PKP - Paraliż Kolejowego Przejazdu? "Szlaban zamknięty przez 30 minut"

Od 12 marca będzie więcej pociągów na linii Piaseczno-Warszawa. Nawet 200 kursów dziennie będzie przecinać przejazd kolejowy przez ul. Baletową. To oznacza częściej zamknięty szlaban na przejeździe. A to oznacza korki. Czy Baletowej grozi paraliż?

Od lat mieszkańcy Piaseczna zabiegali o uruchomienie Szybkiej Kolei Miejskiej do Warszawy. Po długim oczekiwaniu, w końcu będzie. Wraz z nowym rozkładem kolei, który wchodzi w życie 12 marca, liczba pociągów na trasie "radomskiej" zwiększy się z 56 do 88 dziennie. W jedną stronę. To świetna wiadomość dla pasażerów. 

Kierowcy patrzą na to z przerażeniem. Taka liczba pociągów, po dodaniu do tego tych towarowych, przekłada się na ok. 200 składów dziennie, które będą przecinać przejazd kolejowy na ul. Baletowej. A żeby pociąg bezpiecznie przejechał, trzeba zamknąć szlaban. Przed nim będzie ustawiała się, jeszcze dłuższa niż obecnie, kolejka aut. 

Mieszkańcy: "Będzie kaplica!"

- Jeśli na jeden przejazd szlaban zamyka się na 3 minuty, to oznacza, że w ciągu doby będzie on zamknięty przez 10 godzin. Czyli w ciągu każdej godziny (po odliczeniu 5 godz. przerwy nocnej) zamknięty będzie ok. 30 minut - wylicza pan Krzysztof.

Rozkłady jazdy przeanalizował autor strony Stacja Piaseczno. Z obliczeń wyszło, że najkrótsza przerwa pomiędzy kolejnymi pociągami będzie wynosiła 4 minuty, najdłuższa 36 minut (nie licząc przerwy nocnej), a średnio ok. 13 minut.

- Szlaban będzie non stop zamknięty! Kiedyś, jak była projektowana trasa S7, była opcja awaryjna, ale ludzie się temu sprzeciwili, były zbierane podpisy, żeby zostawić Baletową tak, jak jest. Teraz będzie kaplica! - załamuje się pani Marzena, mieszkanka ul. Baletowej.

PKP uratuje sytuację? Kiedy?

SKM-ki na trasie będą kursowały w ramach dwóch linii (S4 i S40). Mają one przede wszystkim zachęcić jak najwięcej osób (zarówno mieszkańców Piaseczna i okolicznych miejscowości, jak i niektórych dzielnic stolicy) do korzystania z publicznego transportu zbiorowego. To jedna strona medalu. Bo nie wszyscy z tego będą mogli skorzystać. Ci, których środkiem lokomocji pozostanie samochód, będą musieli uczyć się cierpliwości, stojąc w korku przed szlabanami, na Zielonym Ursynowie - przy ul. Baletowej. 

Jak mówi nam Karol Jakubowski z PKP PLK trochę to potrwa, ale nadzieja na zmianę jest.

- PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. planują budowę bezkolizyjnego skrzyżowania na ul. Baletowej w Warszawie w ramach projektu „Dobudowa torów aglomeracyjnych na odcinku Warszawa Al. Jerozolimskie - Piaseczno wraz z połączeniem do Konstancina – Jeziornej”. Obecnie przygotowywane jest studium wykonalności dla projektu. Możliwość realizacji dalszych etapów inwestycji (dokumentacji projektowej a następnie robót budowlanych) wiąże się z pozyskaniem środków finansowania - informuje rzecznik PLK.

Na razie nie wiadomo, jak długo poczekamy na usprawnienia. Łatwiej więc będzie zaakceptować ten stan jako coś, na co tu i teraz nie mamy wpływu. Kierowcom pomoże w tym lektura "Rozmyślań" rzymskiego cesarza Marka Aureliusza. Stoickie mądrości podane są w formie idealnej do czytania w kilkuminutowych fragmentach. A i czas na kontemplację w kolejce przed szlabanem się znajdzie. Bo tylko spokój może nas uratować. Chyba że kierowcy nie czują pociągu (tfu!) do czytania.