Było trudniej niż w zeszłym roku - to zgodna ocena uczestników tegorocznego Ursynowskiego Dyktanda. Tekst przygotowany przez doc. Grażynę Majkowską i prof. Jerzego Bralczyka, pisało dziś ponad 250 osób.
Dziesiąte, jubileuszowe dyktando było wspomnieniem o Jerzym Stempowskim. - Zamysł był dydaktyczny, chciałam opowiedzieć o tym wspaniałym, ale zapomnianym eseiście - mówiła autorka dyktanda. Tekst najeżony był pułapkami od początku do końca. Zawierał mnóstwo francuskich słów. Autorka postawiła na wyrazy pisane łącznie lub rozdzielnie. Pół-Hucułem, cabernet sauvignon, augur, Pantagruela, Maisons-Laffitte, anachorety - to tylko niektóre z najtrudniejszych wyrazów.
- Tekst był trudny, dużo było pułapek. Nigdy nie uczyłam się francuskiego, więc te obce słowa pewnie napisałam źle - śmieje się Małgorzata. Dobry humor nikogo jednak nie opuszczał. - Traktujemy to jako możliwość sprawdzenia się i zabawę - mówili uczestnicy.
Dyktando najlepiej poszło Magdalenie Weiss, teatrolożce, która zrobiła zaledwie 4 błędy. - Jak zobaczyłam, że Pan, który w ubiegłym roku wygrał, teraz zajął 3 miejsce, to stwierdziłam, że nie będzie dobrze... - śmieje się pani Magdalena. Zwyciężczyni jubileuszowego Ursynowskiego Dyktanda przyznaje, że bardzo interesuje się polszczyzną - wszystkich wokół poprawia, za co nie zawsze są wdzięczni. - Chciałabym wziąć udział w dyktandzie krakowskim, w marcu a w przyszłym roku w tym katowickim - mówi laureatka.
W kategorii VIP, w której rywalizowali m.in. wiceprezydent Warszawy Włodzimierz Paszyński czy trzej siatkarze AZS Politechnika Warszawska, zwyciężył gospodarz dyktanda - czyli burmistrz Robert Kempa.
- Wiedziałem, że nie najgorzej jest z moją polszczyzną, ale że będzie tak dobry wynik to się nie spodziewałem. Staram się poprawiać pisma wychodzące z urzędu. Zwracam uwagę na styl. Ta wygrana po części jest zasługą urzędników, którzy przygotowują dużo pism, i które ja muszę czytać - mówił zadowolony ze zwycięstwa Kempa.
Następne dyktando już za rok, przygotuje je prof. Jerzy Bralczyk. Czy będzie jeszcze trudniejsze niż w tym roku? - Potwierdzam, tegorocznego tekstu tak łatwo bym nie napisał, ale za rok może będzie łatwiejsze... - skwitował językoznawca.
karolina15:11, 07.11.2015
czy ten Kempa to tak we wszystkim najlepszy ? :)
Ja15:46, 07.11.2015
Dyktando z języka polskiego. Błędnie można było napisać tak piekne polskie słowa, jak Cabernet Sauvignon, Maisons-Lafitte, nazwiska i nazwy własne. Żenada, panno docent i profesorze Bralczyk. Młodzież była rozczarowana, że testowaliście francuski zamiast polskiego.
Lolek16:36, 07.11.2015
W pełni się zgadzam. Czy to dyktando było z francuskiego i angielskiego czy z polskiego ?
kasia22:52, 07.11.2015
Rzeczywiście, dyktando z języka polskiego z dodatkiem francuskim, przy którym można było narobić błędów aż miło, a raczej niemiło. Rozczarowujące i denerwujące.
Beata Kos13:45, 08.11.2015
Mam jedno małe pytanko: dlaczego prace nie były kodowane, tak jak na większości polskich dyktand?
Jak np. w Legionowie, w których biorę udział od paru lat, czy chociażby jak na dyktandach ogólnopolskich organizowanych od lat w Katowicach?
Czyżby miało mieć to wpływ na wyniki?
A nawet jeżeli nie, to niesmak pozostaje...
JNow12:57, 09.11.2015
Dyktando to świetna inicjatywa, fajnie, że jest kontynuowana, tylko serio nikogo z redakcji nie zastanowiło nawet przez chwilę, dlaczego ta impreza była w tym roku tak droga?
Marek13:14, 09.11.2015
hehe, może za 1 miejsce? bo raczej nie za długopisy
karolina00:14, 10.11.2015
w 2011 r. - 60 270 zł brutto,
w 2012 r. – 60 918,21 zł brutto,
w 2013 r. - 68 953,80 zł brutto,
w 2014 r. - 35 065,54 zł brutto.
w 2015 r. - 59 587,75 zł brutto.
czyli guział 3 razy zrobił drożej i raz taniej .....
JNow12:50, 10.11.2015
Widocznie nauczył się jak obniżać koszty tej imprezy, szkoda, że obecny burmistrz nie uczy się na błędach innych.
32 34
Samochwała w kącie stała :) Oj znany już jest Burmistrz Kempa z narcystycznego wychwalania własnej osoby wszem i wobec. Ten typ tak już ma - syndrom prowincji i tyle w temacie!