Na tyłach Tesco, na prywatnej działce, ruszyły przygotowania do budowy osiedla mieszkaniowego. Na razie powstaną tam dwa kameralne budynki, a w kolejnych etapach następne.
Mieszkańcy Kabat od kilku dni obserwują prace przygotowawcze do budowy nowego osiedla. Chodzi o tereny na tyłach Tesco pomiędzy Stacją Postojowo-Techniczną Metra Warszawskiego, al. KEN oraz dwiema polnymi (na razie) dróżkami: Iwanowa-Szajnowicza i przedłużenia Sępa-Szarzyńskiego.
- Jako mieszkanka jestem zaniepokojona tą inwestycją: to ingerencja w niezbędne na tym obszarze tereny zielone, które mają wartość tak dla mieszkańców, jak i dla dzikich zwierząt. Nie wiem czy ta budowa jest zgodna z planem zagospodarowania terenu. Bo wygląda to jak typowe dla Warszawy kontynuowanie zabudowy gdziekolwiek się da, bez refleksji chociażby nad tym, jak kolejny budynek wpłynie na wygląd okolicy, która w tym momencie jest już prowadzącym do lasu obszarem spacerowym - pisze do nas pani Janina.
Inwestor - deweloper Longbridge Kabaty - działa zgodnie z prawem. W planie miejscowym uchwalonym w 2008 roku ponad 2,5 hektara gruntów od strony alei KEN a poniżej Iwanowa-Szajnowicza przeznaczony jest pod wielorodzinną zabudowę mieszkaniową. Firma uzyskała w urzędzie dzielnicy prawomocne pozwolenie na budowę. W 2016 roku dzielnica i Longridge wymieniły się też działkami, tak by Ursynów mógł wybudować szkołę od strony Zaruby, a deweloper bloki od al. KEN (miał już większość działek w tym rejonie).
Swoją inwestycję Longbridge rozpocznie w marcu tego roku od dwóch budynków mieszkalnych z usługami w parterze, garażami podziemnymi, drogą wewnętrzną, dojściami, placem zabaw i obiektami małej architeltury.
- W obu 3 piętrowych budynkach znajdą się razem: 74 mieszkań i 12 powierzchni usługowych, a w garażu podziemnym 120 miejsc parkingowych - informuje Marcin Szulc, prezes Longbridge Kabaty.
Budowa potrwa 1,5 roku. Takich niskich bloków na tyłach Tesco będzie więcej, ale firma postanowiła budować je etapami. Budynkami wypełniony będzie w przyszłości cały teren ograniczony ulicami: Iwanowa-Szajnowicza od północy, aleją KEN od zachodu, ul. Kabacką od południa i ciągiem pieszo-rowerowym od wschodu.
Co ciekawe, deweloper na podstawie umowy z dzielnicą wybuduje na własny koszt ok. 90-metrowy odcinek ulicy Iwanowa-Szajnowicza, czyli dojazd od strony alei KEN.
- Deweloper płaci za grunt i roboty drogowe. Dalej ulicy Iwanowa-Szajnowicza nie pociągniemy, by nie tworzyć uciążliwego skrótu z alei KEN do Wąwozowej. Będziemy chcieli zapytać mieszkańców czy jest to zasadne. Wydaje mi się, że pozostawienie kilkudziesięciometrowego pieszego dojścia do przyszłej szkoły nikomu nie zaszkodzi - mówi burmistrz Robert Kempa.
Longbridge to ta sama firma, która chciała budować blok nieco dalej na wschód, bliżej ulicy Zaruby. Dokładnie na południe od szkoły, którą chce już w tym roku stawiać dzielnica. Po bataliach sądowych z miastem uzyskała prawomocne pozwolenie na budowę. Deweloper wstrzymał się jednak z budową i zgodził się na zamianę działek z miastem, tak by na ogrodzonym już terenie mogło powstać boisko sportowe.
- Jesteśmy przychylni tej inwestycji i należy przypomnieć, że szkoła stała się tam w ogóle możliwa, m.in. dlatego, że 22.07.2016 r. przekazaliśmy miastu nasze działki pod inwestycję oświatową. Jednak negocjacje w sprawie dodatkowo potrzebnego terenu na boisko ciągną się już ponad 2 lata i konieczne w końcu będą konkretne decyzje miasta - mówi prezes Szulc.
Burmistrz, dla którego budowa szkoły jest priorytetowa, już w październiku ubiegłego roku zapowiadał, że postara się o pełnomocnictwa do prowadzenia rozmów z deweloperem, aby przyspieszyć wymianę terenów. Przetarg na budowę szkoły przy Zaruby ogłoszony zostanie w najbliższych dniach, a boisko podstawówce jest niezbędne. W wariancie pesymistycznym, jeśli nie uda się zamienić działek, dzielnica planuje jego budowę po drugiej stronie ul. Zaruby. Ale będzie z tym problem, bo te działki również należą do prywatnych właścicieli.

Chodnik przy Gandhi rozgrzebany od miesiąca!
Jak bedzie mozna przejsc z tego chodnika do domu kultury, jak sa barierki ???
???
14:08, 2025-11-20
Chodnik przy Gandhi rozgrzebany od miesiąca!
W tym mieście to normalka, zobaczcie ile takich miejsc jest...przy centrum onkologii dla przykładu, przystanek w piachu postawiony i nikogo ludzie nie obchodzą bo to plebs komunikacyjny. Kwintesencja podejścia szmaciarzy z KO do zwykłego człowieka.
Yogi
13:46, 2025-11-20
Chodnik przy Gandhi rozgrzebany od miesiąca!
Fraza: dziś drogowcy myślą, to oksymoron. Czyli fraza wewnętrznie sprzeczna.
Wszechwiedzcy
13:44, 2025-11-20
Chodnik przy Gandhi rozgrzebany od miesiąca!
Ja tam znam odpowiedz na pytanie ze wstępu, kto nie zauważył, że przy chodniku są drzewa. To leniwe urzędasy.
Wiedzący
13:41, 2025-11-20