Pierwsza w dzielnicy zbiórka dla uchodźców pokazała, że ursynowianie mają ogromne serca! Parking pod Biedronką na Migdałowej był pełen, jak nigdy dotąd. Setki paczek wyruszyło już w drogę do uciekających przed wojną Ukraińców.
W piątek rano pani Alona wraz z mężem ogłosiła spontaniczną zbiórkę darów dla swoich rodaków uciekających przed wojną z Ukrainy.
- Chłopcy jadą w trzy samochody, zawożąc mężczyzn do granicy na wojnę i będą odbierać dzieci i kobiety z granicy - napisała pani Alona w mediach społecznościowych. O akcji informowało również Haloursynow.pl.
Zbiórka została zaplanowana na godz. 20 pod sklepem na Migdałowej. Odzew mieszkańców Ursynowa był tak duży, że trzy auta okazały się niewystarczające. Organizatorom zbiórki udało się załatwić kolejnych 20 kierowców do pomocy. Wszyscy zaparkowali w umówionym miejscu zbiórki - nasza reporterka nie widziała jeszcze tylu aut na parkingu pod Biedronką przy ul. Migdałowej.
Ursynowianie jak jeden mąż już na pół godziny przed umówioną godziną zbiórki zaczęli przynosić paczki. O godz. 20 górka darów urosła na tyle, że kierowcom ciężko było wyminąć pakunki. Przez cały czas dochodziły kolejne osoby - niektórzy przywieźli ze sobą pełne auta żywności i środków higienicznych, inni ciągnęli ze sobą pełne po brzegi sklepowe wózki.
- Każdy zasługuje na pomoc w takiej sytuacji, w jakiej są Ukraińcy. To wszystko przez człowieka, który jest nienormalny i cierpi na tym cała Ukraina, Europa i Świat. Pomoc w takiej sytuacji to coś, co powinien zrobić każdy człowiek. To nasz obowiązek. Zresztą jak widać - wiele osób się zaangażowało - mówi ursynowianka, która postanowiła wspomóc zbiórkę.
Organizatorzy, patrząc na rosnącą górę paczek, zastanawiali się jak je przetransportować. Nie kryli wzruszenia i ogromnej wdzięczności za pomoc ich rodakom.
- Te dary pojadą do naszych braci i sióstr, którzy już są na terenie Polski w ośrodkach dla uchodźców. Niestety, ale nie jesteśmy w stanie przewieźć tego za granicę, bo wszystko jest blokowane. Rano było nas trzech, później ponad 20... Teraz patrząc, na to ile darów przybywa, będziemy musieli poszukać więcej samochodów. Jesteśmy bardzo wdzięczni za zaangażowanie - mówi jeden z organizatorów zbiórki.
Łącznie z paczkami wyruszyły 24 auta i jeden autobus. Część mężczyzn przewożących paczki dla kobiet i dzieci, które uciekły z Ukrainy, pojechało tylko w jedną stronę. Pięciu śmiałków postanowiło, że pomogą swoim rodakom na miejscu w toczącej się wojnie z Rosją.
O innych zbiórkach i akcjach na Ursynowie informujemy w osobnym artykule.
Moi08:23, 26.02.2022
To bardzo dziwne, bo przechodziłam tamtędy dokładnie o 18.58 i nie widziałam absolutnie żadnej akcji pod biedronką, a specjalnie zwróciłam uwagę.
Może to za wcześnie było...
Bieg Ursynowa w niedzielę. Będą utrudnienia w ruchu!
"Osoby [...] będą mogli wyjechać". Męskoosobowe z niemęskoosobowym się panu redaktorowi Jabłońskiemu pomyliło.
mmb
22:57, 2025-06-07
Chwile grozy. Mała dziewczynka w oknie na 11. piętrze!
Ta matka to jakaś nierozgarnięta melepeta!! Takie nie powinny mieć dzieci. Malutkie dzieci trzeba pilnować na każdym kroku. Jak prawie 5 letnie dziecko może otworzyć okno? 😠😠
Jacek
20:39, 2025-06-07
"Dom Dżokeja" z tablicą poświęconą swojej niesamowitej
A pamięta ktoś kontenery które stały pomiędzy nie istniejącym jeszcze Domem Sztuki a Pasażem Imielińskim 11?W miejscu tym jest obecnie skrzyżowanie Beli Bartoka /Al KEN
Jacek
20:34, 2025-06-07
Dziki na Kabatach to już poważny problem
Ja bym strzelał.
policjant
20:05, 2025-06-07
5 0
Z artykułu wynika, że zbiórka była o godz. 20, a ursynowianie zaczęli przynosić paczki już pół godziny wcześniej.
4 0
Byłam tam o 20:00. Wyglądało to tak, jak na zdjęciach (i ciąg dalszy zapewne nastąpił)...