Nie cichną kontrowersje wokół "Zakątka Cybisa". Mieszkańcy okolicznych bloków są zmęczeni ciągnącą się przez lata budową osiedla wciśniętego między stare bloki. Drugie tyle zmartwień deweloper dołożył im przy okazji odbudowy zniszczonej osiedlowej uliczki.
Inwestycja “Zakątek Cybisa” od samego początku budzi kontrowersje. To niechlubny przykład patodeweloperki - wciśnięty na siłę duży budynek mieszkalny wywołuje opór mieszkańców okolicznych bloków. A jego budowa trwa już niemal 10 lat.
- Pamiętam, że kiedyś spółdzielnia chciała wybudować tutaj czteropiętrowy blok. Odmówiono jej, bo w założeniu prof. Budzyńskiego (architekta odpowiedzialnego za budowę pierwszych osiedli na Ursynowie - dop. red.) nic tu więcej miało nie być. Miał za to powstać park. Ale jak znalazł się prywatny inwestor to od razu mu pozwolili - wspominają pan Tadeusz i pani Anna, mieszkańcy ul. Dunikowskiego.
Miasto w październiku 2011 roku udzieliło pozwolenia na budowę deweloperowi "Włodarzewska" dosłownie tuż przed uchwaleniem planu miejscowego dla tego terenu, który przewidywał powstanie nie bloku, ale zielonego skweru. To do dziś jedna z najbardziej zagadkowych i zadziwiających decyzji Biura Architektury i Planowania Przestrzennego w ostatnich kilkunastu latach.
Najbardziej poszkodowani budową ogromnego osiedla wydają się być lokatorzy budynku przy Dunikowskiego 8. Wielokrotnie zwracali uwagę na niedogodności związane z budową tuż pod ich oknami. Tak samo wielokrotnie firma Profbud - firma, która po bankructwie "Włodarzewskiej" zdecydowała się dokończyć budowę - obiecywała ograniczyć te niedogodności do minimum. Według mieszkańców nic się jednak nie zmienia.
- Cały czas jest potworny huk, jak zakładają papę. Chyba coś im tam podcieka i muszą ją non stop montować. Jeszcze te ciężarówki i koparki ciągle tu stają i blokują drogę. I zawsze to pikanie, kiedy jadą na wstecznym. Przecież można kota dostać! - stwierdza mieszkaniec bloku przy Dunikowskiego 8.
Emocje sięgnęły zenitu podczas ostatniego remontu należącej do miasta drogi od ulicy Barwnej do bloku przy Dunikowskiego 8. Zniszczonej - zdaniem mieszkańców - podczas budowy niechcianego osiedla. W ramach umowy z urzędem wykonuje go właśnie firma Profbud. Prace powoli dobiegają końca i wydawało się, że będzie lepiej. Nic bardziej mylnego.
- Wyremontowali tę drogę, ale zanim skończą budowę tego osiedla, to pewnie jeszcze zdążą ją zniszczyć. Największy problem jest jednak z miejscami parkingowymi. Na całej długości ulicy pozabierali po kilka miejsc. Pisałem w tej sprawie do urzędu. Tłumaczyli, że to ze względu na bliskość zakrętu. Tu obok z kolei stwierdzili, że od drzewa musi być spory odstęp. Ale jak dosunęli krawężniki pod same pnie, to już nie przeszkadza - mówi pan Tadeusz.
Brak odpowiedniej liczby miejsc to duży problem dla mieszkańców starego osiedla. Zwłaszcza teraz, gdy na budowę "Zakątka Cybisa" pracownicy przyjeżdżają swoimi samochodami. Jak tłumaczy Kamila Terpiał, rzeczniczka urzędu dzielnicy - urząd był zmuszony usunąć kilka miejsc ze względów bezpieczeństwa. Natomiast w wydanym ponad 10 lat temu pozwoleniu na budowę ówczesne władze Ursynowa nie wzięły pod uwagę konieczności stworzenia dodatkowych miejsc.
- Teraz urząd stara się naprawić ten błąd. Ostatnia wizja w terenie pracowników urzędu wykazała możliwość zaprojektowania dodatkowych 14 miejsc postojowych. Uwagi do dotychczasowej dokumentacji zostały przekazane projektantowi. Projekt stałej organizacji ruchu, uzupełniony o dodatkowe miejsca postojowe, został już zatwierdzony przez zarządcę drogi i przekazany inwestorowi do realizacji - przekazuje Kamila Terpiał.
Mieszkańcy wnioskowali do urzędu o wyznaczenie miejsca do tymczasowego postoju. Tak, aby mogli na przykład zanieść zakupy do mieszkania, a potem odjechać. Ratusz uważa jednak takie miejsca za nieefektywne. Dodatkowe miejsca obiecywała w lipcu także Spółdzielnia Mieszkaniowo-Budowlana “Jary”. Na razie obietnica pozostaje niespełniona.
- Miejsca powstaną. Na razie czekamy na zakończenie remontu. Wiem, że miał się skończyć do końca roku - mówi jeden z pracowników SMB “Jary”.
Parkowanie to jednak niejedyny problem mieszkańców okolic “Zakątka Cybisa”.
- Stale jest tu syf i brud. Nikt nie sprząta tej drogi, jest mnóstwo błota, a chodnika nie ma i pewnie nie będzie - skarżą się mieszkańcy ul. Dunikowskiego.
Rzeczniczka firmy Profbud Patrycja Świentczak zapewnia, że chodnik zostanie dobudowany. Ale tylko do wjazdu na teren inwestycji - tylko tyle obejmuje wydane pozwolenie na budowę.
- Droga jest natomiast sprzątana systematycznie - dodaje przedstawicielka dewelopera.
- Stawiają tutaj te kontenery na odpady i gruz i zostawiają odkryte. Normalnie powinna być na nich jakaś płachta. Zsypów też nie używają. Kiedyś jak im takiego zabrakło, to z ostatniego piętra zrzucali te brudy na parter i próbowali trafiać do tych kontenerów - zaprzeczają twierdzeniom Profbudu lokatorzy bloku przy Dunikowskiego 8.
Mieszkańcy skarżą się, że przez takie postępowanie mają w mieszkaniach mnóstwo pyłu. Codziennie muszą sprzątać i wycierać kurze. Zwracają także uwagę na elewację ich bloku - w związku z budową cała została zabrudzona.
Deweloper - znów - zaprzecza skagrom sąsiadów. - Nasze działania nie spowodowały wspomnianych szkód, w związku z tym nie przewidujemy odszkodowań - stwierdza rzeczniczka Profbudu.
Kłopotliwi mają być także kierowcy obsługujący budowę. Często przekraczają bezpieczną prędkość. Świentczak zapewnia jednak, że wszyscy dostawcy i podwykonawcy zostali już pouczeni w tym zakresie.
- Przypadki łamania przepisów podlegają mandatom karnym - dodaje.
Problemy mieszkańców nie kończą się na działaniach inwestora i urzędu. Mieszkańcy mają żal także do SMB “Jary”. Spółdzielnia - która powinna stanąć w ich obronie - ich zdaniem nie robi nic, by budowa była mniej uciążliwa.
- Jak kiedyś udało nam się porozmawiać z prezesem spółdzielni, to powiedział nam, że jego to nie interesuje, bo jego tu nie było, jak zaczynali budowę. I to ma być prezes? Zresztą nie dziwi mnie to wcale, ciągle się zmieniają - mówi pani Anna.
Innego zdania jest sama spółdzielnia. Zdaniem jej pracowników robi, co tylko może w sprawie budowy “Zakątka”.
- Codziennie jesteśmy w kontakcie z Profbudem. Nasze rozmowy dotyczą sprzątania czy parkowania przez pracowników budowy na terenach zieleni. To największy problem, na który zawsze reagujemy. Zdarza się 2-3 mieszkańców, którzy zawsze będą mieć pretensje, ale to już chyba w ich naturze - odpowiadają pracownicy spółdzielni.
Pocieszeniem dla mieszkańców może być fakt, że do zakończenia budowy już bliżej niż dalej. Inwestycja ma zostać oddana w I kwartale przyszłego roku. Czy wówczas skończy się blisko dziesięcioletnia gehenna sąsiadów z Dunikowskiego?
tomek10:43, 27.12.2021
A na ostatnim zdjęciu warszawska norma. Parkowanie na trawniku. Zamazane tablice rejestracyjne? Ciekawe czemu? Temu obok jakoś nie zakryliście. Redakcjo, redakcjo, czemu kryjecie wandala?
Kon12:06, 27.12.2021
Po 10 latach koniec prac tuz tuz, mieszkancy sie ciesza czy skarza ? A park 10 lat temu tam byl ;-), w postaci sralnika dla pupili obstawiony samochodami.
Anatol17:28, 27.12.2021
Przecież to był jakiś nieużytek, ani park, ani żadnego pożytku. Dobrze, że został zagospodarowany. A zieleni jest mnóstwo na podwórkach i park po drugiej stronie ulicy(Romera). Tylko ze tam wypada już sprzątać po psach
Małe Kabaty.12:30, 27.12.2021
spółdzielnia Włodarzewska? pozdro dla prezesa Zawadzkiego...
warszafiak16:29, 27.12.2021
1. Kto sobie urządza tam wyścigi? Na tej wąskiej, dziurawej ulicy, gdzie wszędzie zaparkowane są samochody? Przejazd tą ulicą 5 km/h to jest wyczyn.
2. Rozumiem, że mieszkańcy, którym przeszkadza hałas remonty w swoich mieszkaniach przeprowadzają w absolutnej ciszy? Blok, w którym mieszkają też pewnie ktoś budował po cichu?
3. Parking zabrano? Można wykupić miejsce w hali garażowej albo na parkingu. Nie trzeba parkować pod własnym oknem. Ruch to zdrowie. Poza tym to teren inwestora. Mieszkańcy mogli się zebrać, kupić teren i zrobić sobie tam prywatny parking.
4. Dziesiątki lat udręki? Przecież pewnie z co najmniej 5 lat tam nic się nie działo.
5. Zniszczą drogę? To naprawią. Mają zapisane, że ma być wyremontowana więc o co ten krzyk? Myślę, że inwestor zdaje sobie sprawę z tego, że prace z użyciem ciężkiego sprzętu i samochodów zostały zakończone, więc wyremontował drogę.
Abstrahując od tego, że wciśnięto tak wielką inwestycję między stare bloki to problemy jak zwykle z d**y.
Anatol17:26, 27.12.2021
Zgadzam się że wszystkim. I prezes samej spółdzielni chyba również "Zdarza się 2-3 mieszkańców, którzy zawsze będą mieć pretensje, ale to już chyba w ich naturze - odpowiada Karol Dubielecki."
Dunikowskiego23:00, 27.12.2021
Ludzie, komentujecie - a sytuacje znacie jedynie ze zdjęć! Mieszkam na Dunikowskiego od 8 lat. I tak cały czas są problemy. Najpierw była Wlodarzewska. Przyjeżdżały chyba wszystkie telewizje. Były protesty ludzi, którzy kupili dziury w ziemi… Były problemy z pojazdami budowy. Zbudowali sobie pseudo przejazd i pruli ciężkim sprzętem przez środek osiedla. Potem przez kilka lat stało straszydło. Ludzie po to się sprowadzili na ZIELONY Ursynów żeby mieć zielony Ursynów. A nie taki jeb*ik pod oknami. Nowy inwestor i prace, tak jak to jest opisane w artykule ruszyły. Ruch od strony przedszkola od Romera przez Sosnowskiego to często wyścigi dostawczaków. Raz gosc prawie mnie przejechał! Droga jest ZAWSZE zabłocona. Ja chodzę naokoło bo szkoda butów czy spodni. Na budowie hałas straszny i panowie krzyczący co drugie słowo k*rwa, ch*j. A piekielko przed nami - jak starzy i nowi lokatorzy będą chcieli zaparkować pod blokiem. Ja chce się wyprowadzić. Podziwiam sąsiadów ze chce im sie walczyć!
Mieszkanka od 1979 r11:44, 28.12.2021
Tak było, tylko niestety status gruntów koło starych bloków był nieuregulowany i teraz tuż pod oknami starannie zaplanowanych starych budynków mamy różne przeskalowane koszmarki Profbuudu, Doom Develop, Roonson. Fani zagęszczania i pracownicy deweloperki są jednak na tym forum bardzo aktywni...
inzynier11:28, 28.12.2021
Wpuścili lisa do kurnika i płaczą gehenna to się dopiero zacznie kiedy inwestorzy zaczną wykańczać swoje apartamenty.... wtedy się dopiero zacznie jazda kto to przeżył to wie. Zresztą podobno kilkudziesięciu członków SMB Jary kupili to mieszkania, oni już liczą zyski z najmu swoich inwestycji.
I.W.11:58, 28.12.2021
Na starej drodze były spowalniacze chociaż były dziury, teraz na wyremontowanej ich brak. Więc niektóre auta jadą, niestety, zbyt szybko. Burmistrz podobno obiecywał, że spowalniacze będą, ale ich nie zrobiono.
JPRDLE12:49, 28.12.2021
Słuchaj burmistrza to zimą boso będziesz chodził.
Stary wyga12:34, 28.12.2021
W dzień to się do pracy chodzi a nie ogląda co robią ciężko pracujący Ukraińcy na budowie, burżuje jedne. Każdy chce mieć gdzie mieszkać i trzeba to uszanować
Wujek Władek15:10, 28.12.2021
Uaktywnili się pracownicy dewelopera? Polecenie służbowe typu "panie Mariuszu, pani Jolu, weźta no napiszta tam co tym z ty strony łod haloursynów czy jakoś tak. Bo bedo nam tu bruździć, a my przecie dobrze robim!" Czy może mieszkańców 40-metrowych apartamentów już tyłek piecze? tylko nie zapomnijcie kupić sobie miejsc w garażu, bo na osiedlu nie zaparkujecie, o nie!
hihihi09:11, 29.12.2021
A co interesują developera frustracje jakiś leśnych dziadków wylewane na jakiejś stronie internetowej? Wszystkie pozwolenia ma, kończy inwestycje, większość mieszkań sprzedanych. Oddaje inwestycje i ma w głębokim poważaniu co się tam dzieje bo to nie jego interes.
Mgrkotka 18:11, 30.12.2021
Nowy pan prezes Spółdzielni Jary wszystko ma w poważaniu.
omg11:51, 14.01.2022
dziesięć lat udręki, ale chyba przyszłych mieszkańców oszukanych przez poprzedniego dewelopera, którzy w tym czasie nie mieli gdzie mieszkać... omg
1 0
bo wandal to pojazd budowy a ten obok to mieszkaniec
0 0
@inzynier - niby skąd taka informacja?