Zamknij

Agresywny pies i bezmyślny właściciel. Co robić?

08:59, 21.02.2016
Skomentuj SK SK

Właściciele psów często nie przestrzegają przepisów. Wyprowadzają swoich podopiecznych bez smyczy i kagańca. Takich przypadków jest sporo także na Ursynowie. O jednym z nich poinformowali nas zaniepokojeni mieszkańcy. 

Niestety w dalszym ciągu na wielu ursynowskich osiedlach można spotkać psy, które beztrosko biegają po całej okolicy. Ich właściciele, mimo, że wychodzą z nimi na spacer, nie trzymają psów na smyczach. Efekt jest taki, że mieszkańcy skarżą się na agresywne zwierzęta.

- Jest takie starsze małżeństwo, które regularnie wychodzi ze swoim psem bez smyczy. Ten kundel jest agresywny. Obszczekuje wszystkich, podbiega do dzieci, wystawia kły. Kiedy zwróciłam pani uwagę, to wyzwała mnie od najgorszych. Powiedziała, żebym pilnowała swojego nosa i domu bo pewnie mam tam syf. Nie wiem co to miało wspólnego z jej psem, ale wściekła byłam jak nie wiem co! - opowiada Anna.

- Zadzwoniłam na straż miejską, ale pani już zdążyła zwiać z tym kundlem do domu. Straż miejska nic już nie mogła zrobić - dodaje.

Jak zachować się w takich sytuacjach?

- Każdy właściciel psa ma obowiązek wyprowadzać go na smyczy. Jeżeli tego nie robi, łamie przepisy. W sytuacji, kiedy jesteśmy świadkami, że pies jest wyprowadzony bez smyczy - dzwońmy pod numer alarmowy straży miejskiej 986. Zgłośmy interwencję. Strażnik, jeżeli będzie świadkiem zdarzenia ma obowiązek ukarać właściciela - mówi Monika Niżniak, rzecznik straży miejskiej.

- Jest też drugie wyjście. Można się do nas zgłosić i zaskarżyć taką osobę. Warunkiem jest to, że należy podać dokładne dane właściciela psa oraz swoje. Sprawa może skończyć się w sądzie. To zazwyczaj odstrasza ludzi i rzadko zdarzają się takie zgłoszenia - dodaje.

A co jeżeli nie znamy danych osoby wyprowadzającej psa bez smyczy lub też zdąży ona uciec przed strażnikami?

- Nie możemy nic zrobić. W takiej sytuacji trudno jest udowodnić, że zdarzenie miało miejsce - mówi Niżniak.

Przypomnijmy, według przepisów, kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany.

W miejscach mało uczęczszanych przez ludzi, dopuszcza się zwolnienie psa ze smyczy pod warunkiem zachowania przez właściciela lub opiekuna pełnej kontroli zachowania psa z wyjątkiem rasy psów uznanej za agresywną lub mieszańce tych ras, które muszą mieć nałożony kaganiec.

(Redakcja haloursynow.pl)
Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(11)

psiarzpsiarz

11 0

Czy rzeczywiście "nie możemy nic zrobić"? A czy możemy np. nagrać telefonem film z takim agresywnym psem + jego właścicielem i na tej podstawie SM znajdzie właściciela (możemy np. jeszcze wskazać klatkę w bloku do której wszedł właściciel - czy to wystarczy Straży Miejskiej?) i ukarze właściciela tak, jak można zrobić to z kierowcą łamiącym przepisy ruchu drogowego wysyłając film do Policji? Czy w przypadku wysłania filmu do SM nie trzeba będzie zeznawać w sądzie? Jakie mogą być jeszcze inne metody? Czy możemy wezwać Policję do agresywnego psa i jego właściciela? Czy możemy przytrzymać właściciela, gdy pies nas ugryzł i waściciel z psem chcą się oddalić? Czy możemy uderzyć psa kijem, jeśli atakuje nas lub nasze dziecko i wówczas nie poniesiemy żadnych konsekwencji? Posimy o pogłębienie tematu.

09:37, 21.02.2016
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

MarcinRadomMarcinRadom

1 0

Jeśli pies zaatakuje Twoje dziecko to możesz, a nawet musisz zrobić wszystko by psa unieszkodliwić. Bez przepisów, norm, straży miejskiej, policji czy wojska.

09:24, 17.08.2020

hbkhbk

8 0

Poprosiłbym też redakcję o uzyskanie od rzeczniczki SM informacji, ile mandatów wlepiła w zeszłym roku SM nieodpowiedzialnym właścicielom psów.

19:02, 21.02.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

misiumisiu

12 0

idealnym rozwiązaniem jest noszenie specjalnego pieprzu w aerozolu, w sytuacji opisanej powyżej informuje się właściciela że jeżeli nie zabierze psa to będzie psik.

Na ulubione twierdzenie właścicieli, że pies jeszcze nigdy nikogo nie ugryzł, odpowiadam, że ja też jeszcze nigdy nikomu nie przypier... ale zawsze mogę to zrobić pierwszy raz.

08:02, 22.02.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

JaaJaa

5 0

To jeszcze nic, niektore bezmòzgi wyproadzaja nawet swoje psy na plac zabaw I biegaja bez smyczy a jak sie cos powie to albo nic nie mowia albo nie gryzie :/ a byla sytuacja ze na placyku bylo dziecko ktore boi sie psow I sie bardzo wystraszyl, Ludzie ogarnijcie sie !!!

10:49, 22.02.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OooOoo

0 0

Kiedys w zimę przewrocil mnie taki ( amstaf) bylo slisko upadlam i mialam wstrzas mozgu plus cos z kregami szyjnymi przez daw tyg nie moglam szyja skrecac przez debilnego wlasciciela pieska, do dzis czuje bòl

10:56, 22.02.2016
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

robrob

4 0

było wezwać policję i spisać notatkę, następnie założyć sprawę cywilną o odszkodowanie. Ludzie nie bójcie się i idźcie do sądu z takimi sprawami, na początku może i trzeba coś wpłacić, ale później dostaniecie zwrot + odszkodowanie.

11:21, 23.02.2016

ewaewa

1 3

Ile jest placów zabaw na Ursynowie a nie ma ani jednego ogrodzonego wybiegu dla psów. A ich właściciele też płaca podatki i za ich pieniądze buduje się huśtawki albo ścieżki rowerowe.

16:35, 25.02.2016
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

RepublikaninRepublikanin

0 0

Miasto jest dla ludzi a nie dla zwierząt.
zrozumcie to.
jak ktoś trzyma american bully w kawalerce i na cały dzień wychodzi i później z nim wychodzi bez kagańca i bez smyczy to jak by się bronią palną bawił z sąsiadami.

Zrobiliście konstytucje i nasraliście do niej zasad których sami nie przestrzegacie.

bo sobie porobiliscie proporcjonalnosci i inne brednie. Co mialo byc prawo zrozumiałe intuicyjne , Republika to jest nie z respybica tylko bananowa.

20:44, 21.12.2021

KleoKleo

0 0

A co jeśli ma się sąsiadkę z dwoma dużymi psami-samcami które jak tylko któryś wyrwie się z kojca próbują zagryźć się wzajemnie? Sąsiadka mieszka sama i wychowuje ok 4-5 letnie dziecko gdy dochodzi do sytuacji ze psy się „złapią” mój nastoletni syn jest wzywany na pomoc pod moja nieobecność żeby je rozdzielić- a co jeśli go zaatakują !!!
Sama mam już starą amstafke o która sieboje bo psy sąsiadki rzucają się na moje ogrodzenie-raz złapały się mi suczkę za pysk przez ogrodzenie dzięki Bogu nic poważnego jej się nie stało-panel ogrodzeniowy do wymiany. Mam wrażenie ze ona nic z tym nie zrobi ale ja nie mam ochoty słuchać wciąż wyjących i gryzących się psów - co robić ?

16:39, 19.06.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KleoKleo

1 0

A co jeśli ma się sąsiadkę z dwoma dużymi psami-samcami które jak tylko któryś wyrwie się z kojca próbują zagryźć się wzajemnie? Sąsiadka mieszka sama i wychowuje ok 4-5 letnie dziecko gdy dochodzi do sytuacji ze psy się „złapią” mój nastoletni syn jest wzywany na pomoc pod moja nieobecność żeby je rozdzielić- a co jeśli go zaatakują !!!
Sama mam już starą amstafke o która sieboje bo psy sąsiadki rzucają się na moje ogrodzenie-raz złapały się mi suczkę za pysk przez ogrodzenie dzięki Bogu nic poważnego jej się nie stało-panel ogrodzeniowy do wymiany. Mam wrażenie ze ona nic z tym nie zrobi ale ja nie mam ochoty słuchać wciąż wyjących i gryzących się psów - co robić ?

18:37, 19.06.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%