Budowa sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu Ciszewskiego i Dereniowej zbliża się do końca. Drogowcy zafundowali kierowcom utrudnienia w przejeździe. Niebezpieczne skrzyżowanie stało się chwilowo jeszcze bardziej niebezpieczne.

Trąbienie, auta drogowców na środku skrzyżowania, zaknięty lewoskręt w Dereniową - takie utrudnienia czekają na kierowców, którzy przejeżdżają przez skrzyżowanie Ciszewskiego i Dereniowej. Od miesiąca trwa tam montaż oczekiwanej przez mieszkańców sygnalizacji świetlnej. Przy okazji drogowcy poprawią ścieżkę rowerową i przebudują chodniki w obrębie krzyżówki. 

Od kilku dni roboty są bardzo intensywne. Wykowca sygnalizacji zamknął lewoskręt z Ciszewskiego w Dereniową. Pomiędzy jezdniami stoją dostawczaki drogowców, dodatkowo przy Dereniowej trwają roboty ziemne - pracują koparki i spychacze. 

- Dobrze, że robią tę sygnalizację, czekamy na nią od wielu lat - mówi Krystyna, mieszkanka okolicy. - Robota idzie bardzo szybko, teraz może jest trochę utrudnień i strach przejść przez ulicę, ale jak ruszą światła to wreszcie będzie normalnie - komentuje.

Przejście przez Ciszewskiego od strony myjni jest chwilowo niemożliwe - trwają tam prace ziemne. Przechodnie powinni korzystać z sąsiedniej zebry, ale często przechodzą obok koparek i wchodzą na jezdnię poza przejściem dla pieszych. Dlatego krzyżówka stała się bardzo niebezpieczna. Co chwilę na środku skrzyżowania robi się ciasno od aut, które czekają na możliwość skrętu z Dereniowej. Zamieszanie jest ogromne. Apelujemy do kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności, prace drogowe potrwają jeszcze ok. dwóch tygodni.

[ZT]3862[/ZT]

[ZT]4205[/ZT]

[ZT]4537[/ZT]

[ZT]3263[/ZT]