Koniec budowy! Jak wygląda nowy ursynowski park? [ZOBACZ ZDJĘCIA]

Mmmm..... kamyczki, żwirek.... idealna nawierzchnia do chodzenia, jeżdżenia wózkiem, na rowerze, na desce czy na rolkach... /s
No i mam nadzieję, że ten projektowany taras łączący dwa szczyty nigdy nie powstanie!

Beton na betonie betonem pogania.

Te siedziska są w pełnym słońcu i nie mają oparć. Średnio to jest wygodne :/

Ten park w nowej odsłonie to tragedia. Zniknął poprzedni dziki charakter tego miejsca, który był przedłużeniem Lasu Kabackiego. Teraz dostaliśmy mnóstwo betonu i szutru, niewygodne betonowe siedziska bez oparć , które nie zachęcają do posiedzenia. Moim zdaniem ogromne pieniądze wyrzucone w ... beton.

Za dużo wszystkiego z betonem na czele. Nie kojarzy się ze spokojem i wyciszeniem.

Burmistrz na początku kwietnia zarzekał się, że Zarząd Zieleni odda park 30.04 (!) i "nie widzi innej możliwości", żeby tak było. Potem, jakoś niespecjalnie odzywał się na ten temat, a niedawno tylko odpisał, że to inwestycja Zarządu Zieleni i tam proszę zgłaszać pytania i zażalenia. Fajny "gospodarz", nie ma co... a park? No cóż, przerost formy nad treścią. Park już był, teraz jest po prostu park z większą ilością betonu, ławek, które nie przetrwają próby czasu i dziwnych metalowych tablic niczym z prosektorium :(

Jak zwykle. Nie ważna estetyka, wygoda, funkcjonalność . Ważne kto i ile może na tym zarobić. Im dłużej jest na etapie „niezakończonej inwestycji , tym dłużej mogą trwać przywileje wykonawcy zlecenia.

Wszechobecny beton i metalowe drągi, wszędzie kurz i pył, a wisienka na torcie to ta durna asfaltowa alejka. Ani po tym spokojnie spacerować, ani jeździć rowerem. Dwie osoby idą obok siebie to już nikt ich nie ominie, bo nie ma miejsca. Ale kasa wzięta, rachunki się zgadzają. Najlepsze interesy robi się na drogich słomianych inwestycjach. To co, koniaczek? Podwójny, stać mnie.

Zmieńcie nazwę z Zarząd Zieleni, na zarząd betonu i asfaltu, bo tylko to macie między uszami.

Asfaltowa droga dla rowerów po której będą spacerować rodzice z wózkami, bo po szutrze nie wygodnie. A rowerzyści po asfalcie będą jeździć szybko. Wynik oczekiwany - wypadki.
Beton na Górce Kazurce to pomysł bezmózgowca. Jaki to miało cel, poza wydaniem pieniędzy i zrobieniem patelni. Czy już ktoś spróbował tam jajko smażyć? Bo tyłek się odparza.
Brak ławek z oparciami do posiedzenia.
Brak TOALET. Bo po co? sikać po krzakach.
Plac zabaw dla psów mały , tak że średni pies nie ma gdzie biegać. To chyba tylko dla ratlerków itp.
By dotrzeć do "parku" z którejkolwiek strony po deszczu, albo w czasie roztopów trzeba będzie przebrnąć przez błoto, bo nie ma rozsądnego dojścia.
To że ktoś coś takiego zaprojektował w pijanym widzie, to pół biedy. Gorzej, że ktoś (a za tego kogoś dopowiada Burmistrz) zdecydował by na realizację tego projektu wydać nasze pieniądze.

Serdecznie witam moich Braci.... A Brat to ten co dobrze płaci...

Nowy park to niestety miejsce, w którym nie chce się przebywać. Nowe "ławki" mają urok studzienek kanalizacyjnych, wygladają naprawdę odpychająco. Rośliny są zaniebane i posadzone bez ładu i składu. Wybieg dla psów to raczej duży kojec. Zmarnowane pieniądze, zmarnowana przestrzeń. Nie wiem czy da się to jakkolwiek poprawić.

prawdziwy efekt parku zobaczymy dopiero po zimie. w lato wystarczyla jedna burza i polowa sciezek zostala wymyta. w miejscu gdzie byl naturalny spadek i rów zrobiono okresową rzeke. wygląda ladnie. tylko podniesiono jej brzegi i widac od razy ze naturalny spadek byl zablokowany. woda nie miala dojscia do rzeczki. i wymyla sciezki mineralne. bedzie za pol roku nowy row. ale po drugiej stronie

Słabo to wygląda... Strasznie długo i w ciężkich bólach powstawało, a na koniec lipa...
Dużo kamieni i betonu. Część siedzisk nie ma oparć i starsi ludzie będą mieć problem. Siedziska typu "deseczki na betonie" to jakaś porażka - kiedy wypadnie coś z kieszeni to nie można tego wydobyć w rozsądny sposób bo tak źle ktos zaprojektował te siedziska. Kolejna sprawa to ich ustawienie - w zasadzie żadne nie są gdzieś w cieniu, tak aby w słoneczny dzień można było z niego skorzystać. Nie wspomnę o tym, że część siedzisk ustawiona jest pod górką gdzie kończą się tory zjazdowe/biegowe (to chyba z czystej złośliwości). Po co było przenosić wybieg dla psów? Jest dalej, jest mniejszy i położony bliżej lasu gdzie nie ma światła i sąsiaduje z koczowiskiem bezdomnych. Tak samo po co było przenosić urządzenia do ćwiczeń spod górki do niecki wśród drzew - jak popada to zrobi się tam kałuża, która prędko nie wyschnie...Na koniec "taras widokowy" - kawał betonu, który tam nie pasuje. Trzeba było zrobić drewniany podest coś a'la podest na Moczydełku. Przy okazji - umknęły mi chyba kosze na śmieci , bo żadnego nie widziałem.

Skoro park taki zly to moze przedluzenie Belgradzkiej wyjdzie dobrze ? :-))) betoniarze, haha.

Trzeba przyznać, że idealnie wpasowuje się w cały ten kicz z którego słynie warszafka. Najważniejsze, że hajs przytulony :)

Ja to najbardziej lubię te madki z wozeczkami i babcie popylajace po ddrce. Bo przecież tylko tam najlepiej.

-" [ ] 2 czerwca rozpoczynają się konsultacje społeczne projektu nowego Studium Zagospodarowania Przestrzennego dla Warszawy. Konsultacje społeczne oraz czas na zbieranie uwag do niego będą trwały od 2 czerwca do 29 września 2023."

Kolejna kasa wyrzucona w błoto. Osoba, która to projektowała chyba była głucha i ślepa. Mam sobie oparcie przynosić na ławeczki? Już nie wspomnę, że stoją w słońcu i są betonowe. Brak w słowniku kulturalnych słów, aby to g...no skomentować.

Burmistrz ma to gdzieś, bo i tak mieszkania prawym brzegu Wisły. Tu został oddelegowany przez matkę partie. I tak se siedzi 8-9 rok?

Dobre dziennikarstwo wymaga podania nazwisk autorów tego projektu, żeby każdy wiedział kto się skompromitował.

Nie jestem aż tak krytyczny jak większość komentujących, ale lanie betonu na szczycie Kazurki to - nomen omen - SZCZYT głupoty. Po co? Po co? Po co? Po co? - chciałoby się powtarzać.