Ursynowski ratusz lubi komplikować życie sobie i rowerzystom? Na to wskazuje nowy przejazd rowerowy na skrzyżowaniu Zaruby i Kabackiej. Władze dzielnicy tłumaczą, że inaczej się nie dało. Zapowiadają za to kolejne udogodnienia dla cyklistów.
Wzdłuż ulicy Zaruby ciągnie się nowa ścieżka rowerowa. Droga została wybudowana w ramach budowy kompleksu oświatowego. W ten sposób władze dzielnicy chciały poprawić komunikację rowerową w tej części Kabat. Tylko dlaczego przy skrzyżowaniu z ul. Kabacką ją... utrudnili?
- Chyba projektant miał jakieś utrudnienie, bo trudno zrozumieć wykonane rozwiązanie, gdzie ścieżka dwa razy koliduje z jezdnią zamiast przejść bezkolizyjnie po zewnętrznej stronie zakrętu - zwrócił uwagę na nietypowe rozwiązanie pan Andrzej, mieszkaniec okolicy.
Połączenie ścieżki wzdłuż Zaruby ze ścieżką wzdłuż Kabackiej wygląda następująco: najpierw rowerzyści muszą przejechać przez pasy na pierwszej, a potem na drugiej ulicy. Wobec tego istnieje podwójne ryzyko kolizji cyklisty z samochodem.
O wiele bezpieczniejszym rozwiązaniem byłoby poprowadzenie drogi dalej prosto i dobudowanie brakującego kawałka do już istniejącej ścieżki. Na przeszkodzie takiego rozwiązania stanęło jednak święte prawo własności.
- Taki przebieg trasy rowerowej spowodowany jest brakiem prawa do dysponowania nieruchomością na końcu ul. Zaruby. Nie jest to działka należąca do m.st. Warszawy - stwierdza rzecznik ursynowskiego ratusza Kamila Terpiał.
Jak dodaje burmistrz Ursynowa Robert Kempa, lepiej się tego zrobić nie dało. Można było poprowadzić ścieżkę prosto, tyle że wtedy kończyłaby się ona w polu - mniej więcej tak, jak zrobiła to Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przy rondzie Krahelskiej. Jeszcze inną opcją byłoby przemianowanie tamtejszego chodnika na drogę dla rowerów. Ale to także nie wchodziło w rachubę.
Ścieżka "donikąd" przy rondzie Krahelskiej.
Ścieżka rowerowa wzdłuż Zaruby i tak jest dłuższa, niż początkowo miała być. Pierwotny plan zakładał doprowadzanie jej od ul. Wąwozowej do wjazdu na teren boisk przy nowej szkole. Wtedy jednak rowerzyści musieliby zjechać w tym miejscu na jezdnię. Dlatego też, gdy na wiosnę pojawiły się dodatkowe środki, władze dzielnicy zdecydowały o przedłużeniu ścieżki do ul. Kabackiej.
Nowa droga dla rowerów wzdłuż ul. Zaruby to nie koniec udogodnień dla rowerzystów w tym rejonie. Wzdłuż pasażu przy ul. Sępa-Szarzyńskiego Zarząd Dróg Miejskich remontuje właśnie ścieżkę. Ta jednak kończy się zawrotką przy skrzyżowaniu z ul. Iwanowa-Szajnowicza. Z czasem ma się to zmienić - w planach urzędu jest połączenie tej drogi ze ścieżką wzdłuż Zaruby.
Na razie to jednak tylko plany i na ich realizację trzeba będzie poczekać. Urząd dzielnicy będzie musiał najpierw stworzyć nowe zadanie inwestycyjne i wygospodarować odpowiednie środki. Gdy do tego dojdzie, to wraz z remontem ścieżki na ul. Wąwozowej i wytyczeniem nowej na ul. Stryjeńskich, jazda na rowerze po Kabatach będzie jeszcze łatwiejsza.
Boom07:49, 05.08.2021
A ja mam wrażenie po ostatnich przebudowach, że to chodniki wiją się wokół prostych dróg rowerowych zmuszając pieszych do przechodzenia przez ścieżki rowerowe przepuszczając z konieczności rowerzystów.
Lukasz43607:50, 05.08.2021
Przecież dramatu nie ma. Naciągany artykuł.
Kajtek 08:37, 05.08.2021
Jaka serpentyna? Zwykle skrzyżowanie jakich wiele. Artykuł dla klikalności?
Lutka08:58, 05.08.2021
Kajtek - nie czytaj tylko czasem!
Kierowca, rowerzysta20:56, 05.08.2021
Zanim coś napiszesz to obejrzyj jeszcze raz zdjęcia, trochę pomyśl i staraj się zrozumieć temat.
DBC09:51, 05.08.2021
A co będzie z tą ścieżką donikąd przy rondzie Krahelskiej? Zostawią tak?
Boom09:57, 05.08.2021
Przez budową tunelu nie było tam ani chodnika, ani ścieżki rowerowej, więc Astaldi nic więcej nie wybuduje, bo ma tylko odtworzyć to co było. Dopóki trwa budowa tunelu i dopóki nie zostanie zawarta umowa dotycząca warstwowego korzystania z nieruchomości to nic się nie wydarzy.
Ale chodnik po północnej stronie ul. Płaskowickiej jest w strasznym stanie. Tutaj nic nie przeszkadza by go wyremontować.
Pan Hrabia10:37, 05.08.2021
ścieżka będzie biegła przez Park Linearny. Widziałem wizualizacje. Będzie super. A nie czekaj ... tu będzie bazarek jak burmistrz obiecał Karczewskiemu.
Zniesmaczon10:46, 05.08.2021
I zaraz na tych ścieżkach będzie jedynie słuszna firma progi zwalniające montowała... Bo rowerzyści jak widzą prosta to nap... ą ile się da. Nie patrząc na pieszych, czy samochody. A później lament.
śmigiełko13:55, 05.08.2021
Boom - kierowcy również zatrzymują się na pasach, blokując przejście pieszym (oraz rowerzystom przeprowadzającym rowery), jest to nagminne przy rondzie koło Auchan oraz przy ul. Sójki. Wielu osobom brakuje wyobraźni i kultury osobistej, niezależnie od tego w jaki sposób się poruszają - pojazdem czy pieszo.
Boom17:15, 05.08.2021
Ale to trochę inna sytuacja, bo auta na światłach stoją przed pasami, a nie na pasach. A rowerzyści stoją na pasach czekając na zmianę świateł. Jak jest jakiś klimaty rowerzysta mający prawo jazdy to się zatrzymuje przed pasami. Choć i tak jak jest duży ruch na ścieżce to jadą po pasach między pieszymi.
goostav 23414:31, 05.08.2021
Wydawane są setki milionów na te ścieżki które i tak przez 9 miesięcy są puste bo a to za zimno a to za gorąco a to pada. Tymczasem miejsc parkingowych brakuje a te ścieżki by się na to idealnie nadawały
jako18:14, 05.08.2021
daj żyć innym, miejsce jest dla każdego, da się pokojowo egzystować obok siebie, trzeba tylko chcieć.
issaa01:42, 06.08.2021
he he he... zabawne...piszesz to z irionia czy całkiem serio?
chociaz sama jestem kierowcą i znam problem braku miejsc parkingowych to jednak...no...przerobienie scieżek na miejsca parkingowe...Pogratulować wyobraźni!
Poza tym to nie znasz tej częsci dzielnicy, prawda? tam akurat nie ma ŻADNEGO problemu z parkowaniem bo tam to juz diabeł mówi dobranoc. To jest niemal tuz pod lasem a wszystkie (nowe) budynki sa z miejscami parkingowymi. Co najwyżej podjedzie ktos po dzieciaka z pobliskiej szkoly.
Natolin4718:16, 05.08.2021
@Małgosia "jakaś tam" (przepraszam, mignął mi tylko twój komentarz" - może dlatego komentarz jest usuwany,. że błąd w artykule został poprawiony i jest już nie na temat? Moje czasem też znikają...
Marek takitam09:17, 06.08.2021
No cóż, przy obecnej ilości rowerzystów z dwiema lewymi nogami i rękami to może rzeczywiście stanowić zagrożenie dla nich samych.
Skoro cykliści potrafią zderzyć się czołowo na prostej i szerokiej drodze, to tam będzie pogrom cyklistów.
Ale cóż, na dobre im to wyjdzie. Niech ćwiczą. Wszak rower to styl życia a nie środek transportu. Droga do raju (rowerzysty) bywa bardzo kręta. Niektórym rowerzystom może przeszkadzać "brak ręki lub nogi podczas zakręcania", ale cóż, takie są uroki jazdy na rowerze. Coś za coś.
Randy07:11, 09.08.2021
Rowerzyści to najbardziej roszczeniowa grupa uczestników ruchu. Wszystko im nie pasuje.
Dni Ursynowa 2025. Wiemy, kto wystąpi!
a pisiorom ciągle żle!
Jary
16:02, 2025-05-18
Jak uniknąć faux pas podczas komunii.Radzi specjalistka
Na komunię dostałem różaniec oraz reprodukcję "Ostatniej wieczerzy" Leonarda Da Vinci. I byłem szczęśliwy. Nastrój był podniosły, uroczysty. A najmocniej przeżyłem błogosławieństwo od rodziców przed wejściem do kościoła.
Paulo
13:16, 2025-05-18
Jak uniknąć faux pas podczas komunii.Radzi specjalistka
Teraz z komuni robi się cyrk i pokazówkę urasta to do rangi wesela specjaliści mówią co wypada a co nie ile dać i co a gdzie jest to co w tym najważniejsze. Kiedyś komunię były naprawdę piękne i przeżywają się to naprawdę a prezenty były skórom ale wartościowe
Obywatel
12:48, 2025-05-18
Ruszył remont dużego parkingu na Ursynowie
...a kiedy sciezka rowerowa i rondo przy Lanciego...?
Arto
12:47, 2025-05-18
18 9
Otóż to. To co zrobili przy rondzie ken/płaskowicka to jest upadlanie pieszych, zeby tylko rowerzystom zrobić prostą drogę. Ale tak to jest, jak zdm obsiadła sekcja rowerowa.
13 9
Wierz mi ale obserwując to raz lepiej maja rowerzyści a raz piesi. Nie ma stanu idealnego.
15 9
Lutka, ale pieszym się jest 24 h przez cały rok, a rowerzystą jak jest ciepło i nie pada. Tyle się trąbi o ochronie pieszych, zmienia się pord, ale zupełnie nie dotyczy to rowerzystów.
10 9
Boom - ale jak przez 6 m-cy jestem rowerzystką to przez 12 m-cy nie jestem pieszą. Wiem, przekomarzam się. Ale nie zawsze uda się zrobić tylko chodnik prosty, czasem trzeba go inaczej skierować, przetnie się z droga rowerową itp. Ja jako rowerzystka nie lubię tylko prostych dróg. Nie dramatyzujmy. Czy 20 kroków więcej kogoś zbawi - oczywiście poza samochodziarzami, którzy do żabki nawet samochodem, tak im ten tyłek do samochodu już się przyzwyczaił.
12 7
Lutka, chodzi o bezpieczeństwo pieszych na przejściach przez ścieżki rowerowe, a nie o przechodzenie dodatkowych 20 m.
9 10
Gdzieś ta prawda jest po środku. Jako rowerzystka też wolałabym, by mniej było przejść pieszych przez ścieżki rowerowe. Często ustępuję pieszym, choć pieszy musi pamiętać, że roweru nie da się zatrzymać na dystansie 1m. Poza tym przechodzenie przez ścieżkę bez wyznaczonych pasów nawet nie spoglądając czy jakikolwiek rowerzysta jedzie, jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe - ostatnio opiekunka z dzieckiem z wózkiem "bo ona może" - przy okazji uwaga do rodziców: sprawdźcie drogie mamy i drodzy tatusiowie, czy opiekunka waszego dziecka ma choć elementarną wiedzę o przepisach i jakąś wyobraźnię przestrzenną...
10 7
Lutka, no popatrz, a jakoś kierowcy innych pojazdów poruszających się po ulicach muszą uważać i na pieszych i na rowerzystów, nawet takich co przejeżdżających po pasach. A ich pojazdy też nie stają w miejscu. Ale to rowerzyści mają kłopot z przepuszczaniem pieszych, nie mówiąc już o tym, że bardzo często zatrzymują się na przejściu dla pieszych blokując ich ruch. To jest nagminne na Al. KEN.
8 7
Boom - masz racje, ale często jestem świadkiem, że pieszy idący chodnikiem wzdłuż ścieżki rowerowej NAGLE postanawia przejść przez ścieżkę - po prostu tu i teraz, czasem z telefonem przed oczami. Każda grupa: piesi, rowerzyści, kierowcy niech uważają. I przede wszystkim myślą! Wyobraźnia powinna być sprawdzana przy egzaminie na prawo jazdy. Jestem też zwolenniczką tego, aby rowerzysta - jeśli nie ma prawa jazdy - zdawał egzamin na kartę rowerową. A że komunikacyjnie w miastach dzieje się coraz więcej, większości z nas przydałby się też jakiś mini egzamin i certyfikat pieszego :-)
7 4
Lutka, ile jest takich sytuacji z pieszym? A ile jest z rowerzystami na chodniku? Nie wolno jechać rowerzyście po chodniku i koniec, tak samo jak rozmawiać przez telefon trzymany przy uchu czy też przejeżdżać po pasach. Zasłanianie się stwierdzeniem, że czasem pieszy wejdzie na ścieżkę jest słabe.
8 2
Boom, słabe jest Twoje uprzedzenie do rowerzystów. Lutka ma rację. Bądźmy dla siebie trochę bardziej życzliwi i trochę bardziej rozsądni na drodze, WSZYSCY. Mnie jako kierowcę irytują rowery na jezdni, gdy obok jest DDR, jako rowerzystę piesi wchodzący nagle na DDR ale zazwyczaj wystarczy zasada ograniczonego zaufania. Jako pieszy natomiast niezwykle rzadko odczuwam zagrożenie ze strony rowerzystów nawet, gdy poruszają się chodnikiem (bo nie wszędzie są ścieżki rowerowe).
4 3
~Lutka, no oszszszywiscie..."samochodziarzami".... Ja akurat jestem i pieszą, i rowerzystką, i kierowcą (samochodziarzem). I mogę przytoczyć ci wiele sytuacji, gdzie rowerzyśc (a częściej rowerzystki - tępe dziunie) wjeżdżają wprost pod samochód NA SWOIM CZERWONYM!!! bo dzidki albo patrzą w smardziona, albo jada na skuśke - kiedyś taka jedna przez Stryjeńskich w poprzek sobie jechała....a jak "śmiałam" na nią zatrąbić to tępa dzidka zrobila maślane oczy...No, na mnie akurat nie podziałały..
Tak że bądź uprzejma odczepić się od "samochodziarzy". Nie moja wina, że nie udało ci się zdać prawka...
0 1
issaa - i ja ci rację przyznam! Dlatego uważam, że brak prawo jazdy = obowiązkowa karta rowerowa! Kobitki na holenderskich kolorowych rowerach z koszykiem są najgorsze.
1 2
A co powiecie na panią jadącą właśnie na takim damskim rowerze kierującą jedną ręką, bo w drugiej trzymała od spodu duże pudełko z cukierni? Zero wyobraźni.
0 1
Boom - to przede wszystkim odwaga. Ja ostatnio wychodziłam z cukierni z dużym tortem w pudle. "Pani trzyma od spodu" mówili. Trzymałam. Ale jak wyszłam z cukierni zawiał wiatr i dostałam kartonową pokrywą pudła w twarz. Oczywiście tam była też maseczka, bo zapomniałam zdjąć, a nie było już trzeciej ręki wolnej. Ale dalej trzymałam tort! Dotarłam bez zniszczeń, dobrze, że wtedy nie padało...