Zamknij

"Kultura polityczna" czy "tyrania większości"? Wielka draka o Radę Seniorów na Ursynowie

Sławek KińczykSławek Kińczyk 06:09, 23.11.2023 Aktualizacja: 19:00, 23.11.2023
Skomentuj sesja rady dzielnicy - Karol Radziwiłł, burmistrz Robert Kempa - zdjęcie ilustracyjne (SK) sesja rady dzielnicy - Karol Radziwiłł, burmistrz Robert Kempa - zdjęcie ilustracyjne (SK)

Dzielnicowi radni spierali się o wybór członków do dzielnicowej Rady Seniorów, jakby zasiadanie w tym gronie wiązało się z gigantycznymi profitami i wpływami. Koalicja rządząca Ursynowem zgłosiła i wybrała wyłącznie swoich kandydatów, lekceważąc zgłoszenia opozycji. - To tyrania większości! - wylewał łzy radny PiS. - Cóż za wspaniała przemiana w demokratę! - kpił przewodniczący z Koalicji Obywatelskiej.

Rady Seniorów ma każda warszawska dzielnica, ma także całe miasto. W ich skład wchodzą aktywni mieszkańcy w wieku senioralnym, którzy mają siły i chęci działać na rzecz swoich rówieśników. Działalność w radzie nie wiąże się ani z wynagrodzeniem, ani ze szczególnymi zaszczytami. Rada Seniorów o niczym istotnym w dzielnicy również nie decyduje, a tylko doradza, chodzi po prośbie i stara się integrować społeczność senioralną.

Każde ugrupowanie polityczne woli jednak mieć seniorów po swojej stronie. Wiadomo - liczba mieszkańców w wieku 60 plus cały czas rośnie i jest to zazwyczaj wdzięczna grupa wyborców. I prawdopodobnie dlatego na wtorkowej sesji rady dzielnicy Ursynów doszło do wielkiej draki o skład rady seniorów!

"Wracamy do tych, którzy byli"

Na posiedzeniu wybierano kandydatów na pięć wolnych miejsc w Radzie Seniorów Dzielnicy Ursynów m.st. Warszawy z ramienia samorządu lokalnego. Ośmiu kandydatów wybiorą mieszkańcy dzielnicy bezpośrednio. A pozostałą dwójkę wskażą: Zarząd dzielnicy oraz Dzielnicowa Komisja Dialogu Społecznego. Tak głosi statut rady.

Opozycja w dzielnicy (Projekt Ursynów, Inicjatywa Mieszkańców Ursynowa oraz PiS) wspólnie zgłosiła dwójkę kandydatów do rady seniorów - mieszkankę osiedla Stokłosy - Ewę Bieńko, która ma na koncie ostatnio doprowadzenie do udanej metamorfozy skarpy przy stacji metra Stokłosy oraz Adama Łozińskiego, działacza IMU, kandydata na senatora z ramienia Konfederacji, byłego radnego w czasach gminy Ursynów.

Z kolei koalicjanci (Koalicja Obywatelska oraz Otwarty Ursynów) zgłosili uzgodnionych przez siebie pięć kandydatur. Czworo z nich to działacze poprzedniej kadencji rady seniorów wybieranej zaledwie rok temu - Włodzimierz Konecki, Halina Kupiecka (radna KO), Andrzej Rogatko, Krzysztof Schnitzer (działacz OU) oraz nowa kandydatka - radna KO Grażyna Wójtowicz.

Gdy wszystko zaczęło wskazywać na to, że opozycyjni kandydaci to tylko "kwiatki do kożucha" i że rządzący zamierzają wybrać do rady seniorów wyłącznie "swoich" ruszyła polityczna przepychanka.

- Mam nadzieję, że skoro statut przewiduje pięcioosobową reprezentację rady dzielnicy i skoro mamy teraz przywracanie standardów demokratycznych w państwie przez nową koalicję, to również tych pięcioro przedstawicieli będzie odzwierciedlać skład rady dzielnicy - apelował Antoni Pomianowski z Inicjatywy Mieszkańców Ursynowa.

- Nie tak dawno wybieraliśmy radę seniorów. Kadencja została przerwana, uzupełniono ustawą kompetencje Rady Seniorów, co wymusiło ponowny wybór. Wracamy więc do osób, które znane są z prac w radzie i w radzie seniorów. To osoby, które pracowały w poprzednich kadencjach - oświadczył Tomasz Sieradz z Koalicji Obywatelskiej, przedstawiając ustalone w koalicji kandydatury.

"Demokracja to nie tyrania większości"

Zapowiedź rządzących nie spodobała się radnemu Karolowi Radziwiłłowi z Prawa i Sprawiedliwości. 

- Demokracja to nie jest tyrania większości! Moglibyśmy wybrać przedstawicieli całej rady, a tu mamy mur i tyranię większości. Demokracja powinna szanować mniejszości parlamentarnej i mniejszości w naszej radzie. Waszym kandydatom nawet nie chciało się tu przyjść! - wypalił Radziwiłł.

- Cóż za wspaniała przemiana w demokratę, panie radny - kpił przewodniczący rady dzielnicy Michał Matejka z KO. - Byłoby prościej, gdybyśmy o tych kandydaturach rozmawiali wcześniej razem, niekoniecznie w chwili ich zgłaszania - dodawał.

- Moja przemiana w demokratę nastąpiła, gdy się urodziłem, nie wyrażałem akcesu do innych systemów. Nie róbmy komedii - ripostował później radny Radziwiłł.

Szef klubu KO Tomasz Sieradz odpierał zarzuty opozycji, a wiceburmistrz Klaudiusz Ostrowski (KO) przypominał, że radni wybierają tylko część rady seniorów. Oliwy do ognia dolał Piotr Skubiszewski z Otwartego Ursynowa, koalicjant KO w dzielnicowym samorządzie.

Dzisiaj głosujemy nowych członków rady seniorów, ale jest to tak naprawdę głosowanie techniczne. Z uwagi na zmiany przepisów musieliśmy wygasić mandat rady seniorów, która była wybierana rok temu. Dlatego te same osoby, oprócz jednej, która zmarła, zostały zgłoszone, podobnie jak rok temu.

Państwo z Projektu Ursynów, Projektu Lublin (PU było do niedawna zarejestrowane w Lublinie, a nie w Warszawie, co wypomina opozycji Otwarty Ursynów - dop. redakcji), IMU oraz PiS cechujecie się działaniami, które są obarczone bardzo małą świadomością kultury politycznej. Mogliście panią Ewę czy pana Adama zgłosić wcześniej. Od przynajmniej tygodnia mieliście świadomość, że taki wybór będzie dokonywany.

Gdybyście zgłosili te kandydatury, jestem przekonany, że zostałyby one rozważone

- stwierdził Skubiszewski.

Proszę uszanować, że dziś zostały zgłoszone przez koalicję osoby, które do niedawna pełniły mandat członków rady seniora i byłoby to wysoce nieuczciwe wobec tych osób, które zaangażowały się bardzo aktywnie w prace rady, gdybyśmy ich teraz nie zgłosili. Apeluję - nie prowadźcie swoich gierek, bo kultura polityczna wymaga, aby takie kandydatury zgłaszać wcześniej. Macie chęć robienia cyrku, by zaistnieć. Gdybyście chcieli być skuteczni, to zgłosilibyście swoich kandydatów wcześniej.

- ciągnął Skubiszewski, czym wywołał burzę.

"Kultura polityczna. Tak się robi to w demokracji"

Opozycja oponowała przeciwko takiemu stawianu sprawy. - Próbowaliśmy zgłosić w poprzednich głosowaniach (w ubiegłym roku - dop. redakcji) w normalnych trybie konsultacji i nic z tego nie wyszło - mówił Karol Radziwiłł z PiS.

- Z kim negocjowaliście, bo sobie nie przypominam takich rozmów? - odpowiadał Michał Matejka, szef rady z ramienia KO.

Antoni Pomianowski z Inicjatywy Mieszkańców Ursynowa uderzył w wysokie dzwony.

- Rada jest miejscem, gdzie demokratycznie ustalamy takie sprawy. Ja jestem przeciwnikiem jakichś ustaleń przy zielonym stoliku i stwierdzania, że wszystko jest klepnięte i robienia z organów demokratycznych maszynek do głosowania. To jest to forum, gdzie możemy się wysłuchać, zważyć argumenty i podjąć decyzje zgodnie z własnym sumieniem - stwierdził radny.

- Argument, że to głosowanie techniczne, jest kuriozalny. Jak skraca się kadencję Sejmu, to wyborcy nie idą głosować technicznie, by wybrać tak samo, jak było - argumentował radny.

powyżej: kandydaci opozycji przy mównicy - Ewa Bieńko i Adam Łoziński (screen z transmisji online sesji rady dzielnicy, 21 listopada 2023)

Skubiszewski odpowiadał, że kandydaci koalicji zgłaszali się sami w poprzednim tygodniu i rozmawiano o nich w gronie radnych KO i Otwartego Ursynowa. Nikt innych kandydatur nie zgłosił.

Maciej Antosiuk z Projektu Ursynów odpierał, że "na naszym posiedzeniu również nie wpłynęły żadne inne kandydatury". - Mieliście posiedzenie koalicji i tam ustaliliście swoich pięciu przedstawicieli - zarzucał koalicji rządzącej.

Skubiszewski prostował: - Nie powiedziałem, że ustaliliśmy, tylko że rozmawialiśmy. Nie powiedziałem, że Wasz tryb jest niezgodny z prawem, tylko że niezgodny z kulturą polityczną, która wymaga rozmowy i ustalenia pewnych kandydatur. Tak się robi w demokracji.

Kandydatka: Szlag mnie trafia!

Awantura się rozkręcała. Do głosu w pewnym momencie dopuszczono kandydatkę opozycji, sąsiadkę ze Stokłos Ewę Bieńko.

- Szlag mnie trafia! Jak Państwa słucham. Nigdy nie należałam do żadnego stowarzyszenia ani do partii. Nie jestem niczyją własnością, oprócz siebie samej. W związku z tym myślałam, że tutaj będzie dyskusja na temat tego, co możemy zrobić dla seniorów, a słyszę tylko i wyłącznie przepychanki formalne i nic więcej. I zaczynam żałować, że tutaj przyszłam - mówiła.

Podobnie zniesmaczony poziomem dyskusji był drugi z kandydatów Adam Łoziński. 

Koalicja KO i Otwartego Ursynowa rzeczywiście wybrała tylko swoich kandydatów. Dwójka zgłoszonych bez wcześniejszych konsultacji przepadła w głosowaniu, dostała tylko  poparcie od części opozycji. Członkami Rady Seniorów nowej kadencji z ramienia rady dzielnicy zostali: Halina Kupiecka, radna KO (17 głosów), Andrzej Rogatko (15 głosów), Włodzimierz Konecki (15 głosów), Krzysztof Schnitzer (14 głosów) oraz Grażyna Wójtowicz, radna KO (14 głosów).

Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(10)

Pomianowski KonfederPomianowski Konfeder

3 10

A pan Pomianowski twardo zgłasza pana Łozińskiego z Konfederacji i o demokracji dyskutuje 🤦‍♂️

08:02, 23.11.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MariaMaria

6 0

To straszne. To tak wyglądają wybory do Rady Seniorów? Smutne. Jak po takich wyborach czują się nowi członkowie Rady Seniorów. W mojej ocenie kandydatów do pełnego składu Rady Seniorów powinni zgłaszać tylko i wyłącznie mieszkańcy Ursynowa. To co się stało to parodia.

22:37, 23.11.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ojtamojtam

6 1

Arystoteles miał rację, demokracja to rządy hien nad osłami

23:32, 23.11.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

z ranaz rana

3 6

Grunt, aby zawiść, cwaniactwo i przekleństwa nami już nie rządziły;) Seniorzy doświadczenie życiowe mają. Skoro wybrali, jak wybrali, znaczy, że wiedzą, co dla nich dobre!

10:17, 24.11.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

LeninLenin

2 0

„Cała władza w ręce rad”, te słowa wypowiedziane przez Lenina stały się mottem przewodnim demokracji rad, nie były przyjęte z entuzjazmem, bo w czasie gdy je wypowiadał SDPRR(b) miała w nich mniejszość (ok 10%). Dopiero kiedy jego partia przewodniczyła rewolucji październikowej zdobyła większość w radach, szczególnie w wielkich miastach, Moskwie i Petersburgu.

11:33, 24.11.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

jandjand

1 0

demokracja jest jak rządzimy my, kiedy rządzą oni to tyrania większości

18:30, 24.11.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Kasia_89Kasia_89

0 1

Projekt Ursynów faktycznie był niedawno zarejestrowany w Lublinie i do tego pod inną nazwą. Patrzyłam do KRS. Dziwne to. Oglądałam sesję i ewidentnie Projekt Ursynów i Pomianowski beznadziejnie to rozegrali? Dlaczego nie zgłosili kandydatów wcześniej? Przyklejają się do tego do PiS, trochę to żenujące.

23:04, 24.11.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

DemokrataDemokrata

2 0

Radziwiłł ma rację! Fajnie by było, gdyby w Radzie dzielnicy były standardy społeczeństwa obywatelskiego, a nie - popierany swoich nawet jak śpią lub nawet gdy nie chciało im się przyjść . Platforma =tyrani

19:25, 27.11.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Ogrodnik Ogrodnik

2 0

Gdzie jest pan Skubiszewski i dlaczego jako wielki demokrata popiera totalitarne rozwiązania??

19:26, 27.11.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

SLDSLD

0 0

Ta Bieńko kłapie dziobem jak najęta. Jest w pełni sterowana przez niedorozwiniętego niedoszłego radnego z "lewicy" Jeremiasza Cz. który chce siku.

07:43, 24.10.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%