Wierzby z osiedla "Na Skraju", o których zachowanie walczyli mieszkańcy, przegrały walkę o dalsze życie. Jedna z nich została wycięta na początku tygodnia. Taki sam los czeka dwie kolejne. Dzielnica zezwoliła na wycinkę, potwierdzając wcześniej, że drzewa są w bardzo złym stanie. Spółdzielcy nie kryją rozczarowania.
O drzewach zrobiło się głośno w grudniu zeszłego roku. To właśnie wtedy gruchnęła wiadomość, że Spółdzielnia Mieszkaniowa „Na Skraju” chce usunąć wierzby z ulicy Grzegorzewskiej, Szolca-Rogozińskiego oraz Kulczyńskiego. Później okazało się, że spółdzielnia planuje wyciąć znacznie więcej roślin, m.in. głogi z Szolca-Rogozińskiego.
Niemal natychmiast w obronie roślin stanęli mieszkańcy i społecznicy z organizacji Miasto Jest Nasze. Ruszyła petycja przeciwko wycince. Aktywiści przeprowadzili nawet własne badania dendrologiczne.
- Te niepozorne drzewa spełniają kryteria do uznania ich za pomniki przyrody. Niestety są zaniedbane i źle pielęgnowane. Już dziś wymagają usunięcia martwych gałęzi, prawidłowego przycięcia zgodnego ze sztuką arborystyczną (odpowiedniej pielęgnacji drzew - dop. redakcji) - przekonywało stowarzyszenie Miasto Jest Nasze.
Organizacja przyznawała przy tym, że część drzew rzeczywiście jest w złym stanie. Spółdzielnia pozostawała jednak nieugięta i zgłosiła do wycinki wszystkie rośliny. Przy podejmowaniu decyzji posiłkowała się własnymi badaniami. Mieszkańcom proponowała w zamian posadzenie nowych drzew.
W ostatni poniedziałek ostatecznie wycięto wierzbę z ul. Grzegorzewskiej 13, do której mieszkańcy byli wyjątkowo przywiązani i o którą walczyli wiele miesięcy.
- Bardzo żal tej wierzby. Na parę dni przed wycinką na drzewie pojawiła się informacja o wyroku wydanym na drzewo. Byłam wstrząśnięta! Myślałam, że nasze starania powiodły się, tak jak się stało na Imielinie. Tam mieszkańcy uratowali starą dorodną wierzbę - mówi nam jedna z sąsiadek z osiedla "Na Skraju".
Zezwolenie na wycinkę wierzby przy Grzegorzewskiej urząd dzielnicy wydał już kilka miesięcy temu.
- Uczestnikiem postępowania administracyjnego była nie tylko spółdzielnia, ale także organizacja społeczna - Miasto Jest Nasze. W oględzinach drzewa wzięli udział nie tylko urzędnicy z Wydziału Ochrony Środowiska i przedstawiciele spółdzielni, ale też przedstawiciele MJN oraz wskazany przez organizację dendrolog. Wszyscy, łącznie z przedstawicielami MJN - po dość długich oględzinach - doszli do wniosku, że nie da się uratować tej wierzby, podobnie jak dwóch z Kulczyńskiego - poinformował wiceburmistrz Ursynowa Bartosz Dominiak.
Zaznaczył, że zgodę na wycinkę dzielnica wydała również w stosunku do dwóch bronionych przez mieszkańców wierzb z ul. Kulczyńskiego. Natomiast, jak już informowaliśmy na Haloursynow.pl, sąsiadom udało się uratować 8 głogów z Szolca-Rogozińskiego.
Dzielnica zapowiedziała, że w miejsce wyciętych drzew pojawią się rośliny zastępcze. I to nie "patyki", które mogą się nie przyjąć, ale solidniejsze drzewa o średnicy pnia 14-18 centymetrów.
- Problem z nasadzeniami zamiennymi jest taki, że wartość nasadzenia nie może specjalnie odbiegać od wyliczonej potencjalnej opłaty za wycinkę. Niestety minister środowiska (nieżyjący Jan Szyszko - dop. redakcji) w 2017 roku obniżył stawki opłat. A im większy obwód, tym drzewo w szkółce droższe - twierdzi wiceburmistrz Dominiak.
Na Ursynowie coraz częściej dochodzi do konfliktów między mieszkańcami a spółdzielniami i innymi zarządcami terenów zielonych o wycinki starzejących się roślin. Sąsiedzi z okolic stacji metra Imielin zdołali uratować przed wycięciem pomnikową wierzbę, którą spółdzielnia chciała usunąć. Mieszkańcom Ursynowa Północnego udało się przekonać spółdzielnię do rezygnacji z wycinania symbolu Ursynowa - wierzby przy Domu Sztuki i lepszą pielęgnację drzewa. Z kolei od roku trwa konflikt o Sadek Natoliński, którego stare owocowe drzewka mają - zdaniem spółdzielni "Wyżyny" - zagrażać bezpieczeństwu spacerowiczów.
Ursynów ma już ponad 45 lat, a więc do swojego kresu zbliżają się sadzone przez pierwszych mieszkańców drzewa o krótkiej żywotności - wierzby czy kruche topole. Urzędnicy, którzy decydują o wydaniu zezwolenia bądź odmowie zgody na wycinkę muszą rozważać nie tylko stan zdrowia drzewa, ale też jego wpływ na bezpieczeństwo ludzi. Po wypadku w Parku Praskim, gdzie w 2018 roku na niemowlę runęło drzewo, a za tę śmierć pracownicy urzędu miasta dostali zarzuty prokuratorskie, zarządcy terenów zielonym częściej zgłaszają wnioski o pozwolenia na wycinkę.
O rosnącej presji na pracowników spółdzielni mówiła nam dwa lata temu inspektorka ds. zieleni w SMB "Jary" Aleksandra Bagińska.
- Jesteśmy poddani silnej, niemal karykaturalnej presji zarówno ze strony osób, dla których priorytetem jest własne bezpieczeństwo (spotykamy się z głosami, że niskie drzewo może zniszczyć daleko usytuowany budynek) jak i quasi przyrodnikami protestującymi nawet przeciw usuwaniu martwych gałęzi - oceniała.
[ZT]18745[/ZT]
[ZT]18886[/ZT]
[ZT]19194[/ZT]
[ZT]19589[/ZT]
[ZT]11514[/ZT]
Imielin <309:58, 13.11.2022
Czy wierzba z ul Kulczyńskiego to jest to drzewo, które rośnie od strony ogrodków przy ul Kulczyńskiego 12 obok zlikwidowanej piaskownicy? Jeśli tak to decyzja beznadziejna, bo to drzewo rośnie kilka metrów od ulicy i nie stanowi zagrożenia dla nikogo. Do chodnika sięgają tylko małe gałązki, które można przyciąć.
Nom16:01, 13.11.2022
Według mnie należałoby odróżniać wycinkę drzewa od jego całkowitego zniszczenia.
Niestety pnie np. starych wierzb często są tak uszkodzone że trzeba je wyciąć. Jednak wciąż pod ziemią jest duży i zazwyczaj zdrowy system korzeniowy, który wypuszcza nowy zdrowy pień, często w rok przewyższający te śmieszne nasadzenia zastępcze. Szkoda że często się ten aspekt pomija.
ab16:19, 13.11.2022
Umierają drzewa, umierają ludzie, umierają cmentarze. Wszystko ma swój kres
Giga22:14, 13.11.2022
Konstancin będzie miał parkingi !!! TESCO już nie ma i na Ursynowie brakuje im parkingów, dlatego trzeba wycinać drzewa. Proponuje zalać wszystko betonem, będzie uroczo szczególnie w okresie letnim przy temp. +35, 40 stopni. Brawo !!!? kolejna dobra decyzja "dobrej zmiany"
Czas na działanie! Pseudorowery to zagrożenie WYWIAD
Problem ciężkich elektryków ("pseudorowerów") trzeba uporządkować prawnie. To sejm powinien się tym zająć. Miasta mogą też wprowadzać jakieś własne ograniczenia.
Ma-K
23:26, 2025-07-02
Jak metro kursuje w czwartek? Koniec z przesiadkami!
Od Kabat do Wilaniwskiej metro wlokło się dzisiaj niemiłosiernie i długo stało na stacjach. Nikt nie uprzedził, że tak bedzie. To już lepiej było rowerem jechać.
Zouzajakichmało
23:04, 2025-07-02
Jak metro kursuje w czwartek? Koniec z przesiadkami!
bajki o tramwaju za metro (obecnie 61) kursującym co 5 minut możecie opowiadac kolegom czaskoskiego; przeciez informacje o tych tramwajach nie są nawet wyświetlane na tablicach, chyba , że jeżdża co 30 min i nie mieszczą się nawet na ekranie; amatorszczyzna pełną gębą, całe szczęście, będzie tęcza za 700 tysi na pl. zbawiciela
Warszawiak
19:26, 2025-07-02
Nowocześnie w środku, ruina na zewnątrz
9 na 10 spółdzielni to zło, a i tak nie wiem czy nie jestem zbyt łaskawy
Spółdzielnia
19:04, 2025-07-02
0 0
Ta wierzba rosła obok śmietnika Kulczyńskiego 4
0 1
Ta przy Kulczyńskiego 12 jeszcze stoi (ale w kolejce do wycięcia). Tej przy Kulczyńskiego 4 już nie ma. Pozostał pniak, nawiasem mówiąc o idealnie zdrowym przekroju. Ale drewno kominkowe dzisiaj w cenie.