To trasa znana w całej Warszawie. W 2016 na głosowaniu w Budżecie Partycypacyjnym 2 426 głosów zyskał projekt "Trasy Biegowe w Lesie Kabackim". To idealny teren na klepanie kilometrów w otoczeniu przyrody.
Są dwie specjalnie wytyczone trasy dla biegaczy. Jedna wynosi 5 km, a druga 10. Na pierwszym kilometrze trasa jest oznakowana co 100 m, a dalej słupki stoją co 500 m. Oznakowane tabliczkami wejścia na trasę można znaleźć od strony ulicy Moczydłowskiej, od polany widokowej, od ul. Prawdziwka i od ul. Leśnej. Są to trasy nieutwardzone.
To około 5 km trasa, w głównej mierze płaska, chociaż w dwóch miejscach nie brakuje delikatnych podbiegów. W całości jest wyasfaltowana i od strony alei Jana Rodowicza "Anody" nie przecinają jej żadne ulice. Z tej strony można więc ćwiczyć interwały, czy sprinty.
Po drugiej stronie kampusu co jakiś czas trasę przecinają uliczki dojazdowe. Na tej trasie są też oznaczenia ile metrów, lub kilometrów ma się już za sobą. Pętlę można zaliczać po kilka razy, lub dowolnie skracać ją i dostosowywać pod wybrany przez siebie dystans przecinając kampus SGGW.
To płaska, przyjemna trasa, na której można robić dowolną liczbę kółek. Dodatkowo jest to trasa, na której odbywa się cotygodniowy parkrun. Są to spotkania, które biegacze i wolontariusze organizują na całym świecie, a wszystko zaczęło się w 2004 roku w Anglii.
W tych darmowych wyścigach może wziąć udział każdy. Obecnie jest ponad 2000 lokalizacji do wyboru, z czego 99 jest w Polsce. Ursynowski parkrun to asfaltowo-tartanowa trasa. 5 km to 3 niepełne okrążenia.
Kopa to ulubiona trasa ursynowskich biegaczy do trenowania podbiegów. Można też pobawić się w bieg crossowy. Trasy pod górką łączą się serpentynami ścieżek w Dolinie Służewieckiej. Biegać można też po trawie, piasku i kamyczkach. Dodatkowo w parku przy Wielorybie znajdują się dwie siłownie plenerowe. To idealne miejsce na zakończenie treningu.
Trasa dla tych, którzy lubią wiedzieć, co się dzieje w dzielnicy i nie spieszy im się zbytnio. To trasa widokowo-miejska ze scenkami rodzajowymi w gratisie. Po drodze można zobaczyć, jak idzie budowa parku nad POW, co słychać na bazarku, gdzie frezują nawierzchnię i jakie nowe sklepy ostatnio się otworzyły.
Podczas biegu jest czas na zastopowanie zegarka, jeśli akurat trafiło się na czerwone światło, ale są też i długie fragmenty, gdzie nie przecina się żadnej przecznicy. Doskonała trasa na długie wybiegania dla ciekawych obserwatorów.
Aleja KEN to też główna bohaterka Biegu Ursynowa. Trasa tam i z powrotem liczy nieco ponad 10 km.
dr217:08, 25.01.2025
Szczególnie polecam bieganie wzdłuż KEN, solidna dawka NO2. Dla tradycjonalistów polecam pętlę 10km w Lesie Kabackim, szczególnie odcinek wzdłuż polany piknikowej, bo nie ma to jak stare dobre PM2,5 i swojski smród spalenizny. Dodatkowy bonus - pogryzione przez psy łydki.
aster10:57, 26.01.2025
lepsza kanapa w salonie i tętno spoczynkowe 90.
Alinka Kużepa18:49, 25.01.2025
Po zmroku na Imielinie każdy biega bo strach chodzić. Pobicia, handel narkotykami, włamania, prostytucja, żule. Cały Ursynów to slums. Do tego zarządza nim dwóch leni i kłamczuchów z dyplomami Collegium Humanum. To, że Pan Rafał Trzaskowski to toleruję jest dla mnie niezrozumiale.
xyz21:18, 29.01.2025
Bieganie to fajna rzecz. Tylko dlaczego na każdej z tych tras a zwłaszcza w Lesie Kabackim biegający muszą uważać na atakujące ich psy (do Lasu Kabackiego jest zakaz wchodzenia z psami). Właściciele czworonogów mają głęboko w d...e przepisy i innych ludzi którzy biegają, spacerują lub uprawiają jakiś inny sport.
Mara11:22, 10.02.2025
To dotyczy nie tylko lasu.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Ursynowskie nauczycielki z nagrodą od prezydenta
Mi i wielu innym zabrano, zeby dać innym. 1800? To niewyobrażalne! Chcę wiedzieć, co takiego robią ci nauczyciele, bo *%#)!& jak dureń, ale może coś źle robię, skoro mam poniżej tej (fiu-fiu) średniej.
Stasia bozowska
23:19, 2025-10-18
Cztery lata czekania na rondo przez spory urzędników
Może nie zamierzam całkowicie krytykować pomysłu budowy ronda, aczkolwiek mam pewne wątpliwości... Po pierwsze w tekście autor oraz miejscy urzędnicy skoncentrowali się na problemie wyjazdu z ul. Lanciego na ul. Filipiny Płaskowickiej - rzeczywiście potwierdzam, jest problem nie tylko w szczycie ale nawet czasami po za nim. No, ale szanowni Panowie całkowicie zapomnieli o podobnym problemie z inną ulicą, która jest tuż obok. Chodzi o ul. Cynamonową. Z niej również trudno wyjechać na ul. F. Płaskowickiej. O ile ruch samochodowy, przeciwieństwie do ul. Lanciego, na ul. Cynamonowej jest mniejszy, ale jednak jest, a dodatkowo ZTM przetrasował tędy autobusy linii 163 i 217. Kierowcy tych autobusów mają codziennie ogromny problem z wyjazdem z ul. Cynamonowej i dołączeniem się do ruchu na ul. Płaskowickiej. Często muszą wymuszać pierwszeństwo co generuje niebezpieczne sytuacje - ale kierowcy autobusów wyjścia nie mają. Rzadko kto ich przepuści. Po drugie budowa ronda... przy zakorkowanej ul. Płaskowickiej niewiele pomoże, bo i tak trzeba na to rondo wjechać. A jeśli sama ulica jest zablokowana, to będzie to trudne wyzwanie. Toteż czy moje pytanie jest proste. Czy Panowie urzędnicy nie wpadli na pomysł instalacji sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ulic Lanciego/Płaskowiciej, ale zsynchronizowanej ze skrzyżowaniem ulic Cynamonowa/Płaskowickiej ? Chodzi o upłynnienie ruchu na ul. F. Płaskowickiej oraz umożliwienie wyjazdu zarówno z ul. Lanciego jak również z Cynamonowej. Czyli "dwie pieczenie przy jednym ogniu", no, ale czy ktoś o tym pomyślał ? PS. Swoją drogą, chyba już dawno - jeszcze przed budową tunelu POW - należało pomyśleć o poszerzeniu ulicy Filipiny Płaskowickiej, bo to co dzieje się na niej obecnie, było do przewidzenia ;)
Jakub
22:16, 2025-10-18
Kontrowersyjny bohater na nowym ursynowskim muralu
Nie ma takiego p o l s k i e g o bohatera, ktorego nie dałoby się wykląć. Czytam często w innych językach - jest druzgocące porównanie, jak tam się mówi o "ich wielkich", a jak w Polsce.
dfr rfe
21:37, 2025-10-18
Miała być likwidacja, będzie podwyżka daniny
PIS wydawało 2 mld na szczujnie TVP. W czasach PO to są już 3 mld na TVP i arcykapłanki propagandy takie jak Dobrosz-Oracz czy Schnepf. Pieniądze miały iść na onkologię dziecięcą, ale TV jest ważna dla takich ugrupowań jak PO lub PIS. Znaczna większość ich elektoratu to ludzie 60+ którzy wiedzę o świecie czerpią z TV i można przez TV nimi manipulować.
Wck
19:49, 2025-10-18