Wczesnoranne skrzeczenie, brudne samochody i nieprzyjemny zapach. Mieszkańcy ulic Pięciolinii i Puszczyka mają dość srok i kawek, które zadomowiły się na osiedlu. Spółdzielnia chce podciąć gałęzie drzew, aby ptaki się wyniosły.
- Sroki się tak rozmnożyły, że stały się prawdziwą plagą. Nieustannie zgraje ptaków skrzeczą, nie dając nam spokoju. W nocy nie śpimy, a w dzień nie możemy wyjść na dwór, aby nieco odpocząć - pisze do naszej redakcji czytelniczka z Pięcolinii.
Ptaki stukają dziobami w okna mieszkańców, a te młodsze – które dopiero uczą się latać, chcą dostać się do środka. - Już wielokrotnie ptaki próbowały wlecieć mi do domu – mówi Bronisława.
Mniej szczęścia miała Krystyna. - Dobrze, że w pokoju nie było mojego wnuka – mówi kobieta. - Niesforny ptak zbił lampę i odleciał.
Problem mają też parkujący. - Nie możemy zostawić samochodu na parkingu między Pięciolinii a Romera, ponieważ następnego dnia od razu trzeba jechać na myjnię – komentuje nasz czytelnik. Cały w ptasich odchodach jest chodnik, a wysokie temperatury sprzyjają uwalnianiu nieprzyjemnych zapachów. Spółdzielnia co kilka dni zarządza jego mycie.
- Ale to syzyfowa praca – mówi Przemek, który sprząta na osiedlu. - Co z tego, że posprzątam, skoro za chwilę wszystko wróci do normy. Sprzątam teren całej spółdzielni "Jary" – tutaj jest zdecydowanie najgorzej. Mieszkańcy mają piękną zieloną aleję, a nie mogą z niej skorzystać - dodaje.
Zdaniem wielu, jedynym racjonalnym rozwiązaniem jest podcięcie gałęzi, ale na to potrzebna jest zgoda dzielnicy.
- Praktykowaliśmy to kilka lat temu – mówi Kazimiera Krzyżanowska z SMB "Jary". - Ptaki zniknęły na jakiś czas, ale teraz... znów jest to samo. Napisaliśmy wniosek do dzielnicy o pozwolenie na podcięcie drzew. Dołączyliśmy pismo od mieszkańców oraz sanepidu. Czekamy na decyzję.
Choć i to może nie rozwiązać problemu. - Sroki to bardzo konserwatywne ptaki – mówi Andrzej Kruszewicz – ornitolog. - Podcięcie konarów rozwiąże problem chwilowo. W tym przypadku potrzebny jest konserwator przyrody, który powinien konsekwentnie płoszyć ptaki.
Mniej cierpliwi są mieszkańcy, którzy zaczęli działać na własną rękę. Ostatnio ktoś strzelał z pistoletu hukowego do ptaków, o czym pisaliśmy, do ptaków rzucano też kamieniami.
autochton17:54, 11.08.2015
Hahaha, nazwali se ulicę "Puszczyka" i teraz do ptaków mają jakieś sęki. No czy te lemingi to normalne są? A jeszcze jakieś inne lemingi to mają aj-waj, bo ktoś im te ptaki płoszy. Normalnie, kabaret z tymi lemingami.
Mój nick08:56, 12.08.2015
ornitolog twierdzi, że ptactwo trzeba straszyć, jakaś fundacja, że to nielegalne. Straż miejska szuka osoby, która straszyła ptactwo... Kto ma rację?
Wasil09:12, 12.08.2015
Matko, o co kaman, ptaki przeszkadzają?? Niedawno na jednej z Sesji Rady Dzielnicy państwu z Jednostki Pomocniczej Zielonego Ursynowa dziki przeszkadzały w lesie!!!! innej Radnej, Kawka przeszkadzała bo sr..ła na teren przedszkola. Ludzie ocknijcie się, zwierzęta nam pomagają, a nie szkodzą!!!! U mnie na dzielni jeżyki tak skutecznie działają, że nie spotkałem ani jednego komara!!!
b0b11:01, 12.08.2015
Przy Wiolinowej robią jakieś prace przy elewacji budynku. Mam wrażenie, że znowu zaklejają otwory, w których gniazdują ptaki. Mam nadzieję, że się mylę ale tak to wyglądało.
b0b11:03, 12.08.2015
Srok to należałoby trochę odstrzelić, bo w końcu wymordują pozostałe patki i pozostaną jedyną "ozdobą" Ursynowa. Wróbli już prawie nie ma. Przyczyniły się do tego głównie sroki i wycinanie krzaków i żywopłotów na osiedlach.
Wasil15:10, 13.08.2015
Sam się odstrzel, człowieku!!!!! Proszę administratora o usunięcie tego komentarza, zamiast strzelac można usunąć miejsca lęgowe, a strzalać to sobie możesz człowieku z gumki od galotów do siebie samego.
Art12:22, 04.09.2015
Rozumiem kolegę, kiedy mieszkałem na Muranowie sroki tak darły dzioba, że spać się nie dawało. Nie wspominam o plackach na samochodach.
Wartością dodaną są skórki po chlebie i jakieś tłuste kulki chowane w wywieszonym praniu ale to już ursynowskie doświadczenia.
Art12:26, 04.09.2015
Wasil ma jednak trochę racji, widok zastrzelonego ptaka, który jeszcze przed chwilą z taką gracją latał jest bardzo przygnębiający.
Jacek K.19:12, 24.04.2016
Biedne te zwierzęta. Ursynów od kilku lat jest coraz mniej przyjazny dla jakichkolwiek przejawów fauny i flory :(
Bieg Ursynowa w niedzielę. Będą utrudnienia w ruchu!
"Osoby [...] będą mogli wyjechać". Męskoosobowe z niemęskoosobowym się panu redaktorowi Jabłońskiemu pomyliło.
mmb
22:57, 2025-06-07
Chwile grozy. Mała dziewczynka w oknie na 11. piętrze!
Ta matka to jakaś nierozgarnięta melepeta!! Takie nie powinny mieć dzieci. Malutkie dzieci trzeba pilnować na każdym kroku. Jak prawie 5 letnie dziecko może otworzyć okno? 😠😠
Jacek
20:39, 2025-06-07
"Dom Dżokeja" z tablicą poświęconą swojej niesamowitej
A pamięta ktoś kontenery które stały pomiędzy nie istniejącym jeszcze Domem Sztuki a Pasażem Imielińskim 11?W miejscu tym jest obecnie skrzyżowanie Beli Bartoka /Al KEN
Jacek
20:34, 2025-06-07
Dziki na Kabatach to już poważny problem
Ja bym strzelał.
policjant
20:05, 2025-06-07
4 1
Jeżyki i temu podobne owszem są OK. Ale sroki w nadmiarze szkodzą bo właśnie np. takim jeżykom niszczą gniazda i jaja.
5 1
Właśnie dlatego trzeba się pozbyć Srok aby Jeżyki, Sikorki, Wróble i temu podobne ptactwo mogło normalnie funkcjonować bo inaczej w przyszłości stada owadów będą ' jadły' Cię żywcem.
3 1
Komarów nie ma głównie dlatego, że jest susza. Jeżyków jest znów więcej ale nadal zbyt mało bo jest wciąż mniej miejsc do gniazdowania po pozatykaniu otworów w elewacji budynków. No i dzięki srokom, których się namnożyło ponad miarę.