Ursynów wciąż się zmienia, a wraz z nim ursynowskie chodniki. Remontowane są stare, budowane nowe. Drogowcy od kilku lat obowiązkowo kładą na nich płyty. Wszystko ku uciesze pieszych, którzy mają dość kostki Bauma. Pytanie tylko: Co z nią nie tak?
Niedawno pisaliśmy o nowo powstałym chodniku przy ul. Arbuzowej. Sam chodnik budzi wśród mieszkańców mieszane uczucia. Wśród opinii na jego temat znalazły się mimo wszystko także pochwały. Nie dotyczyły jednak chodnika samego w sobie, a tego, z czego został zbudowany.
- Na szczęście chodnik został stworzony z normalnych płyt, a nie tej poronionej kostki. Przynajmniej będzie się dało tamtędy przejść, a nie zjeżdżać za każdym razem, kiedy wystąpi gołoledź. Razem z samochodami, które próbują wjechać tam pod górę - czytamy w komentarzach pod artykułem.
- Ważne, że normalny chodnik z płyt, a nie ta kostka paskudna. Oby już niczego z niej nie budowano - pisze czytelnik.
Skąd ta niechęć - a nawet nienawiść - do kostki? Przecież jest z nami od dobrych kilkudziesięciu lat. Większość chodników na Ursynowie została zbudowana właśnie przy jej użyciu. W latach 90. i na początku XXI wieku królowała w całej Polsce. Z dzisiejszej perspektywy, nie jest takim dobrym materiałem na chodnik.
- Kostka stała się popularna w latach 90. ubiegłego wieku. Dlaczego? Trudno powiedzieć. Może dlatego, że była tańsza, łatwiejsza w układaniu. Z biegiem czasu staje się jednak nierówna, wypada. Chodniki z niej składają się wielu małych elementów, a im mniejsze elementy, tym mniej trwałe - mówi Jakub Dybalski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich.
Płyty mogą być różnych rozmiarów, ale nadal będą większe niż kostka. Tym samym są wytrzymalsze. Jednocześnie wciąż mają tę samą zaletę co kostka - łatwo je zdemontować. Nie to, co asfalt, który jest jeszcze bardziej wytrzymały.
- Asfalt kładziemy tam, gdzie równa powierzchnia jest najbardziej potrzebna. Do tego wymaga on odpowiedniej podbudowy. To całkiem inna technika niż przy budowie chodników. Co do zasady asfalt wykorzystujemy na jezdniach i ścieżkach rowerowych - tłumaczy Dybalski.
Warszawscy drogowcy ostatni raz układali kostkę w 2015 roku. Był to jednak wyjątek od reguły. ZDM już wcześniej zaczął używać płyt. Także tych "antysmogowych". Co to takiego?
- Są powlekane materiałem, który wiąże związki wchodzące w skład smogu. Nie są też specjalnie droższe i niczym się nie różnią, jeśli chodzi o pozostałe właściwości, w porównaniu do standardowych płyt. Zwykle używamy ich tam, gdzie ma to większy sens, np. przy ruchliwych skrzyżowaniach - opowiada rzecznik ZDM.
Władze Warszawy ustaliły również, że płyty będą standardowym materiałem do budowy chodników. Nie oznacza to jednak, że drogowcy i władze dzielnic - część dróg należy do nich - rzuciły się wymieniać kostkę na płyty.
- Wymieniamy je przy remontach, przy okazji. Robimy to jednak sukcesywnie i z roku na rok coraz więcej chodnik jest już wykonanych z płyt - zauważa Jakub Dybalski.
Bywają jednak sytuacje, że kostka musi zostać. Na przykład jest zabytkowa i wymaga tego konserwator zabytków. Są to jednak wyjątki i z czasem pożegnamy drobną kostkę na dobre. A może kiedyś powróci?
sąsiad12:15, 26.11.2022
MPO powinno mieć świadomość, że nawet jeden przejazd ciężarówką po chodniku z kostki niszczy go, powstają koleiny, po których się źle chodzi, w zimie ślisko, a przez cały rok nierówna (jedna noga stąpa wyżej, druga niżej).
Innym problemem są dostawczaki parkujące na chodniko kołami jednego boku - wygniatają wgłębienia, w których zamarznięte kałuże przyprószone śniegiem są niebezpieczną pułapką.
Irfy16:35, 26.11.2022
Problem z kostką Bauma jest taki, że kompletnie nie nadaje się do polskiego klimatu. Może się sprawdzać w miejscach, w których temperatura nigdy nie spada poniżej zera i równocześnie nie jeżdżą duże i ciężkie pojazdy. Tutaj oba te warunki nie są spełnione. Za to jej wyprofilowanie wprost idealnie sprzyja utworzeniu się koszmarnej ślizgawki. Woda zgromadzona na łączeniach błyskawicznie zamarza, tworząc trwałą warstwę lodu, łączącą się z warstewką na samej kostce. W efekcie w zimie nie da się po tym przejść. Niestety w pewnym okresie producenci tego okropieństwa bardzo zakolegowali się z władzami miejskimi odpowiedzialnymi za budowę nowych chodników. W efekcie za wille i samochody byłych decydentów płacimy wszyscy. W postaci bólu i kasy straconej na leczenie złamań, zwichnięć i stłuczeń. Mam nadzieję, że ten koszmar będzie sukcesywnie wymieniany na coś bardziej dostosowanego do miejscowego klimatu.
miama16:50, 26.11.2022
Memy NIE sa o kostce. Memy sa o niechlujstwie, dziadostwie i byle jakości , tych którzy ja układali, a także tych, którzy odebrali robotę.
Ariel03:41, 27.11.2022
Koszulka nadaje się na różne nawierzchnie z ruchem ciężkim włącznie pod warunkiem odpowiedniego projektu i wykonania.
Przełomy z kostki są wyraźnie mniej uciążliwe bo kostka się trochę ułoży w wyrwach i na górkach a płyty wystają rogami dużo bardziej a zbierająca się pod nimi woda po prostu chlapie pod naciskiem. Przy kostce tego prawie nie ma.
Ponadto płyty są mniej odporne na np najechanie na narożnik - od razu wystają lub pękają z kostka nie ma tego problemu.
W całej Warszawie będą już układane płyty 50x50cm bo takie jest rozporządzenie.
Ponadto płytki wymagane w specyfikacji ZDM nie istnieją, nikt takich nie produkuje, kładzie się normalne, takie, jakie można kupić.
Natomiast żółte płytki "inwalidki" aby były zgodne z wymogami muszą być sprowadzane z Niemiec, przynajmniej tę do tzw strefy 1 czyli centrum i najbliższe okolice.
Warszawianka 70+05:43, 27.11.2022
Irytuje mnie ten naiwny huraoptymizm bijący z artykułu. Umarł król, niech żyje król. Na początku lat 90 gdy Warszawę paskudzono kostką Bauma, lokalne media aż piały z zachwytu upatrując w dewastacji młotami pneumatycznymi równych jak stół chodników asfaltowych upatrując w tym działaniu transformacji od komunizmu do kapitalizmu. Dekadę później przerabialiśmy to samo ze styropianizacją i pastelozą - ponownie trzeba było kolejnych dwudziestu lat żeby przyszła pora na opamiętanie. Teraz znowu ten naiwny i pełen wiary ton, że idziemy w stronę światła i słońca - chociaż faktycznie jest to lot ćmy do sztucznego światła żarówki. Bo jak inaczej odnieść się do wynurzeń o gołoledzi na kostce Bauma? Ona nie wynika z kształtu kostki czy płyty ani jej wielkości, ale z materiału. Ten obecny beton chodnikowy przypomina kredę. Jest kruchy i bardzo higroskopijny. Szybko wysycha po deszczu, ale i zamarza gdy wigoć odparowuje. Powrót do kształtu płyt przy obecnym materiale niczego nie zmieni.
Sąsiad08:40, 27.11.2022
A jakie są losy rozkopanego skrzyżowania Rososła i Wesołej?
oooty12:56, 27.11.2022
przyjdzie moment że ich tez płytami POkryja 13
Boom11:12, 29.11.2022
Robią, właśnie tamtędy przechodziłem i jest w końcu ekipa od sygnalizacji świetlnej, wiele samochodów i ludzi i jest szansa, że w końcu to dokończą.
Marcin.12:10, 27.11.2022
Powinno się też zwracać uwagę, jakie drzewa rosną w pobliżu chodników, niektóre (chyba topole) mają tą nieprzyjemą cechę, że puszczaja korzenie blisko powiechni zieni i dewastują wszystko co jest na ziemi, czy to z kostki, czy z płyt, czy nawet z asfaltu.
beza17:58, 27.11.2022
Zdjęcie poglądowe w nagłówku artykułu - ileż raz się "modliłam", żeby wreszcie ułożyli wystającą kostkę na tym chodniku, idąc tym kawałkiem można było wybić sobie zęby, gdy się o nią potknęło. Na szczęście ktoś się wreszcie tym elegancko zajął. Chodniczek prosty jak linijka.
teodor22:50, 27.11.2022
karczunkowska do remontu
Marcin.23:50, 30.11.2022
Ciekawe o ile droższe są te płyty antysmogowe od zwykłych płyt ?
Czy ktoś robił badania efektywności tych płyt ?
O ile mniejszy jest smog przy płytach, w porównaniu do sąsiedzstwa ?
Jak długo ta antysmogowa warstwa na płycie utrzymuje swoje antysmogowe właściwości ?
Kaloryfery na Imielinie gorące jak w zimie
Na Stokłosach jest jeszcze lepiej. Z ogrzewaniem mamy to samo a do tego pieniądze z naszych czynszów idą na gazetę Nasze Stokłosy która wychwala prezesa pod niebiosa. Ten człowiek to otyły i bardzo mało inteligentny łapserdak.
Ewa
19:27, 2025-05-12
Ursynów przegrywa! Prawie 700 tys. za małą działkę
Ten otyły niskorosły człowieczek Stokłos prezes Krzysztof Berliński to jedyna osoba odpowiedzialna za ten stan rzeczy.
AsiaKsi
18:59, 2025-05-12
Ursynów przegrywa! Prawie 700 tys. za małą działkę
Kempa znowu zdziwiony życiem, że prawo zadziałało. Nie wiedziałeś jakie skutki będą po przyjęciu nowego mpzp czy też liczyłeś, że uda ci się okraść spadkobierców? To twoja wina.
Boom
18:50, 2025-05-12
Ursynów przegrywa! Prawie 700 tys. za małą działkę
a kiedy ciszewskiego bis? przypominam, że za sporne grunty pod tę inwestycję, również zostały wypłacone pieniądze, liczone w milionach
meme
16:34, 2025-05-12
4 3
Jak się buduje chodniki na piachu to tak jest. Do końca PRLu nawet chodniki miały podbudowę bitumiczną. Teraz nawet krawężniki ulic wkopane są w ziemię na słowo honoru- wystarczy zobaczyć jak buduje się ulice dziś, a jak budowało się przed trzema dekadami i wcześniej. Po przebudowanym w latach 70. Placu Zamkowym, w stanie wojennym jeździły milicyjne suki i SKOT-y i granit był cały aż do przebudowy w XXI wieku. Teraz tandeta nie wytrzymuje nawet konfrontacji z rolkarzami...