Gdy we wrześniu 1939 roku III Rzesza zaatakowała Polskę, nikt nie spodziewał się, że kampania obronna okaże się kampanią tak krótką. Zaraz po najeździe Niemców na II Rzeczpospolitą, od wschodu wkroczył także Związek Radziecki. Podbita Polska została podzielona między obu okupantów i na nowo zniknęła z mapy świata. Warszawa przypadła Niemcom, którzy szybko zadomowili się w stolicy naszego kraju – już 30 września na jej ulicach pojawiły się pierwsze niemieckie patrole.
Hitlerowcy chcieli uczynić z Polaków niewolników. W osiągnięciu tego celu przeszkadzał im pewien element, którego postanowili się pozbyć – inteligencja. Ofiarami represji padali więc nie tylko żołnierze, ale również naukowcy, politycy, dziennikarze czy sportowcy. Razem z nimi często łapano przypadkowe osoby. Część z nich została wysłana do obozów koncentracyjnych i obozów śmierci, a część była bestialsko mordowana i chowana w nieoznaczonych zbiorowych mogiłach.
Jedna z takich masowych egzekucji miała miejsce w leżącym na granicy dzisiejszego Ursynowa i Wilanowa Lesie Natolińskim, w kompleksie dzisiejszego Kolegium Europejskiego "Natolin". W lesie między 13 a 15 listopada 1939 roku pozbawionych życia zostało 15 osób, których nazwiska niecały tydzień później zamieszczono w „Nowym Kurierze Warszawskim” nr 35. Na liście tej znalazł m.in. dr filozofii Rafał Blüth, wybitny krytyk literacki, historyk literatury, publicysta i działacz katolicki.
Jeden z wykopów podczas badań archeologicznych w Lesie Natolińskim. fot. W. Duda
Według niektórych przekazów podczas tej samej egzekucji miał zginąć owiany legendą ostatni przedwojenny prezydent Warszawy Stefan Starzyński. Podczas oblężenia stolicy odmówił wyjazdu i brał czynny udział w jej obronie.
- Tak jak pan dzieli los swoich żołnierzy – tak i ja pozostanę wśród swoich – odpowiedział gen. Juliuszowi Rómmlowi na rozkaz ewakuacji.
Starzyński - wbrew legendzie - nie mógł jednak zginąć w listopadzie 1939 roku, gdyż jeszcze w grudniu tego samego roku był więźniem na Pawiaku. Potwierdzają to ustalenia Instytutu Pamięci Narodowej, który zamknął śledztwo w sprawie jego śmierci w 2014 roku. Prezydent miał zostać rozstrzelany przez Gestapo pomiędzy 21 a 23 grudnia 1939 roku gdzieś w Warszawie lub jej okolicach.
Po zakończeniu II wojny światowej o egzekucjach w Lesie Natolińskim narosło wiele mitów. Przez długi czas w badaniach historyków brakowało wzmianek na ten temat. Ciała zamordowanych zostały ekshumowane dopiero w 1971 roku podczas śledztwa prowadzonego przez Okręgową Komisję Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Warszawie. W 1998 roku - obok rzekomego miejsca pierwotnej mogiły - ustawiony został głaz upamiętniający ofiary egzekucji.
Dopiero w 2010 roku na zlecenie Fundacji Centrum Europejskiego Natolin, która administruje posiadłością, grupa archeologów powróciła do Lasu Natolińskiego. Jej celem było ustalenie dokładnego miejsca egzekucji, w którym następnie CEN chciał utworzyć trwałe miejsce pamięci ofiar zbrodni hitlerowskich.
Głaz upamiętniający ofiary egzekucji w Lesie Natolińskim. fot. O. Ławrynowicz
Badacze z łódzkiego oddziału Stowarzyszenia Naukowego Archeologów Polskich dysponowali jedynie ogólnymi danymi na temat domniemanej mogiły 15 osób zamordowanych w 1939 roku. W trakcie badań ustalono, że właściwe miejsce pochówku wcale nie znajduje się obok głazu upamiętniającego ofiary egzekucji, a w rowie melioracyjnym ok. 110 metrów na południe od ul. Pałacowej.
Podczas prac wykopaliskowych znaleziono wiele pamiątek i zabytków, m.in. mosiężne guziki z wyobrażeniem orła w koronie, mosiężną przesuwkę do szelek, fragment grzebienia oraz fragmenty tekstyliów w zaawansowanym stanie rozkładu. Ponadto w ręce archeologów wpadły także podpisane przedmioty, które naukowcy byli w stanie przypisać do konkretnych osób. Na miejscu wydobyte zostały również łuski nabojów oraz resztki kości, których nie znaleziono podczas ekshumacji w 1971 roku.
Jak widać, warto wracać do miejsc wcześniej już odkrytych. Bo chociaż nic już nie przywróci życia ofiarom egzekucji, to dzięki pracy archeologów i historyków wiemy, jaki spotkał ich los, a pamięć o nich może trwać.
W lipcu 2022 roku z inicjatywy prof. Tomasza Szaroty, autora książki „Zapomniana egzekucja. Natolin, listopad 1939”, odsłonięto pomnik w ogrodzeniu Kolegium Natolińskiego.
Był to przekrój polskiego społeczeństwa: pięciu chłopów, żołnierz i student także pochodzenia chłopskiego, piekarz, stolarz, bokser, muzyk, oficer, arystokrata-właściciel ziemski, Żyd oraz literat-publicysta. Tym ostatnim był mój ojciec, Rafał Marceli Blüth
- mówił na uroczystym odsłonięciu pomnika prof. Tomasz Szarota.
Korzystaliśmy z materiałów z badań łódzkiego oddziału Stowarzyszenia Naukowego Archeologów Polskich
wiem00:34, 16.11.2023
Warto to w kółko podkreślać, że ci mityczni "naziści" czy "hitlerowcy" to byli NIEMCY!
Teraz potomkowie tych bandytów pouczają nas co to jest "praworządność".
Dlatego osobiście nie wspieram ich gospodarki i nigdy nie jeździłem i jeździć nie będę żadnym "nazi-mobilem" oraz nie kupuję żadnych produktów, które pochodzą z tego zakłamanego kraju. 00:34, 16.11.2023
ja12:24, 16.11.2023
najgorsze w tym wszystkim jest to, że w zdecydowanej swej większości naród nasz wniosków z historii nie wyciąga, a historia bardzo lubi się powtarzać; XVIII w. (rozbiory) powtórzył się w XX (napaść niemiec i zsrr), a sąsiedzi nasi i jedni i drudzy nic się nie zmienili, obyśmy się nie obudzili z ręką w nocniku 12:24, 16.11.2023
agnik14:55, 16.11.2023
Polacy tez nie mają czystego sumienia i trzeba o tym pamietać
14:55, 16.11.2023
Ra05:14, 17.11.2023
Agnik. prosze zacząć myśleć i używać rozumu zamiast sprzedawać takie maślane teksty w stylu "Polacy.... ". Czy Polacy codziennie podczas 2wś wyciągali Niemców z forum lub z ulicy i rozstrzeliwali? Czy torturowali w kasetach oraz wysyłali do obozów? Czy wywłaszczali i okradali , wykorzystywali jako niewolników? Idąc Twoim tokiem myślenia, to za każdą twoją niegodziwość, zle zachowanie, można z pełną premedytacją nazwać ciebie niegodziwcem.
Głupota nie boli Agnik 05:14, 17.11.2023
janD17:07, 16.11.2023
Kiedy wreszcie otworzą Park Natoliński dla zwiedzających? 17:07, 16.11.2023
Salka00:34, 18.11.2023
Ja wiem, ze 'pisać każdy może'. Macie może jednak jakąś korektę, która wyłapywałaby bzdury w artykułach jak ten? 00:34, 18.11.2023
ojtam22:39, 20.11.2023
PO i Tusk uważają ze Warszawiakom nie należy się odszkodowanie za zniszczenie Warszawy w latach 1939-1945. 15 Pazdziernika 2023 potomkowie wymordowanych Warszawiaków masowo zagłosowali na pana Tuska i PO.
Ludzie czy wy macie honor i rozum?
22:39, 20.11.2023
Wbjs13:25, 16.11.2023
6 0
Moja sąsiadka ma tak samo , bardzo jej się nie podoba niemiecki Lidl . Wczoraj ją spotkałem na zakupach w tym sklepie .
PS . Należy zawsze o tym pamiętać co się wydarzyło w 1939 r . 13:25, 16.11.2023
agnik14:56, 16.11.2023
4 5
nie kupuj tez polskiego bo polacy też zabijali. Zapoznaj sie z historia tylko nie ta która pisze PIS 14:56, 16.11.2023
Ra05:06, 17.11.2023
3 3
Masz rację. Natomiast Agnis pisze głupoty. Stawia równą kreskę pomiędzy ofiarami (Pokacy) a mordercami (Niemcy). 05:06, 17.11.2023
fjolka14:26, 19.11.2023
2 1
Szanowny Panie, a może czas najwyższy pojechać do Niemiec, poznać ten kraj i ludzi i wtedy zabierać głos.
Jak można tak żyć widząc samych wrogów na około. 14:26, 19.11.2023