Zamknij

Biegali w piżamach po ulicach Natolina! Pierwsze takie wydarzenie w Warszawie

15:53, 24.09.2022 Aktualizacja: 16:02, 24.09.2022
Skomentuj GS GS

To była nie tylko dobra zabawa dla całych rodzin, ale i szczytny cel. Uczestnicy Biegu w Piżamach pokonali setki metrów natolińskich ulic po to, aby wesprzeć chore dzieci. Dla tych, którzy nie mieli okazji wziąć udziału - nic straconego. Pomagać w piżamie można przez cały rok.

Kolorowe kalesony, nocne czapki z pomponem i popularne ostatnimi czasy, jednoczęściowe kigurumi zawładnęły okolicą parku Przy Bażantarni. Całość wyglądała dosyć zabawnie i wesoło. W akcję Bieg w Piżamach zaangażowały się całe rodziny. Najmłodsza uczestniczka miała zaledwie kilka miesięcy i pokonała trasę ze swoją mamą w spacerówce.

- Fantastyczna inicjatywa, nie tylko ze względu na to, że spędzamy czas razem, na sportowo, ale i ze względu na to, że możemy dołożyć swoją cegiełkę wsparcia dla dzieciaków - mówi pani Natalia, która wzięła udział w biegu wraz z całą swoją rodziną.

Bieg w Piżamach to wsparcie dla tych dzieci, które całe dnie spędzają, leżąc w szpitalu. Piżama jest nieodłącznym elementem ich terapii. Nieodłącznym elementem każdego biegacza w tę sobotę na Natolinie również był ten element garderoby. Akcja ma również na celu przypomnieć rodzicom o tym, jak ważna jest systematyczna kontrola zdrowia swoich dzieci. 

- To jest promocja zdrowia oraz profilaktyki dzieci i młodzieży. Zależy nam na tym, aby w świadomości rodziców powstało przyzwyczajenie do badania swoich pociech. Tak jak robimy co roku przeglądy swoich samochodów, to również róbmy przeglądy zdrowia naszych dzieci - mówi organizatorka Natalia Voytsel.

Jak dodaje prezes fundacji "Gdy liczy się czas" - wczesne wykrycie choroby pozwala na jej łatwiejsze wyleczenie. Miejscem, w którym dzieci będą mogły dochodzić do siebie, będzie centrum rehabilitacji, które na razie stoi puste. Zbiórka, która się odbywała przy okazji imprezy, pozwoli m.in. na urządzenie i doposażenie placówki. 

Chętni pobiegli w parku Przy Bażantarni. Do wyboru mieli trzy trasy: najkrótszą 500 metrów, chętnie wybieraną przez najmłodszych uczestników oraz nieco dłuższą 1,5 km, którą wybierały całe rodziny. Była również trasa dla prawdziwych twardzieli - 5 km. Biegacze startowali od 11:30, kolejno co pół godziny.

Wyjątkowe stroje przyciągały uwagę - niektórzy wybierali pidżamę z wizerunkiem kota, jednorożca, Minionka czy nawet... choinki bożonarodzeniowej! Dzieci miały okazję bawić się podczas występów kuglarzy i iluzjonistów, a dorośli odpocząć chwilę przy ciepłych napojach. Podczas wydarzenia występowali również wyjątkowi goście oraz muzycy. 

- Zwykła morfologia i USG są już w stanie zobrazować, że w organizmie dzieje się coś nie tak. Zachęcam do profilaktyki, warto! - mówiła na scenie pani Justyna wraz ze swoją córeczką Liwią, która pokonała rdzeniaka mózgu.

W akcji dalej można wziąć udział! Tak jak dzieci chorują cały rok, tak i przez cały rok można pomagać. Organizatorzy zachęcają do zakładania piżam do pracy, szkoły czy przedszkola. Niewielka cegiełka wśród współpracowników, czy znajomych może przyczynić się do wyleczenia kolejnych dzieci. Więcej o wsparciu poza akcją Bieg w piżamach znajduje się na stronie www.biegwpizamach.pl.

(Greta Sulik)
Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

DoktorPsychiatraDoktorPsychiatra

3 5

Chore czasy nastały

04:40, 25.09.2022
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

polpol

5 3

Dokładnie.
Polak nienawidzi Polaka ,bo w szczytnym celu pobiegł w piżamie.
Ech.....patologia,która woli przed tv łoic piwsko (nie obrażając smakoszy złocistego trunku).

09:03, 25.09.2022

OSTATNIE KOMENTARZE

Wycinka nad Jeziorem Imielińskim. Nowa inwestycja?

Niestety podobna sytuacja ma miejsce pod skarpą, na wysokości Natolina i Kabat, gdzie od około 3 lat powstaje Neo Natolin. Co prawda to Wilanów, ale większość ludzi spacerujących tam to mieszkańcy Ursynowa. W otulinie rezerwatu Las Natoliński, który jest obszarem Natura2000, w Warszawskim Obszarze Chronionego Krajobrazu, powstaje to ,,coś''. Zaburzono stosunki wodne, odwadniając teren i ZASYPUJĄC staw, w którym swoje norożeremia miały bobry, które prawdopodobnie zasypano tam żywcem! Żeby było ciekawiej inwestor nazywa swoje osiedle ,,oazą zieleni'' czy ,,ekologiczne'' (bo montuje pompę ciepła i panele...). Z całą pewnością ucierpi na tym rezerwat, do którego Rów Natoliński dostarczał wodę. Rezerwat, który jest ewenementem, to około 100 hektarów starej Puszczy, porównywalnej do Białowieskiej (wiek drzewostanu, różnorodność gatunkowa) dlatego ustanowiono tam Naturę 2000. Teraz Las Natoliński jest zagrożony, a inwestor zaczyna się chwalić rozpoczęciem nowego etapu budowy. Sprawa została zgłoszona na policję na jesieni 2024 roku, sprawą zajął się warszawski RDOŚ, Stowarzyszenie ,,Nasz Bóbr'', informowała m.in. Gazeta Wyborcza, 27 listopada 2024 był emitowany program ,,Reagujemy'' w TVP3 poświęcony tej sprawie...

Jan

00:02, 2025-06-14

Dni Ursynowa to "dni uryny"? Sąsiedzi cierpią katusze

Po co kolejny dziki, zaszczany i głośny spęd? Nie mozna tego zorganizować w miejscach przystosowanych, a nie wśród bloków mieszkalnych. Co za dziadostwo.

Urynow

23:07, 2025-06-13

Wycinka nad Jeziorem Imielińskim. Nowa inwestycja?

Dobrze posmarował urzędasom pazernym. Ranne ptaki odwoźcie do ptasiego azylu przy zoo. Na Eko patrol można się nie doczekać.

Bob

22:57, 2025-06-13

Dni Ursynowa to "dni uryny"? Sąsiedzi cierpią katusze

Niewiarygodne, ale hałas gorszy niż na niesławnych Ursynaliach i OWF razem wziętych. Serio musi być tak głośno? Skoro wszystko słychać 2 km od "koncertu" to chyba jednak przesada z tymi decybelami. Organizatorom życzę takich "atrakcji" w ich miejscu zamieszkania.

koko

22:00, 2025-06-13

0%