Surowiecka, Płaskowicka? Ursynowskie nazwy ulic potrafią sprawić problem!

Płaskowicka zamiast Płaskowickiej, problem z pisownią Béli Bartóka, Gandhi czy Gandhiego? Nazwy ursynowskich ulic niejednemu z nas stwarzają problemy!

Ulica Filipiny Płaskowickiej - jedna z ważniejszych arterii Ursynowa bywa nagminnie nazywana "ulicą Płaskowicką".

- To jest Płaskowickiej? Całe życie myślałam, że Płaskowicka! Nie znam tego patrona - mówi zdziwiona Elżbieta, którą złapaliśmy na używaniu nieprawidłowej nazwy.

O tym, że ulica ta ma patrona, nie wiedziały nawet Miejskie Zakłady Autobusowe, które chcą stawiać przy bazarku ładowarkę dla autobusów elektrycznych. Do niedawna jeszcze na płachcie informacyjnej była zła nazwa.

I trudno się dziwić, bo prawie nikt dziś tego patrona - a właściwie tej patronki - nie zna. Ponadtrzykilometrowa ulica została w 1975 roku nazwana na cześć Filipiny Płaskowickiej, XIX-wiecznej działaczki ruchu socjalistycznego, nauczycielki, założycielki pierwszego koła gospodyń wiejskich.

Podobny problem z odmianą nazwy ulicy na Ursynowie dotyczy ul. Surowieckiego. Na ul. Romera kiedyś znaleźliśmy baner reklamowy z rażącym błędem - zamiast Surowieckiego jest ulica... Surowiecka!

A przecież tu sprawa jest prosta. Patronem ulicy jest Wawrzyniec Surowiecki - ekonomista, działacz oświatowy, publicysta, badacz Słowiańszczyzny, żyjący na przełomiec XVIII i XIX wieku. Dziś równie zapomniany i nieznany co Płaskowicka, a przecież nazwy ulic mają właśnie upamiętniać swoich patronów...

Gandhi z tabliczkami "Ghandi"

Wielu ursynowian gubi się z kolei przy nazwie ulicy Gandhi. Wielu po prostu myśli, że chodzi o Mahatmę Gandhiego. Dlaczego więc nie mówimy "Instytut Hematologii przy Gandhiego"? Bo ursynowska ulica została nazwana na cześć... Indiry Gandhi, czyli dwukrotnej premier Indii. Ulica Mahatmy Gandhiego znajduje się na Mokotowie.

Tabliczki z nazwą ulicy Indiry Gandhi stanęły w 1985 roku. Okazało się, że trzeba było je szybko wymienić, ponieważ zawierały błąd ortograficzny w nazwisku! Zamiast Gandhi było... Ghandi. 

Kolejną kłopotliwą ulicą, nie tylko dla ursynowian jest ul. Béli Bartóka. Położona na Ursynowie Północnym ulica ma dwa rodzaje pisowni - przynajmniej w praktyce. Na dzielnicowych, oficjalnych tabliczkach adresowych widnieje nazwa Béli Bartóka, zaś na tabliczkach montowanych przez wspólnoty mieszkaniowe widnieje nazwa spolszczona - Beli Bartoka. Jaki jest prawidłowy zapis imienia i nazwiska tego słynnego węgierskiego kompozytora? O wyjaśnienie poprosiliśmy prof. Jerzego Bralczyka

- Powinniśmy trzymać się oryginalnej pisowni, czyli Béli Bartóka. Natomiast podczas wymowy stosujemy spolszczenie i wymawiać powinniśmy Beli Bartoka - mówi profesor.

Innego rodzaju problem jest z ulicą Benedykta Polaka. Mieszkańcy skracają sobie nazwę do wygodnego "Polaka", ale wtedy nazwa ulicy jest... niepoprawna. W odróżnieniu od innych patronów ulic ta nie składa się z imienia i nazwiska a z pseudonimu. Poprawna więc, przynajmniej w dokumentach, jest pełna nazwa ulicy.

I jeszcze o ulicy Szolca-Rogozińskiego, słynnego podróżnika i badacza. Miasto zapisało nazwę ulicy z błędem, nie odmieniając pierwszego członu nazwiska. Kilka lat temu w komisji nazewnictwa miejskiego toczył się spór, czy zmienić wpis w katalogu ulic. Ostatecznie się na to nie zdecydowano. Pozostawiono ulicę z błędną odmianą ze względu na koszty zmian dla mieszkańców. I tak oficjalnie na tabliczkach mamy ulicę "Szolc-Rogozińskiego", choć reguły języka polskiego wskazują na "Szolca-Rogozińskiego".