Michał Wojtasiewicz został nowym prezesem Spółdzielni Mieszkaniowej "Przy Metrze". W czwartek wieczorem wybrała go rada nadzorcza. Wojtasiewicz pracował już na Natolinie do 2019 roku, teraz zastąpi swojego byłego szefa, odwołanego niedawno Marka Pykałę.
Do konkursu na nowego prezesa zgłosiło się 40 kandydatów, ostatecznie rada nadzorcza rozmawiała w czwartek z trzema osobami, które dotarły do finału. Spośród nich wybrano Michała Wojtasiewicza.
Spółdzielcom z Natolina to nazwisko powinno być dobrze znane (choć może się mylić z byłym członkiem rady nadzorczej Markiem Wojtalewiczem). 60-letni Wojtasiewicz pracował już w SM "Przy Metrze" w latach 2014-2019. Był zastępcą prezesa ds. technicznych za czasów odwołanego w czerwcu prezesa Marka Pykały. W 2019 roku Wojtasiewicz dostał ofertę pracy u znanego dewelopera - w firmie Polnord i odszedł ze spółdzielni. Został prezesem spółki Polnord Construction. Zaledwie miesiąc temu rozpoczął pracę jako wiceprezes ds. eksploatacyjno-technicznych w innej ursynowskiej spółdzielni "Jary", z którą za kilka dni się pożegna.
Na następcę Marka Pykały Wojtasiewicz został wybrany sześcioma głosami spośród 7 głosujących członków rady nadzorczej.
- Pan Wojtasiewicz jest osobą konsekwentną, otwartą na potrzeby mieszkańców, wykazuje inicjatywę. Przedstawił w trakcie rozmów szereg pomysłów na rozwiązanie bieżących problemów w spółdzielni, ma pomysły na propagowanie działalności społeczno-kulturalnej wśród mieszkańców. Nie boi się wyzwań i pracę podejmie w naszej spółdzielni już od 1 sierpnia - mówi Lucyna Kołnierzak, przewodnicząca Rady Nadzorczej SM "Przy Metrze".
Kandydat miał zadeklarować, że "nie tworzy konfliktów, tylko je rozwiązuje", co w natolińskiej spółdzielni ma w tej chwili duże znaczenie. Poprzedni prezes wyleciał ze stanowiska m.in. za zaproponowanie sprzedaży czterech działek spółdzielczych na Natolinie. Marek Pykało straszył mieszkańców, że miasto może odebrać te działki i przedstawiał pomysł sprzedaży jako "ratowanie majątku spółdzielców". Czarę goryczy przelało fatalnie zorganizowane walne zgromadzenie - w ciasnej sali niedostosowanej do obsługi ponad 600 osób, które zjawiły się na zebraniu rozwścieczone propozycjami zbycia działek. Przez całą swoją kadencję Pykało był oskarżany o pychę, butę i arogancję wobec spółdzielców.
Dziś członkowie rady nadzorczej spółdzielni mają nadzieję, że nowy prezes, który zna problemy tej organizacji, będzie je rozwiązywał i prowadził politykę bardziej przyjazną wobec mieszkańców niż poprzedni prezes.
SM "Przy Metrze" jest w dobrej sytuacji finansowej, ale w przeszłości bywało różnie. Wskutek nieudanych inwestycji i niewłaściwego zarządzania przed 2012 rokiem zobowiązania i długi sięgnęły kilkudziesięciu milionów złotych, zarząd wyprzedawał majątek spółdzielni, płacił firmom wykonawczym zbyt hojne wynagrodzenia, a przetargi były zwykłą fikcją. Spółdzielnia nękana była zajęciami komorniczymi, a spółdzielcy musieli wpłacać opłaty na konta specjalnie wynajętych prywatnych firm. Zasługą prezesa Pykały jest wyprowadzenie organizacji z tej zapaści.
SM "Przy Metrze" już wkrótce mogą dogonić kolejne demony przeszłości. Za dzierżawę działek (m.in. przy Lanciego i Migdałowej) spółdzielnia być może wkrótce będzie musiała zapłacić miastu ok. 9 mln złotych zaległej opłaty, bo ponad 10 lat temu zakwestionowała jej wysokość w sądzie. Pierwszy wyrok zapadł już w bliźniaczej sprawie z SM Migdałowa I (wydzieliła się z SM "Przy Metrze") i jest korzystny dla miasta. Wszystko wskazuje na to, że taki sam wyrok zapadnie w 2023 roku. Prezes Marek Pykało co prawda nie zaskarżał stawek (z czego wynika spór), ale też nie wycofał błędnej decyzji poprzedników.
[ZT]20239[/ZT]
[ZT]20230[/ZT]
[ZT]19983[/ZT]
Gość12:41, 29.07.2022
A w smb imielin biedactwa z rady od początku roku nie potrafią wybrać prezesa....
Klemens13:35, 29.07.2022
No i zrobił mieszkańców Jarów w bambuko porzucając robotę po 2 miesiącach. Tych z Natolina też pewnie tak bedzie traktował.
Obserwator13:52, 29.07.2022
Jak będzie w spółdzielni "Przy Metrze" pracować z "równie wielkim zaangażowaniem" ;) , co przez tę chwilę jaką był SMB Jary - to powodzenia życzę spółdzielcom SM "Przy Metrze".
pece17:29, 29.07.2022
Tak na marginesie wspomnę że 26 sierpnia weszła w życie ustawa uchylająca art 90 i 90a z vacatio legis na 6 tygodni, co oznacza, że jeśli w 2022 roku spółdzielnie nie organizowały walnych zgromadzeń, to mają obowiązek je zwołać do dnia 3 września jako przywrócenie ustawowego obowiązku (w 6 miesięcy po zakończeniu roku obrachunkowego). Taka jest wykładnia ministerstwa rozwoju i technologii (ale związki rewizyjne już knują jak tu obejść ustawę).
Pracownicy SBM Jary18:26, 29.07.2022
Życzymy panu prezesowi dużo sukcesów "na starych śmieciach" a pracownikom SM Przy Metrze dużo środków przeciwbólowych. U nas poparzył ludzi już w pierwszym tygodniu i to tak, że "komitet" mu chcieli niektórzy urządzić a na posiedzeniach tak gwiazdorzył, że zapomniał o tym, że zarząd nie jest jednoosobowy.
Teraz niech jego blask oślepi mieszkańców Natolina nowa armaturą sanitarna bo innych remontów długo nie będzie! Kasę trzeba oszczędzać na rząd, on się zawsze wyżywi...POWODZENIA, nie będzie nam Pana brakowało:-)
Oby nasza nowa Rada lepiej wybrala następnym razem - szczerze kciuki zaciskamy!
stokłosy20:50, 29.07.2022
Dużo w tym wpisie złosci i niechęci. może dlatego zostaliście bez prezesa
meme22:05, 29.07.2022
a wiesz może skąd ta niechęć i złość się bierze ?
Mati22:30, 29.07.2022
Skoro Pan Michał wziął się wreszcie za tych rozlazłych pracowników Jarów, którym się wydaje że dalej pracują w PRL, to chyba lepszej rekomendacji mu nie trzeba.
Maria5110:00, 30.07.2022
A co konkretnie zrobił nie tak? Kazał Wam się do roboty wziąć?
Już nic mnie nie zdz18:45, 30.07.2022
Głównie obrażał ludzi uznając jedynie swój monopol na wszech-wiedze, choć rownie chętnie popisywał się przed radą i głównym prezesem, który przyglądał mu się jak folkowemu zjawisku spod Rawicza...obaj kończyli te same szkoły, tyle że główny w wolnej Polsce a techniczny w głębokim PRLu, który pójdzie za nim gdziekolwiek będzie. To narcystyczny starszy pan, który probuje być wyluzowany jak przebojowy yuppie. W sumie to przykre, ale źle nie życzę. Raczej współczuję Przy Metrzu, spółdzielnie potrzebują młodszych zarządów, ksztaltoconych w szkołach bez oficerów politycznych i z doświadczeniem administracyjnym żeby się w tej biurokracji odnaleźć i skutecznie unikać ograniczeń.
BTW, to każdy rok roboty dla mundurowego emeryta to 1% więcej świadczenia, więc nie dość że wysokie zarobki to jaka błoga starość, nie to co my na jednoosobowych działalnościach z ZUSem prawie 3000 miesiecznie i obietnicą wysokiej emerytury na poziomie 1700zł. Życie...
stokłosy16:28, 31.07.2022
@Już nic mnie nie zdziwi.. Twoja pokręcona, pełna nienawistnej pasji argumentacja tylko utwierdza mnie w podejrzeniach co do przyczyn odejścia prezesa. Sami wymagacie szacunku, a innych oblewacie pomyjami. Powtórzę za Tobą: źle nie życzę, raczej współczuję. BTW, jako wybitny specjalista, niewątpliwie urodzony w późnym PRL-u masz szansę na stanowisko prezesa. Nie będziesz musiał wtedy pracować za 3000 tys. miesięcznie. Tylko wystartuj.
pracownik SBM Jary11:31, 02.08.2022
A pani wiceprezes ekonomiczna nie lepsza, warto popytać co wyprawiała w dwóch poprzednich spółdzielniach gdzie pracowała, bardzo "ciekawa" osobistość
Stefan 5414:48, 05.08.2022
A co pani wiceprezes ekonomiczna wyczynia? I gdzie pracowała wcześniej, żeby sprawdzić?
Segmentowi z z Lanci18:45, 29.07.2022
Halo, halo... Ursynów, chyba czegoś nie rozumie z procesami o dzierżawę, podobnie jak dziś ustępujący prezes-adwokat z rady. To nie wieczyste użytkowanie żeby wysokość stawki zaskarżać tylko kwestionuje się stawkę czynszu dzierżawnego co do wysokości i zasady, ponieważ miasto stołeczne jednostronnym zawiadomieniem na pół strony podniosło w 2007 roku opłatę o ponad 500% i po wielu latach bezczynności pozwało naszą SM. Migdałową II choć dzierżawę miała z tej samej umowy podwyżki nie miała i płaciła zgodnie z umową z 1997 roku, więc wg miasta się nie zasłużyła jak my i Migdałową z Lanciego 7. To bezprawie w biały dzień, miasto winni aneksować umowy notarialnie żeby móc naliczać więcej, ale p. Bajki z BGN tak zachachmecil z HGW, że poszli po bandzie jak z wieczystym (większość to myli). Teraz w razie przegranej spółdzielcy zapłacą te miliony i w kasie zostaną drobne...a tym się zarząd nie napcha.
Oby nowy-stary prezes wymyślił sposób na zakończenie tego bez dramatu dla ludzi, wystarczy in
pracownik sbm jary17:50, 10.08.2022
Stefan 54 dwie poprzednie spółdzielnie to RSM URSUS i Spóldzielnia w Piastowie a teraz równiczesnie główna księgowa w spółdzielni niedźwiadek i w jarach. a szczególną kakiere to zrobiła w RSM URSUS - od pucybuta do kierownika a na jakich zasadach to bardzo ciekawe....
pracownik RSM URSUS13:34, 18.08.2022
niech pani wicepreses ekonomiczna siedzi sobie w tych jarach my na pewno jej tu nie chcemy, wreszcie można normalnie pracować
Marek Pykało ma już 22:26, 18.09.2022
Swoją drogą były prezes SM „Przy Metrze” - Marek Pykało - znalazł już nową pracę. Jest teraz prezesem zarządu w innej warszawskiej spółdzielni. Ciekawe, jak będzie tam współpracował z mieszkańcami. Z tego co wiem, tamta spółdzielnia dysponuje tylko jednym budynkiem, więc chyba nie będzie miał czego sprzedawać…
pracownik SBM Jary09:22, 21.09.2022
jeszcze to babsko wiceprezes ekonomiczną trzeba z jar usunąć koniecznie. już się rozpoczęło zatrudnianie psiapsiułek bez konkursu - pani kierownik od analiz i czynszów Paulinka. trzeba mieć swoich donosicieli żeby nękać starych pracowników
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
6 4
Rada Nadzorcza SMB Imielin to debeściaki. Zazdrościsz i tyle!
6 4
Bo na Imielinie kilka pań zakochanych w wiceprezesie usiłuje wszystkim kręcić. Tylko trochę im to nie wychodzi.
5 5
Raczej kilku panów próbuje swojego marionetkowego kandydata wsadzić i stąd brak zgody.
2 2
@Bingo chyba mało wiesz o sytuacji na Imielinie. Panowie poszli w odstawkę a rządzi kilka pań ze swoim marionetkowym wiceprezesem. I teraz jeszcze próbują obsadzić swijego marionetkowego prezesa.