Deweloper, który stawia blok mieszkalny na rogu ulicy Belgradzkiej i Rosoła, zagrodził plac budowy płytami wiórowymi. Problem w tym, że płot ogranicza widoczność rowerzystom, którzy nie widzą innych nadjeżdżających cyklistów.
To już nie pierwszy raz, gdy deweloper szczelnie grodzi plac budowy przy Belgradzkiej i Rosoła. Na początku tego roku, inwestor zaczął stawiać płot, ale szybko został on rozebrany, bo ograniczał kierowcom aut widok na ścieżkę rowerową. Teraz sytuacja się powtórzyła, ale tym razem ogrodzenie zagraża bezpieczeństwu rowerzystów jadących ścieżkami rowerowymi na Belgradzkiej i przy Rosoła. Właśnie na ich skrzyżowaniu stoi pechowe ogrodzenie. Rowerzyści nie mają szans zauważyć siebie nawzajem.
O tej sytuacji naszą redakcję powiadomili rowerzyści, którzy boją się, że kiedyś dojdzie w tym miejscu do wypadku. Sprawę ogrodzenia przekazaliśmy do Zarządu Dróg Miejskich, który obiecał zająć się problemem. Deweloper - firma Arche twierdzi, że ogrodzenie zostało postawione legalnie i zgodnie z prawem. Wystarczy jednak rzut oka na skrzyżowanie Belgradzkiej i Rosoła, by stwierdzić, że firma nie ma racji. Takie ustawienie ogrodzenia jest niedopuszczalne, bo zagraża życiu i zdrowiu uczestników ruchu drogowego.
0 0
Na tym odcinku chodzą również piesi, nie ma innego przejścia po tej stronie.
0 0
Jak się ktoś tam zabije to przynajmniej rodzina będzie dumna,że legalnie i zgodnie z prawem