Onkobieg to organizowana już po raz 18. ogólnopolska impreza charytatywna Stowarzyszenia Sarcoma, zajmującego się pomocą osobom chorym na nowotwory. Zadanie, które stało przed uczestnikami imprezy było jedno - pokonać jak najwięcej okrążeń, które zamieniają się na złotówki od sponsorów. Pieniądze te Sarcoma przeznacza na pomoc potrzebującym oraz profilaktykę nowotworową.

Już na godzinę przed startem teren wokół Narodowego Instytutu Onkologii przy ul. Roentgena zaroił się od odzianych w niebieskie koszulki startowe uczestników. Gdy zbliżała się godzina 11 onkobiegacze ustawili się na linii startu i wzięli udział we wspólnej rozgrzewce. Poprowadzili ją Dominika Stelmach - wicemistrzyni świata w długodystansowym biegu górskim oraz maratończyk Dariusz Nożyński.
Biegnę już 12 raz. Moja mama pokonała tu nowotwór i jeszcze przed pandemią też brała udział w biegu. Dziś już tylko kibicuje przy trasie, ale sercem jest z nami.
To ważne, by pokazać wsparcie, to ważne, żeby pacjenci wiedzieli, że nie są w tej walce sami. To ma naprawdę duże znaczenie!
- mówi zziajana Kornelia.
Onkobiegacze wystartowali spokojnie, bez zbędnych sprintów i walki o pozycję. Tu nie liczą się rekordy, a wspólny cel - uzbierać jak najwięcej okrążeń. Wśród startujących byli biegacze, spacerowicze, posiadacze hulajnóg i osoby na wózkach. Szły, biegły bądź jechały całe rodziny, łącznie z domowymi zwierzętami. Pojawiły się też osoby z niepełnosprawnościami oraz byli pacjenci nowotworowi, którzy jak nikt rozumieją, że chorym na raka potrzebne jest wsparcie - duchowe i finansowe.
Jesteśmy z Onkobiegiem od samego początku i zawsze bierzemy w nim czynny udział. Wspieramy kobiety po zabiegach rekonstrukcyjnych czy generalnie po mastektomii. Tak więc cały czas propagujemy profilaktykę i uczymy panie jak dbać o siebie po operacji. Okrążeń zrobimy tyle, ile damy radę, ale nie zamierzamy się łatwo poddawać
- mówi grupa biegaczek ze stowarzyszenia Amazonek.

W tegorocznej edycji Onkobiegu wystartowało łącznie blisko 3 tysiące osób. Impreza odbywała się równolegle w trzech miejscach: na Ursynowie, w Szczodrem i Starachowicach. Główna część wydarzenia odbywała się pod Narodowym Instytutem Onkologii i to właśnie tam wystartowało najwięcej, bo aż 1885 osób. Organizatorzy podkreślają, że w tym roku wiele osób skorzystało z możliwości biegu stacjonarnego. Wystarczyło zadeklarować dystans i trasę, by wziąć udział w Onkobiegu z dowolnego miejsca na świecie. Poza Polską w szczytnym celu biegano też m.in. w Szwajcarii czy Hiszpanii.
Fantastyczna edycja, co roku lepsza! Dążymy do doskonałości. Myślę, że Onkobieg pokazuje ilu jest ludzi dobrej woli i jak ważne są działania na rzecz naszych pacjentów. Bardzo wielu naszych podopiecznych, którzy zakończyli już leczenie, biegnie w tym biegu. Jest to dowód, że leczenie potrafi być bardzo skuteczne, że można odnieść zwycięstwo w tej chorobie.
W czasie wydarzenia promujemy też wartość profilaktyki. Bo oczywiście skupiamy się na diagnostyce, skupiamy się na leczeniu, ale dobrze by było, żebyśmy w ogóle nie doszli do tego etapu
- mówi Beata Jagielska, dyrektor Narodowego Instytutu Onkologii w Warszawie.
Na mecie na biegaczy kończących bieg czekały pamiątkowe medale oraz regeneracyjne jabłuszka.
Gdy uczestnicy biegu walczyli o uzbieranie jak największej liczby frotek potwierdzających przebiegnięcie jednego okrążenia, w przygotowanym przez organizatorów studiu odbywały się rozmowy z zaproszonymi gośćmi. Byli wśród nich zarówno lekarze, jak i pacjenci czy specjaliści od terapii nowotworów. Ze sceny poruszane były zagadnienia związane profilaktyką nowotworową, leczeniem i rehabilitacją po przebytej chorobie.
Było ciężko, bo nie biegam na co dzień, ale udało się uzbierać cztery frotki. Szczytny cel - trzeba biegać! Jesteśmy już chyba czwarty raz. Biegamy, żeby pomóc innym. Ze względu na cel. Znamy dużo osób, które chorują albo chorowały na nowotwory. Dlatego uważamy, że to ważne
- mówią Tomek i Kuba.

Wspólny wysiłek i litry wylanego potu przyniosły wymierny efekt. W trakcie 18. edycji Onkobiegu udało się zebrać 640 tysięcy złotych, czyli więcej niż w ubiegłym roku.
Mieliśmy Onkobieg wyjątkowy - wkroczyliśmy w dorosłość. Przede wszystkim chcieliśmy zbudować taką świadomość tego, że należy się badać. Świadomość tego, że istnieje program zachęcający do tych badań, czyli Bilans Osoby Dorosłej. Mówiliśmy dzisiaj dużo o leczeniu, o nowoczesnych terapiach, o zintegrowanym systemie, który wymaga cały czas działań, wymaga cały czas tego, aby o niego dbać. Mieliśmy dużo wyjątkowych gości. Dopisali biegacze, dopisała frekwencja. A zaraz zaczynamy przygotowania do kolejnej, 19. edycji!
- podsumowuje Szymon Bubiłek, organizator Onkobiegu ze Stowarzyszenia Sarcoma.
Patronem medialnym Onkobiegu jest portal Haloursynow.pl.
[FOTORELACJANOWA]6355[/FOTORELACJANOWA]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Park nad POW. Nowa część oficjalnie otwarta!
mnie brakuje pięknych, schludnych paczkomatów: przykładowo takich, jak na skwerku przy Pileckiego vis a vis Onkologii
@
15:49, 2025-11-28
W nocy i rano ślisko! IMGW ostrzega przed oblodzeniem
Proszę te ostrzeżenia wysyłać do konkretnych podmiotów tak by nie zaspali z ogarnianiem chociaż chodników.
Q
14:27, 2025-11-28
Park nad POW. Nowa część oficjalnie otwarta!
A gdzie są te 4 toalety z projektu? Jedynie pojawił się kod QR o toaletach.
Boom
14:03, 2025-11-28
Deweloper wykłada karty na stół. Co powstanie po Tesco?
Mieszkam przy ul. Wąwozowej 17/19 blok pod którym idzie ulica pierwszy blok przy metrze Kabaty, jest tam teraz Empik, prosimy Pana Burmistrza i Dewelopera o pobudowanie, jakiegoś super marketu, po Tesco nie ma sklepu większego a to jest Centrum Kabat metro Kabaty i ja jeżdżę autobusem 504 na Dereniową i robię zakupy w Biedronce, a inni jeżdżą na Stokłosy, metrem i w inne dalekie miejsca, jest tylko Lidl i to daleko od Metra Kabaty na Stryjeńskich, miało się mieszkać miło i przyjemnie przy metrze a tu sklepu większego nie ma, Echo sprzedawało kawalerki po 25 tys metr + obligatoryjnie garaż i ma nie być blisko sklepu, ja też jak kupowałam mieszkanie było drogo 20 lat temu bo przy samym metrze pierwszy blok i żeby nie było większego sklepu to po co kupować te mieszkania i walić wielką kasę w milionach, jak pół dnia trzeba jechać daleko do sklepu i robić zakupy, masakra bez większego sklepu, my mieszkańcy Kabat przy metrze nie mamy większego sklepu i prosimy o pobudowanie jakiegoś sklepu a nie tak, nie może tak być, Agnieszka z Wąw 19
Agnieszka
13:33, 2025-11-28