Zjawiskowe chmury nad Ursynowem. Niezwykle piękny i tajemniczy, ale zarazem niebezpieczny widok.

W czwartek po południu nad Ursynowem zobaczyć można było niezwykłe chmury przypominające swoim wyglądem bąble. Mammatusy - bo o tych chmurach mowa - są widokiem dosyć rzadkim. Ich nazwa pochodzi z łaciny i oznacza tyle co "pierś" lub "wymię", co ma nawiązywać do ich wyglądu - zwisającego w dół uwypuklenia.

Występowanie mammatusów zwiastuje najczęściej gwałtowne burze, czego przy aktualnych warunkach pogodowych jak najbardziej można się spodziewać. Nie są one jednak oddzielnym rodzajem chmur, a jedynie ich odmianą. Mammatusy pojawiają się najczęściej w trakcie przemieszczania się cumulonimbusów.

Zmora dla meteorologów

Występowanie mammatusów związane jest z ruchem powietrza w górnej części troposfery, czyli najniższej warstwie ziemskiej atmosfery. Ich obecność oznacza intesywne zjawiska konwekcji - procesu przekazywania ciepła - w chmurze.

fot. W. Leszczyk/JR-G 17 PSP

Charakterystyczne uwypuklenia powstają w czasie dynamicznego napływu chłodnego powietrza na ciepłe. Obecne w chmurze kryształy lodu lub krople wody parują, a powstała w ten sposób para wodna skrapla się. W ten sposób na niebie widoczny jest efekt "wymiona".

Mammatusy do tej pory stanowią zagadkę. Naukowcy nadal nie potrafią szczegółowo opisać procesu ich powstawania. Jak widać, natura skrywa przed ludźmi jeszcze wiele tajemnic.