Do lata pozostało trochę ponad 3 miesiące więc to ostatni dzwonek, aby wziąć się za siebie! Jeżeli siódme poty wylewane na fitnessie czy godziny spędzone na siłowni to dla ciebie koszmar – mamy alternatywę. Wystarczy 30 minut ćwiczeń 2-3 razy w tygodniu, aby osiągnąć wymarzoną sylwetkę. Przynajmniej tak zapewniają trenerki z nowo otwartego klubu sportowego dla pań - Ladies Gym. Jak to jest możliwe?

Jeżeli jesteś mężczyzną, przestań czytać ten tekst (chyba że przekażesz go swojej partnerce), bo do Ladies Gym wstęp mają tylko dziewczyny. To klub sportowy, który powstał z myślą o paniach i dla pań. Tu nie tylko zdobywa się zgrabne ciało i sprawność, ale w babskim gronie można liczyć na wsparcie i motywowanie do dalszej pracy. 

- Gimnastyka to jedno, ale motywacja to drugie. My tu mówimy sobie po imieniu niezależnie od tego, kto, w jakim jest wieku. Ćwiczą z nami nawet dziewczyny po siedemdziesiątce. Jeżeli któraś z nas ma gorszy dzień – na pewno znajdzie wsparcie wśród koleżanek. Poza tym ćwiczymy razem, w grupie raźniej – opowiada Martyna, jedna z trenerek.

W niewielkiej salce w okręgu stoi 16 stacji do ćwiczeń, ale wśród nich nie ma takich maszyn, które znamy choćby z siłowni. Stepera i bieżni brak. Orbitreka ani rowerka też nie ma... Jak się na tym ćwiczy?

- Nigdy nie będzie u nas maszyn typu bieżnia, bo Ladies Gym to z założenia coś innego. Pomysł na taki klub dla kobiet przyjechał aż ze Stanów Zjednoczonych. Tam jest wiele takich miejsc. Po pierwsze – typowo babskich a po drugie wykorzystujące maszyny hydrauliczne - dodaje Martyna

Maszyny hydrauliczne, choć jeszcze mało popularne w Polsce, zjednują sobie coraz większe grono wielbicieli. Te, które stoją w Ladies Gym przystosowane są specjalnie dla kobiet.

- Nie powodują kontuzji i urazów, bo działają na zasadzie oporu. Każdy ruch maszyny powodowany jest przez twoją pracę. Na siłowni za pomocą maszyny napinasz mięśnie i odpuszczasz, a tu żeby ruszyć sprzęt i wrócić do stanu początkowego musisz użyć mięśni - wyjaśnia trenerka. - Nigdy nie będzie tak, że np. podniesiemy jakiś ciężar i źle go upuścimy, bo mięśnie nie wytrzymają, jak się czasem zdarza na siłowni. I uraz gotowy, a nawet mała kontuzja potrafi wyłączyć nas z ćwiczeń nawet na 3 tygodnie - dodaje.

Maszyny hydrauliczne mają jeszcze jedną zaletę.

- Nie nadwyrężają stawów jak na przykład bieżnia. Nie ma tu uderzenia stopą o podłoże, więc nie ma ryzyka obciążenia kolan. Dlatego mogą na nich bezpiecznie ćwiczyć zarówno osoby z dużą nadwagą, jak i w dojrzałym wieku - mówi trenerka.

Czy w 30 minut można schudnąć?

Maszyny hydrauliczne  w Ladies Gym służą do treningu obwodowego. Taki trening to strzał w dziesiątkę dla tych, którym zależy na szybkich efektach, bo angażuje wszystkie mięśnie zmniejszając w krótkim czasie w widoczny sposób obwód naszego ciała.

Ćwiczymy w kręgu. W jego środku stoi trenerka, która czuwa nad prawidłowym wykonywaniem powtórzeń. Na każdej z 16 stacji ćwiczymy przez 40 sekund. Maszyny ustawione są naprzemiennie: połowa z nich to stacje wysiłkowe, reszta - regeneracyjne. 

- Jedna stacja to maksimum zaangażowania mięśni, na kolejnej się odpoczywa. Taki plan treningowy powoduje, że metabolizm mocno przyspiesza. Ćwiczenia są tak poustawiane, że naprzemiennie ćwiczymy ręce i nogi. Im szybciej, tym lepiej. To wystarczy, aby ćwicząc 2-3 razy w tygodniu tylko przez 30 minut, po miesiącu cieszyć się zauważalnie wyszczuplona sylwetką. 

Dla osiągnięcia lepszych efektów warto ćwiczenia wesprzeć odpowiednią dietą. Pomoże w tym konsultacja dietetyka.

- Cały czas wdrażana jest koncepcja żywieniowa i regularnie odbywają się spotkania dietetyczne w formie warsztatów. Robimy też pomiar tkanki tłuszczowej. Wtedy dokładnie widać, jak działa trening obwodowy, bo na wadze ubywają niby tylko 2 kilogramy, ale znika nam tłuszcz a ciało robi się smukłe i szczupłe - mówi Martyna.

Ladies Gym, www.ladiesgym.pl

ul. Pasaż Ursynowski 3

(materiał promocyjny)