Czy trzeba nazywać park nad POW? Burmistrz zapowiada konkurs

Nowy park nad tunelem Południowej Obwodnicy Warszawy ma już swoją nazwę - mieszkańcy mówią na niego "park nad POW" albo po prostu linearny. Mimo to burmistrz Robert Kempa zapowiada, że będzie konkurs na oficjalną nazwę. Czy dwukilometrowe założenie parkowe potrzebuje nowego patrona? Wątpliwości mają mieszkańcy i sami urzędnicy.

Park linearny nad tunelem POW to największy teren zieleni miejskiej na Ursynowie od kilkunastu lat. Po zakończeniu budowy obejmie ponad 12 hektarów nowej przestrzeni wzdłuż ulicy Płaskowickiej. Tysiąc posadzonych drzew, ogrody deszczowe, place zabaw, alejki spacerowe i żółta wstęga łącząca wszystkie odcinki. Inwestycja za 44 miliony złotych to pierwszy tak duży ogród "na dachu" w Polsce, nowatorskie rozwiązanie w skali kraju.

Od marca 2024 roku trwają prace budowlane, a pierwsze odcinki są już udostępniane mieszkańcom. Park powstaje etapami - od ulicy Pileckiego do Nowoursynowskiej. Ostateczne zakończenie podstawowej części inwestycji planowane jest na wiosnę 2026 roku. Później park będzie sukcesywnie doposażany o nową zieleń, małą infrastrukturę oraz infrastrukturę sportową - na wysokości Natpollu przewidziane jest np. rolkowisko.

[ZT]34307[/ZT]

"Może park Niedźwiadka, może promenada Longina"

Burmistrz Robert Kempa zapowiedział, że po zakończeniu budowy ogłoszony zostanie konkurs na nazwę dla parku.

W przyszłym roku, kiedy będą już te prace dobiegały końca, przewidujemy konkurs, tak żebyście Państwo mogli zaproponować nazwę parku linearnego. I spośród tych propozycji specjalnie dobrana komisja, a także z udziałem radnych miejskich, bo to Rada Warszawy decyduje o nadaniu nazwy obiektowi miejskiemu, wybierzemy docelową nazwę parku linearnego nad tunelem południowej obwodnicy Warszawy

- mówi Kempa.

Nad nazwą parku zastanawiały się przedstawicielki Zarządu Zieleni już podczas otwierania pierwszego odcinka parku linearnego - w kwietniu 2025 roku. Pytane przez nas o to urzędniczki przyznawały wtedy, że miasto nie ma jeszcze konkretnych planów co do oficjalnego nazewnictwa.

To pewnie będzie inicjatywa mieszkańców. Mieszkańcy mogą się zgłosić do rady nazewnictwa, która działa przy Radzie Miasta, przy Biurze Geodezji. Jest opisany cały cykl, w jaki sposób nadaje się nazwy. Myślę, że to fajny pomysł, żeby mieszkańcy sami nadali jakąś ciekawą nazwę. Być może coś się samo utrwali?

- powiedziała Olga Rosłoń-Skalińska, zastępczyni dyrektorki ZZW ds. inwestycji i rozwoju.

Skalińska miała już własne pomysły, nie szczędziła propozycji.

Może być park Niedźwiadka, może być park Misia (w parku na placu zabaw znajduje się ogromny miś - symbol Ursynowa - dop. redakcji). Może być park Ursynowa, może promenada Ursynowska. Może promenada ku Wiśle, ku Dolinie. Ze Służewcem był związany Longin Majdecki, którego obchodziliśmy stulecie urodzin. To mój profesor, który zajmował się historią ogrodów, głównie barokowych. To może promenada Longina?

- zastanawiała się Rosłoń-Skalińska.

Jeszcze przed otwarciem pierwszego odcinka, w 2024 roku, mieszkaniec Ursynowa, były przewodniczący rady dzielnicy prof. Lech Królikowski wystosował list otwarty do mieszkańców oraz do Rady Dzielnicy z propozycją nadania parkowi krótkiej i jednoznacznej nazwy: Planty. Jego uzasadnienie było proste.

Mianem tym nazywano w miastach długie i wąskie tereny parkowe, urządzane w miejscu splantowanych fortyfikacji. U nas, na Ursynowie, wprawdzie nie plantowano fortyfikacji, ale także w wyniku wyrównania rowów i nasypów, otrzymano długi i wąski teren

- argumentował prof. Królikowski.

Jego inicjatywa nie została jednak podjęta przez radę dzielnicy.

Po co zmieniać to, co działa?

Pytanie, które nasuwa się samo - czy park, który już ma swoją powszechną, naturalną nazwę, potrzebuje oficjalnego miana? "Park nad POW" jest krótkie, opisowe i jednoznaczne. Każdy ursynowianin wie, o jakim miejscu mowa. Potoczne "park linearny" chyba też już przyjęło się wśród mieszkańców.

Nadawanie nowych oficjalnych nazw obiektom, które już mają ugruntowane określenia w codziennym użyciu, często kończy się tym, że mieszkańcy i tak używają tej starszej, naturalnej formy. Przykładów z Warszawy jest wiele - np. Most Południowy, który oficjalnie nosi nazwę Anny Jagiellonki. Kto używa oficjalnej nazwy?

- Moim zdaniem powinni wybrać po prostu park nad POW lub park linearny - wszyscy wiedzą o co chodzi - mówi nam pan Sebastian, którego spotykamy w parku. Ta opinia przeważa wśród spacerowiczów.

- Park nad tunelem POW! Park linearny! Park POW! - odpowiadają mieszkańcy.

[ZT]36626[/ZT]

Jeremi Czarnecki, przewodniczący Lewicy na Ursynowie, w odpowiedzi na zapowiedź burmistrza ma nieco złośliwą propozycję. 

Ja bym optował za nazwą "Kempa Ursynowska"

- wypalił w komentarzu w mediach społecznościowych.

Będzie możliwość zgłoszenia każdej propozycji..., a co z nią zrobi komisja, to nie wiem. Ale już teraz czuję się uprzedzony, żeby w skład takiej komisji nie wchodzić

- odrzekł burmistrz Robert Kempa.

Czy powinien być konkurs na nazwę dla parku nad POW? Głosujcie w naszej ankiecie.

[ANKIETA]260[/ANKIETA]

[ZT]34362[/ZT]