"Warto być przyzwoitym" - z tych słów Władysław Bartoszewski słynie do dziś. Pod ratuszem z udziałem jego syna, posła, otwarto wystawę z tymi znanymi i mniej znanymi sentencjami oraz fotografiami profesora. Rok 2022 jest uchwałą Senatu RP Rokiem Bartoszewskiego.

Rok 2022 został uchwalony rokiem Władysława Bartoszewskiego, byłego oficera Armii Krajowej, więźnia Auschwitz, historyka, polityka i dyplomaty, dokładnie w setną rocznicę jego urodzin. Na Ursynowie w piątek po południu otwarto plenerową wystawę poświęconą tej wybitnej i niezapomnianej osobistości. Jest ona częścią inauguracji nowego roku kulturalnego w dzielnicy.

- Poza tym, że warto być przyzwoitym, trzeba pamiętać o ludziach, którzy oddali wielkie zasługi dla naszego kraju i dla przyszłych pokoleń - mówiła senator Barbara Borys-Damięcka, która pojawiła się na uroczystości odsłonięcia wystawy.

Skromną inaugurację zaszczycił też syn prof. Bartoszewskiego - Władysław Teofil, poseł do Sejmu RP z ramienia PSL. W ciepłych słowach wypowiadał się na temat ursynowskiej wystawy.

- Dzielnica wykazała się inwencją. Jest kilka wystaw o moim ojcu, ale ta jest zupełnie inna i bardzo dobra. Oddaje rozmaite powiedzenia mojego ojca, które są - niestety - słuszne. Mnie to boli, że jest w nich trafna ocena sytuacji. Niektóre powiedzonka są też bardzo zabawne. Bardzo śmieszy mnie powiedzenie: "Nie wierzcie zegarom, czas wymyślił je dla zabawy", bo mój ojciec był bardzo punktualny i denerwował się, gdy ktoś się spóźniał. To bardzo przekorne, ale ojciec była przekorny przez całe życie - mówił Władysław Teofil Bartoszewski.

Poseł podkreślał, że zmarły w 2015 roku profesor był bardzo otwartym człowiekiem. Szanował tych, którzy mieli inne poglądy, wynikało to m.in. z zasad wpajanych mu przez jego nauczycieli w przedwojennych szkołach oraz okresu, który spędził w więzieniu ubeckim na Rakowieckiej, gdzie siedział z wieloma różnymi ludźmi.

- Mówił zawsze, że trzeba szanować ludzi, którzy mają inne poglądy, ale chcą dobrze dla kraju - powtarzał syn.

Wystawę z sentencjami i zdjęciami profesora można oglądać na placyku przy wejściu do urzędu dzielnicy Ursynów od strony alei KEN.