Zamknij

Frankowicze zebrali się na Ursynowie. BĘDZIE MANIFESTACJA

21:16, 18.02.2015 Aktualizacja: 14:29, 19.02.2015
Skomentuj SK SK

W sali ursynowskiego ratusza zebrało się dziś ponad 100 frankowiczów - osób, które wzięły kredyty mieszkaniowe we frankach szwajcarskich. Doradzali im prawnicy z kancelarii prowadzących pozwy zbiorowe przeciwko bankom oraz eksperci stowarzyszenia na rzecz obrony praw konsumenta i obywatela "Profuturis". Na spotkaniu zapowiedziano kolejną manifestację frankowiczów w Warszawie.

Spotkanie mimo słabej promocji, cieszyło się ogromnym zainteresowaniem. Pojawiło się ponad sto osób z Warszawy i okolic. Wszyscy z jednym przekonaniem: że zostali nabici w butelkę przez banki.

- Nikt nam nie mówił, że bierzemy udział w wielkiej spekulacji walutowej, teraz mamy do spłacenia więcej niż warte są nasze mieszkania - mówiła Anna. W sali były też osoby, którym banki wystawiły już tytuły egzekucyjne z powodu niespłacania rat kredytu. Rosnący kurs franka okazał się dla nich zabójczy. 

Przedstawiciele dwóch kancelarii prawnych przedstawili sytuację prawną frankowiczów. Dowodzili, że są szanse na wygrane procesy sądowe. Wbrew pozorom takie pozwy nie pojawiły się dopiero w momencie, gdy frank szwajcarski zaczął iść w górę. Pierwsze pozwy przeciwko bankom dotyczyły niedozwolonych klauzul zawartych w umowach kredytowych. 

14 grudnia 2010 r. przed Sądem Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Warszawie zapadł jeden z ważniejszych wyroków w sprawach dotyczących kredytów indeksowanych w stosunku do waluty obcej. W wyroku, wydanym w sprawie przeciwko Bankowi Millennium, sąd stwierdził, że niedozwolone są klauzule, na mocy których bank ma prawo jednostronnego ustalania kursu waluty, w stosunku do której indeksowany jest kredyt. 

"Umowa musi określać obiektywne kryteria ustalania kursu waluty, w stosunku do której dokonywana jest indeksacja, nie zaś, tak jak to miało miejsce w badanych umowach kredytowych, pozwalać bankowi na ustalanie tego kursu w sposób całkowicie dowolny" - głosił wyrok.  26 stycznia 2011 r. Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydał bardzo podobny wyrok w sprawie przeciw mBankowi. Oba wyroki są prawomocne.

7 listopada 2014 r. przed Sądem Okręgowym w Szczecinie zapadł kolejny ważny dla frankowiczów wyrok - w sprawie klauzuli waloryzacyjnej (wszystkie kredyty indeksowane, denominowane lub waloryzowane do CHF).

- Sąd uznał, że w umowach kredytowych we franku szwajcarskim dochodzi do wynaturzenia instrumentu waloryzacji przeznaczonego w kodeksie cywilnym do zupełnie innych celów - mówił mec. Marcin Szymański z kancelarii Drzewiecki, Tomaszek i Wspólnicy, która prowadziła pozew zbiorowy przeciwko Bankowi Millenium w imieniu 4 tysięcy kredytobiorców. To nadzieja dla frankowiczów, bo sąd unieważnił te klauzule w pozwanej umowie uznając, że nie dotyczą one kredytów bankowych. Reszta umowy kredytu pozostała nienaruszona, bo zgodnie z orzeczeniami Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości sędziom unieważniać ich nie wolno. 

Są też - i zdaniem mec. Marcina Szymańskiego będzie ich coraz więcej - korzystne dla kredytobiorców walutowych wyroki dotyczące spreadów. Sędziowie uznają je za element nieprzewidywalny i za bardzo zależny od samodzielnych decyzji banków, by mógł zostać wzięty za podstawę wyliczania raty kredytu.

Prawnicy i finansiści obecni na spotkaniu podkreślali też zasadę sprawiedliwości społecznej, która ich zdaniem przy kredytach frankowych została naruszona. 

- Kredyty te są ryzykownym instrumentem inwestycyjnym, spekulacyjną opcją walutową. Komu z Państwa pracownik banku to wyjaśnił? - pytał retorycznie Stanisław Adamczyk, doktorant z SGH, autor wielu publikacji na temat franka szwajcarskiego. - Weszli Państwo do instytucji, która na szyldzie ma napisane "Bank" a nie "Kasyno"!

Do czego będzie zmierzał obywatelski ruch frankowiczów?

- Chcielibyśmy, aby władze się tym zajęły. Nie oczekujemy pomocy finansowej. Chcemy popchnąć do przodu rozprawy sądowe, które trwają latami. Sprawa przeciwko mBankowi trwa już trzy lata a sąd apelacyjny wyznaczy kolejną rozprawę za kilka-kilkanaście miesięcy! Oczekujemy zrozumienia ze strony polityków i innych mieszkańców. Problem dotyczy również kredytów złotówkowych - są w nich zapisy abuzywne czyli klauzule niedozwolone, które zostały przez sądy za takie uznane. I nic z tego nie wynika - mówi Mariusz Zając, kredytobiorca, reprezentant stowarzyszenia "Profuturis"

Zając podkreśla, że do tej pory wszyscy uczestnicy dyskusji martwią się o banki a zupełnie pomijają problemy obywateli.

- Protestujemy przeciwko temu stanowi rzeczy. Dlatego 28 lutego o godz. 14:00 w Warszawie przed pałacem prezydenckim rozpocznie się kolejna manfiestacja frankowiczów - dodaje Zając. Niewykluczone, że kolejne spotkania frankowiczów również odbędą się na Ursynowie. Dzielnicowy ratusz postanowił udostępnić ruchowi salę im. J. U. Niemcewicza. Współorganizatorem spotkania była Inicjatywa Mieszkańców Ursynowa.

(Sławek Kińczyk)
Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(9)

zen456zen456

10 4

w grupie sila trzeba pokazac ludzia jaki jestem mechanizm tego oszustwa niech kazdy sie dowie ze nie chodzi tutaj jednostki a o POLSKE

23:02, 18.02.2015
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

tuszektuszek

14 4

Popieram całkowicie walkę z bankami w kwestii kredytów hipotecznych. Nikt z polityków nie przejmuje się losem tysięcy obywateli i ich rodzin. Nikt z nas frankowiczów NIE OCZEKUJE POMOCY FINANSOWEJ OD PAŃSTWA, ale dajcie nam szansę na spłatę kredytów na "ludzkich" warunkach. Przypominam, że wpływy do budżetu głównie generują takie osoby jak my: pracujące, żyjące i wydające pieniądze w Polsce. W tej chwili próbuje się nas w świetle prawa oskubać na ile się tylko da, przerzucając na nas wszystkie koszty rozpasanej polityki kredytowej banków. Ciekawe kogo będą skubać, gdy my przestaniemy być wypłacalni. Proszę mi uwierzyć, ale mając do wyboru zapłacić "złodziejską"ratę lub kupić jedzenie dla rodziny, nawet przez sekundę nie będę miał wątpliwości co zrobić. Pozdrawiam i życzę wytrwałości.
Media natomiast proszę o przedstawianie obrazu rzeczywistego, a nie nakręcanie ludzi przeciwko sobie.

07:35, 19.02.2015
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

autochtonautochton

5 10

Nie rozumiem. Tacy młodzi, Tacy wykształceni. Tacy kuci na cztery kopyta. Tacy bywali. Tacy światli. Tacy oblatani. Tacy geniusze. Tacy giganci intelektualni. No, w ogóle tacy cremme de la cremme narodu, kwiat inteligencji... i w ogóle najlepiej oświeceni... A wierzą w teorie spiskowe, że to ich banki "wrobiły", "wkręciły", im coś tam "wmówiły". A oby nie jest tak, że chcieliście mieć PĘDZIKIEM (jak wami sterował wasz ulubiony Miauczyński) PĘDZIKIEM luksusowe szuflady w grodzonych osiedlach, nie oglądając się na koszty, ryzyko i waszą zdolność kredytową? A skąd to niby banki mają teraz wziąć, by wam wyrównać te wasze niby rzekome straty? Z rachunków oszczędnościowych i z lokat waszych niezadłużonych sąsiadów? Bo przecież głupich nie ma, że prezesi i dyrektorzy banków oddadzą ze swojego. Zresztą z tymi prezesami i dyrektorami to jesteście po sąsiedzku, drzwi w drzwi. Z nimi się bezpośrednio sądźcie na drodze cywilnej. A nie z pozostałymi klientami banków, którzy nie gnali jak lemingi.

19:40, 19.02.2015
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

autochtonautochton

3 10

Ha, na biednych nie trafiło. Posprzedawajcie na allegro te wasze wypasione fury, plazmy, sprzęt AGD, elektronikę, luksusowe sprzęty, wyposażenie sportowe..., to... będziecie mieli na spłaty. Upsss., tego też nie możecie sprzedać, bo macie obciążone kredytem konsumpcyjnym (też we frankach)... Może sprzedacie morgi ojcowe? A nie to już sprzedaliście, by mieć na wkład własny, te 20 proc. tego DtI. To co wy tak w ogóle posiadacie? Dochody to na spłaty rat (kredytów mieszkaniowych/hipotecznych/konsumpcyjnych) lub na bieżące świadczenia, a szopingowanie w galeriach, a łażenie po knajpach, a drogi fitness, gabinety odnowy, wellnessy-spa, itp. itd..... Wydajecie więcej niż zarabiacie...? Nie czas, by skarbówka tam do was zajrzała?

19:53, 19.02.2015
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KlKl

0 0

Jestem za.

20:28, 19.02.2015
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

halinahalina

4 2

Do autochton
Daj sobie dalej przez media robić wodę z mózgu i wierz w to, że jesteś cwany, a na pewno spotkamy się na zmywaku w Anglii lub wycierając tyłki Niemcom. Dla ciebie widzę, że wszyscy co próbowali coś osiągnąć to na pewno naciągacze.
Gratuluje podejścia

10:02, 20.02.2015
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

autochtonautochton

0 5

Wiesz, jak ja się cieszę, że moja znajomość z różnymi tam zadłużonymi typami, które kiedyś były moimi kolegami i koleżankami z liceum, mieszkającymi na Kabatach czy w podobnych osiedlach grodzonych szuflad, się pokończyła? Bo kiedy, ja zostałem na lodzie i potrzebowałem ich pomocy, to oni nagle zaczęli rżnąć głupa, że nie wiedzą kim jestem i mnie nie znają. Sorry, ale dosyć długo ukrywali swoje wredne charakterki. W liceum było to ledwo widoczne. Dopiero jak poszli "na swoje", upss... na "bankowe" to im to wybitnie rozkwitło. Dlaczego ma mi być ich teraz żal?

11:50, 20.02.2015

TolaTola

1 1

Każdy może sobie zrobić spotkanie w sali urzędu?

18:17, 20.02.2015
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

karokaro

0 0

tak

23:37, 21.02.2015

FreddyFreddy

0 1

Czy to wszystko nie ma związku z bóurmistrzem Ciołko, który wcześniej podobno sam sprzedawał produkty finansowe? Ciekawe, czy sprzedawał ludziom umowy z zapisami dla nich niekorzystnymi? Czy wypowie się on w tej sprawie?

09:17, 21.02.2015
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

DarkoDarko

0 0

Żenada. Naciągnęli ludzi na kredyty a teraz będą ich chronić? Czy Pan Ciolko sprzedawał kredyty? Czy sprzedawał we frankach? Czy on się do czegoś ustosunkuje, czy ma wszystko gdzies? Widac jakie wyznaje standardy, reformator? Śmieszne!!!

14:07, 22.02.2015
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%