Szesnastego przetargu tak szybko nie będzie. Dzielnica musiała wstrzymać przygotowania do ogłoszenia konkursu na nowego wykonawcę skateparku pod Kopą Cwila. Urząd otrzymał z sądu informację o powołaniu biegłego, co zablokowało wszelkie działania związane z kontynuacją inwestycji.
Biegły ma trzy tygodnie, żeby zebrać materiał dowodowy, czyli sprawdzić, w jakim stanie jest to, co zostało zbudowane. I to jest dla nas korzystne rozstrzygnięcie, ze względu na to, że po opinii biegłego będziemy mogli to częściowo rozebrać, tak aby można było rozpocząć dalszy proces budowy
- wyjaśnia Klaudiusz Ostrowski, wiceburmistrz Ursynowa.
Dzielnica była przygotowana do ogłoszenia nowego przetargu - wznawiającego inwestycję po wielu miesiącach przestoju - już w czerwcu, jednak decyzja sądu o powołaniu biegłego uniemożliwiła te plany. Wiceburmistrz podkreślił, że urząd będzie prosił o przyspieszenie wydania opinii, jeśli proces miałby się przedłużać.
Ratusz trzyma w budżecie pieniądze zarezerwowane na skatepark - ponad milion złotych w 2025 roku i 100 tysięcy w 2026 roku. Maleją jednak szanse na to, że zostanie on zbudowany w tym roku.
Analiza dotychczas wykonanych prac przez firmę, z którą zerwano umowę, wskazuje na konieczność częściowej rozbiórki niektórych elementów skateparku. Szczególnie problematyczna okazała się warstwa betonowa, która została wykonana niezgodnie z projektem.
- Uda się zachować tylko część, ale na pewno będziemy musieli skuć tę niewłaściwie położoną warstwę betonową - tłumaczy wiceburmistrz.
- W projekcie beton był lany w jednym momencie, żeby się związał ze sobą w tym samym czasie. Wówczas nie pękałby na łączeniach. W przypadku akurat deskorolkarzy to jest kluczowe - dodaje Ostrowski.
Nieprawidłowe wykonanie mogłoby skutkować wykruszeniem betonu już po kilkunastu dniach lub tygodniach użytkowania. Firma Oskarbud proponowała nałożenie dodatkowej warstwy przez specjalistyczną firmę, jednak nie zdecydowała się ostatecznie na zatrudnienie odpowiedniego podwykonawcy.
Przypomnijmy, że pod koniec ubiegłego roku dzielnica zerwała umowę z firmą Oskarbud, która rozpoczęła budowę skateparku w czerwcu 2024 roku. Powodem była realizacja prac niezgodnie z opisem przedmiotu zamówienia i stosowanie zupełnie innej technologii niż przewidziana w przetargu.
Dzielnica nie wypłaciła wykonawcy wynagrodzenia, nalicza kary za niewykonanie umowy. Firma ma otrzymać również pięcioletni zakaz uczestniczenia w przetargach w Warszawie. Jednak dzielnica miała już wcześniej negatywne doświadczenia z firmą Oskarbud, która odpowiadała za wielomiesięczne opóźnienia w budowie tężni na Natolinie. Wybór takiego wykonawcy był więc kontrowersyjny.
Historia skateparku pod Kopą Cwila sięga 2014 roku, kiedy dzielnica wyburzyła nielegalną miejscówkę dla deskorolkarzy zbudowaną przez nich samych. Ówczesny burmistrz Piotr Guział tłumaczył, że była to decyzja jego zastępcy, a po zmianie władz stanowisko objął burmistrz Robert Kempa, który uwzględnił budowę skateparku w swoim programie wyborczym.
W 2018 roku budowę skateparku zgłoszono w ramach Budżetu Obywatelskiego. Inwestycja miała zostać zrealizowana za blisko 600 tysięcy złotych, jednak najpierw opóźniły ją błędy projektowe, a później zaczęła się seria nieudanych przetargów.
Po dziewięciu latach prób i czternastu nieudanych przetargach dzielnica czasowo zrezygnowała z pomysłu, przeznaczając środki na inne potrzeby. Dopiero piętnasty przetarg, rozstrzygnięty w czerwcu 2024 roku, przyniósł wybór wykonawcy - firmy Oskarbud za 1,44 miliona złotych.
Budowa skateparku od początku budzi kontrowersje wśród części mieszkańców okolicznych bloków z osiedla "Techniczna". Mieszkańcy obawiają się zwiększonego hałasu i problemów z zachowaniem młodzieży. Zarząd SBM "Techniczna" zamierzał wkroczyć na drogę sądową, a wcześniej pod petycją przeciwko skateparkowi podpisało się 180 osób.
Boimy się jeszcze większego hałasu związanego z nieodpowiednim zachowaniem. Już teraz na Kopie trwają libacje alkoholowe, często do białego rana, a my słyszymy to z okien. Skatepark przyciągnie jeszcze więcej młodych ludzi, a co za tym idzie - problem się nasili - skarżył się jeden z mieszkańców.
Mieszkańcy proponują zmianę lokalizacji na teren bliżej wiaduktu Doliny Służewieckiej, również w parku Kozłowskiego. Burmistrz Kempa zapewniał jednak, że inwestycja "nie będzie wiązała się z żadnymi negatywnymi skutkami dla przyrody", a rolę przegrody akustycznej ma spełniać szpaler nasadzonych drzew.
Wąwozowa: Rowerzyści dawajcie znak!
Zacznijmy pierw od tego by co drugiego rowerzystę wysyłać na badania psychiatryczne.
Gruby
11:44, 2025-06-09
Wąwozowa: Rowerzyści dawajcie znak!
Ależ w tej Polsce jazda samochodem wzbudza emocje, jak trzeba zwolnić przed przejazdem, jak się za wolno, bo 50km/h, jedzie lewym pasem po mieście, wszyscy zaczynają defekować... Wystarczy wyjechać za granice tego kraju i już można pojeździć w normalnych warunkach, bez tej defekacji.
aster
10:53, 2025-06-09
Pomylone głosy w komisjach wyborczych
Karol wygrał, Rafał grał mało czysto do tego machlojki w komisjach czy reklamach. Cóż zrobić.
agnik
10:28, 2025-06-09
Chwile grozy. Mała dziewczynka w oknie na 11. piętrze!
mamuśka roku,może jeszcze wysłać malucha do sklepu obok po buteleczkę, bo bliziutko?!
Oburzona
09:17, 2025-06-09
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz