Kradzieże samochodów to nic nowego dla mieszkańców Ursynowa. Znikają w naszej dzielnicy regularnie. Często zdarzają się również kradzieże kół pojazdów. Złodzieje pozostawiają wtedy auta na parkingach stojące jedynie na cegłach.
Z danych opublikowanych przez "Gazetę Wyborczą" wynika, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy w całej stolicy skradziono prawie 1,8 tys. samochodów. Ursynów znalazł się na piątym miejscu wśród 18 dzielnic. Od 20 czerwca 2023 roku do 20 czerwca 2024 z naszej dzielnicy zniknęło 157 pojazdów.
Pierwsze miejsce w rankingu należy do Bielan. Tam skradziono aż 202 auta. Na Białołęce liczba ta wyniosła 195, a Pradze-Południe 193. Na czwartym miejscu, tuż przed Ursynowem, znalazł się Targówek z liczbą 169.
Co zaskakujące, najbezpieczniejszą dzielnicą pod kątem kradzieży samochodów, tuż za Rembertowem, jest Praga-Północ. Stamtąd zniknęły jedynie 24 auta. W rankingu dobrze wypadła również Wesoła z liczbą 37 i Wilanów - 38.
Ursynowskie dane z biegiem lat wcale się nie poprawiają. W 2022 od początku roku do połowy października zginęło 135 samochodów. Rok wcześniej od stycznia do listopada zgłoszono co najmniej 109 kradzieży pojazdów.
A które marki samochodów złodzieje najchętniej wybierają? Na podium wskoczyły Toyota, Kia oraz Audi.
Najczęściej kradzione są auta japońskie. Mają najmniej oznaczeń części fabrycznych, więc najłatwiej je sprzedać bez obaw o namierzenie
- mówi policjant z wydziału walki z przestępczością samochodową Komendy Stołecznej Policji cytowany przez "Gazetę Stołeczną".
Na dalszych miejscach są: Hyundai, BMW, Mercedes, Lexus, Nissan, Honda, Volkswagen.
Fakt ten potwierdzają również mieszkańcy Ursynowa. W styczniu skradziono m.in. Kię z ul. Polinezyjskiej oraz Toyotę z ul. Braci Wagów. W ubiegłym roku internauci szukali aż czterech Toyot.
Zgłoszenia skradzionych pojazdów bardzo często kończą się umorzeniem sprawy przez policję z powodu nieujęcia sprawców. Wynika to z faktu, że auta zwykle są jak najszybciej rozbierane na części do sprzedaży.
jerzy08:27, 03.08.2024
witamy lata 90-00
Urs08:29, 03.08.2024
Jak zgłosiłem o 5 rano gościa w kominiarce i z torba plastikową ukrywającego się za drzewem, dyspozytorka na 112 zapytała co w tym podejrzanego:D
Obserwator00:00, 04.08.2024
Co tam kradzieże, najważniejsze że rolkarze mają eskortę.... 4 radiowozy
Na co idą nasze pieniądze? Co za bajzel
Miki00:15, 04.08.2024
Bo. Tu nie ma policji. W senie NIE MA. Mieszkam to tylko niecale 8 lat ale ze 3x dzwoniłem po nich. Za każdym razem ignor. Nawet jak widziałem typa co łał na prawdę malutkie dziecko i potem mi groził. Ta dzielnica nie posiada policji.
Roberto08:07, 04.08.2024
Dzielnicą i miastem zarządzają bandyci to im na rękę brak policji 😂
gość13:42, 04.08.2024
To jest naprawdę niepokojące, że Ursynów znajduje się wśród dzielnic Warszawy z najwyższą liczbą kradzieży samochodów. Ponad 150 skradzionych pojazdów w ciągu roku to liczba, która powinna wzbudzić alarm zarówno wśród mieszkańców, jak i lokalnych władz. Statystyki od lat pozostają bez zmian, co wskazuje na brak skutecznych działań ze strony policji i samorządu w celu zwalczania tego problemu. To zniechęcające, że mieszkańcy Ursynowa muszą żyć w ciągłym strachu o swoje pojazdy, a kradzieże kół, zostawiające auta na cegłach, tylko potęgują frustrację.
Warto również zwrócić uwagę na specyficzne marki pojazdów, które są najczęściej kradzione - Toyota, Kia i Audi. To może sugerować, że złodzieje mają dobrze zorganizowane plany i celują w konkretne modele, które są łatwe do sprzedaży lub demontażu na części. To sprawia, że właściciele tych marek powinni być szczególnie czujni.
Niestety, artykuł z "Gazety Wyborczej" pokazuje, że problem kradzieży samochodów jest systemowy i dotyka całej stolicy, ale Ursynów znalazł się w niechlubnej czołówce. To wymaga zdecydowanych działań ze strony służb porządkowych i poprawy monitoringu miejskiego. Bez realnych zmian, mieszkańcy Ursynowa mogą nadal tracić swoje samochody, a ich poczucie bezpieczeństwa będzie się tylko pogarszać.
ats14:10, 10.08.2024
Nawpuszczali gruzinów i ukrów, to teraz uśmiechnięci i tolerancyjni, a tych na Ursynowie sporo- niech sobie z tym radzą.
WAW13:52, 16.09.2024
Nooo, pisiorstwo nawpuszczało tu przez 8 lat miliony ludzi. Wielu z nich za grubą kasę do kieszeni partyjnej
1 1
Po 8 lata poniżania policji i używania jej do pilnowania pomników i partyjnych imprez...
A do tego straszenia i odbierania przywilejów wszystkim co chociaz rok przepracowali przed 1989 mamy to co mamy...