Ursynów zachwyca nie tylko swoich mieszkańców, ale i tych z innych dzielnic, którzy wpadają tu odetchnąć. Lecz jako prawie 48-letni rejon miasta w średnim wieku ma kilka niepozałatwianych spraw i niezadbanych kątów. Oto subiektywny przegląd niezbyt ładnych zakamarków Ursynowa!
To budynek, który od lat straszy przy ul. Nowoursynowskiej. W 2000 roku pojawił się pomysł, aby na Ursynowie wybudować centrum rozrywki. Miało to być miejsce, w którym można coś zjeść, zagrać w kręgle, a z dziećmi wybrać się na plac zabaw. Po dwóch latach zabrakło pieniędzy na wykończenie.
W 2009 Wyższa Szkoła Mazowiecka, która przejęła teren, planowała urządzić w tym miejscu uczelnię oraz przychodnię. Na przeszkodzie stanęły jednak przepisy i sprawy własności gruntu. Budynek wciąż stoi pusty i niszczeje. Obiekt przyciąga nie tylko eksploratorów, ale też młodzież szukającą rozrywek. Deweloper chciał tu wybudować budynek mieszkalny, ale przesadził z jego wielkością i miasto nie zaakceptowało wniosku. Pod koniec ubiegłego roku teren zmienił właściciela, na razie nie wiadomo, jakie ma plany.
W zapuszczonym budynku przy Wiolinowej mieściła się niegdyś pierwsza ursynowska restauracja. Z jednej strony był przygotowany letni taras dla gości. Od otwarcia w 1982 restauracja przetrwała 5 lat, po czym budynek zajął sklep Komfort. Działał tam przez 30 lat, po czym się wyniósł.
Przez chwilę budynek stał pusty, ale mniej więcej od roku w środku znajduje się "Outlet znanych marek", czyli sklep ze wszystkim. Dookoła też jest wszystko, bo budynek jest bezlitośnie pomazany, a na betonowych, podniszczonych schodach leży porozbijane szkło. Kiedyś spółdzielnia "Jary" planowała w tym miejscu budowę "Wiolinowego Pasażu" - zespołu mieszkalno-usługowego. Inwestycji nie zrealizowano, choć są pomysły, by do niej powrócić.
Teren między Puławską, a Surowieckiego niegdyś tętnił życiem, bo znajdował się na nim bazarek. Teraz są tam głównie śmieci i chaotycznie zaparkowane samochody, w tym kilka wraków. Chodniki też są tutaj w fatalnym stanie.
Dodatkowo można się tam dostać przejściem obok legendarnego budynku Megasamu, który sam znajduje się w niezbyt zachęcającym otoczeniu. Jest to krajobraz spotykany w Polsce coraz częściej, czyli kebab, paczkomat i śmieci. Teren w planie miejscowym przeznaczony jest pod zabudowę mieszkaniową. Należy do miasta, ale od lat toczą się postępowania reprywatyzacyjne.
Jest to jedno z kilku przejść podziemnych na Ursynowie. Podobnie zniszczone są przejścia pod ul. Romera, pod Jastrzębowskiego, Bartóka, Puławską i Doliną Służewiecką. Tutaj mieszkańcy narzekają na brud i brak oświetlenia. Ściany są pomazane graffiti, a nawierzchnia jest dziurawa i niebezpieczna. Jest pełna nierówności i od dawna prosi się o remont.
Pojawiają się głosy, że takie przejścia powinno się zlikwidować i zadbać o lepsze przejścia naziemne, ale na razie nie ma takich planów. Dzielnica co parę lat remontuje te miejsca, by po jakimś czasie znów powracały do stanu sprzed remontu.
Które jeszcze miejsca są najbrzydsze na Ursynowie? Komentujcie!
[ALERT]1735209618535[/ALERT]
Jolanta 15:24, 26.12.2024
5 10
UCKA- beton kloc i parkingiem dla blachosmrodziarzy z ratusza i czarną scianą to koszmar 15:24, 26.12.2024
Olek 16:27, 26.12.2024
4 10
rzecz materialną łatwo wyburzyć. KTO obrzydził młodym ludziom rodzinę? Czy może ktoś policzył, ilu dzieci nie ma w Polsce, bo młodzi ludzie boją się rodzinę założyć????????????????????? 16:27, 26.12.2024
Hueh19:06, 26.12.2024
13 9
Jak mogło zabraknąć tego syfiaszczego bazarku na dolku? 19:06, 26.12.2024
meme22:51, 26.12.2024
5 3
oho, deweloperuchy znów robią podchody obrzydzając poszczególne miejsca, a przecież mógłby nowy bloczek bez miejsc parkingowych powstać, najlepiej w trybie lex deweloper, prawda? czekamy na samoistne pożary... 22:51, 26.12.2024