Na środku osiedla Kazury wyrosło miasteczko rowerowe. Wszystko jest już prawie tak, jak zaplanowano. Brakuje trawy oraz sygnalizatorów świetlnych. Kiedy się pojawią? To będzie zależeć od sposobu ich zasilania. Urzędnicy mają inny pomysł niż pomysłodawczyni miasteczka.
Po dawnym wydeptanym skwerku nie ma już śladu. Dzień po Bożym Narodzeniu ursynowscy urzędnicy dokonali odbioru technicznego miasteczka i uznali, że wszystko jest w porządku. Są już asfaltowe ścieżki rowerowe, stoją znaki drogowe, nowe ławki i kosze na śmieci. Posadzono 141 krzewów i 10 drzew, wiosną zostanie posiana trawa.
Tak wygląda zrealizowany prawie w całości projekt z Budżetu Partycypacyjnego „Rowerowe miasteczko ruchu i park rekreacyjny na Kazury zamiast nowej zabudowy” autorstwa Hanny Wróbel, który poparło ponad 1500 osób.
Do pełni szczęścia brakuje jeszcze sygnalizatorów świetlnych, dzięki którym mali rowerzyści mogliby bezpiecznie ćwiczyć poruszanie się po mieście. Mają to być dwa słupki sygnalizacji, potrójny dla „pojazdów” i podwójny dla pieszych. W projekcie była mowa o tym, że mają być one zasilane energią słoneczną, podobnie jak stojące już w miasteczku latarnie. Okazuje się, że może być inaczej.
- Zostały nam jeszcze z tego projektu pieniądze, około 100 tys. złotych i chcielibyśmy zrobić sygnalizatory świetlne zasilane energią elektryczną - mówi burmistrz Robert Kempa.
Dzięki temu sygnalizatory działałyby bez względu na pogodę, ale ten argument nie porzekonuje projektodawczyni.
- To nie jest dobry pomysł, bo na przyłącze z Innogy czeka się latami, a chodzi o to, żeby dzieci mogły korzystać w pełni z miasteczka od samego początku. Poza tym prąd ma drożeć. Solarna sygnalizacja jest oczywiście nieporównywalnie tańsza i można ją ustawić szybko - mówi Hanna Wróbel.
W najbliższych tygodniach zapadnie decyzja, jak zasilać sygnalizatory. A do tego czasu, jeśli tylko pozwala pogoda, można uczyć się i bawić oraz odpoczywać w miasteczku. Na ten moment czekało wielu mieszkańców już od 2017 roku, kiedy inwestycja miała być oddana do użytku. Na przeszkodzie stanął problem z wykonawcą, którego udało się wybrać dopiero w szóstym przetargu oraz protest części lokatorów, którzy bali się hałasu pod swoimi oknami. Ostatecznie prace ruszyły w październiku i zakończyły w grudniu. Koszt całej inwestycji to około 380 tys. złotych.
Stanislaw15:19, 29.12.2018
Zamiast miasteczka rowerowego potrzebna wymiana chodnika ze starych płyt wzdłuż Al. KEN od metra Ursynów do ulicy Ciszewskiego! !! Kolejna kadencja nieprzychylna dla Północnego Ursynowa, tylko Kabaty i Imielin nowe chodniki!!!!
mw19:47, 29.12.2018
Miasteczko jest dla wszystkich czy tylko dla mieszkańców osiedla Kazury? Może planowane jest postawienie szlabanów wokół?
pol09:50, 30.12.2018
Dla wszystkich normalnych,oprócz tych leni ,co chcą wjechać samochodem między nasze bloki ,a najlepiej na sam teren miasteczka.
Chamstwo i lenistwo niektórych ludzi są porażające
Imielinianka10:05, 30.12.2018
Wszystkie projekty z BP są ogólnodostępne. Jeśli jakikolwiek jest zamknięty w godzinach normalnego funkcjonowania, to można takie "incydenty" zgłaszać.
Milion lat20:05, 29.12.2018
"na przyłącze z Innogy czeka się latami" - skądże, przez dziesięciolecia!! Tak trzeba było napisać. Lepiej brzmi.
chory kraj20:07, 29.12.2018
naprawdę nie mieliście na co przeznaczyć tych pieniędzy?? Banda idiotów, którzy mieszkają tu kilka lat a wydaje im się, że są z Warszawy. Co za idioci wymyślają takie bzdurne projekty.
Zdrowy kraj23:17, 29.12.2018
Masz na pewno lepsze. Zgłoś je.
Warszawiak z dziada 09:48, 30.12.2018
Przymknij się idioto i przestań już pluć tym jadem nienawiści.
Bezpieczeństwo dzieci to bzdury???
To co w takim razie ty tam bys wymyslił???
Pałac Kultury???
To jest idealne miejsce na tego typu inwestycje.
Ewentualnie boiska ,albo skwer z alejkami
Kris Nawrocki20:37, 01.01.2019
"Co za idioci wymyślają takie bzdurne projekty." Pani Wróbel - znana fanatyczna pedalara.
Krycha20:16, 29.12.2018
kolejne miejsce do spotkań dla wieczornych pijoków.
ja21:27, 29.12.2018
Już widzę jak rowerzyści zatrzymują się przed sygnalizatorem i czekają na zielone światło.
Boisko było fajniejsze.
Pedalarz09:55, 31.12.2018
Roszczeniowy, złośliwy, agresywny... No jak ulał pasuje do typowych miejskich kierowców! Widzisz, bo to zależy, co chcesz w swoim życiu dostrzegać... Tę pustą, czy tę pełną połówkę. Pozdrawiam i mniej jadu życzę w 2019 (nie robię sobie nadziei, bo user używający nicków Kris, Wał Kuski, Red. Kińczyk - jawi się jako pospolity troll - nic od siebie, byle dowalić).
Kris Nawrocki21:54, 01.01.2019
Liczę na to, że miasteczko pedalarskie produkować będzie prawilnych miejskich pedalarzy - roszczeniowych, aroganckich i złośliwych!!
Ybo00:42, 02.01.2019
Warto przyjrzeć się znakom w miasteczku. Rozumiem , że nie odtworzy się całej złożoności prawdziwej ulicy, ale trochę traci walory edukacyjne miasteczko, w którym znaki ustawione są bez sensu. Na jednej z uliczek zaraz po wyjeździe stoi znak "koniec drogi dla rowerów", dojeżdżam tą alejka do skrzyżowania i nagle jestem na zebrze, a zaraz potem jest znak "droga dla rowerów", nie wiadomo zatem, czy ostatecznie jechałam jezdnią, drogą rowerową czy chodnikiem... w innym miejscu za to znak "droga z pierwszeństwem" stoi obrocony o 180 stopni... do poprawki.
1 0
No nie wiem, jeśli wymienią płyty chodnikowe na kostkę Bauma to zmiana z rodzaju "zamienił stryjek siekierkę na kijek"