Cały teren nosi dumną nazwę Parku im. Cichociemnych Spadochroniarzy AK. Tylko gdzie ten park i czy nie zabraknie na niego miejsca, skoro w swej radosnej twórczości urzędnicy, niczym dyrektor kombinatu urbanistycznego z barejowskiego "Poszukiwany, Poszukiwana", wstawili już tam wszystko co się da?
1 0
Mi się podoba ;)
4 6
Jak wynika z artykułu to nie urzędnicy tylko mieszkańcy w ramach projektów do budżetu partycypacyjnego.
0 0
Huraa ! więcej miejsc na ognisko !
5 1
"- Tu ogrodzony teren dla psów, tu jakaś buda, tam rowery... A przecież miał być tu park - skarży się mieszkanka."
"Cały teren nosi dumną nazwę Parku im. Cichociemnych Spadochroniarzy AK. Tylko gdzie ten park i czy nie zabraknie na niego miejsca"
Trzeba sobie zadać pytanie, czym jest park?
Bo oczywiście dla niektórych park, to tylko drzewa, alejki i ławeczki. Ale park może też pełnić funkcje rekreacyjne i sportowe. Więc tor rowerowy czy siłownia plenerowa wpisują się w to bez problemu. Natomiast rzeczywiście, robi się tam lekki chaos, przyszłe inwestycje powinny być zaplanowane tak, żeby to wszystko jakoś ze sobą spiąć.
3 0
Skąd paliwo? Czy będziemy wycinać okoliczne zarośla?