Po ursynowskim straszydle - Fortepianie nie ma już śladu. Za czarnym płotem nie zobaczymy już upiornego, metalowego szkieletu.
Jeszcze tydzień temu mogliśmy oglądać po częściowoe rozebrany szkielet budowli, która nigdy nie doczekała się ukończenia. Od lat swoim wyglądem nie tylko straszył, ale był też jednym z ważniejszych punktów orientacyjnych na Ursynowie. Teraz zniknął. Nad jego demontażem nikt jednak nie płakał. Mieszkańcy raczej cieszyli się z tego, że koszmarny szkieletor znika z krajobrazu.
W wykopie pozostała już tylko jedna metalowa kondygnacja, która zapewne już wkrótce zostanie rozebrana. Nie zobaczymy jej jednak z ulicy.
piotr skubiszewski18:34, 29.04.2014
Wreszcie:)
Jurcuś10:35, 03.05.2014
A co dalej?
16 medali dla ursynowskich rolkarzy!
Browo! Gratulacje!
am
13:46, 2025-07-04
Siłownia jak śmietnik. "Tam jest taki syf!"
ta siłownia cieszy sie dużą popularnością wśród miejscowych, tam zawsze ktoś ćwiczy
zbój Madej
13:00, 2025-07-04
Siłownia jak śmietnik. "Tam jest taki syf!"
Rany, ale bałagan! Swoją drogą ten kosz jest chyba rzadko opróżniany.
Paulo
12:28, 2025-07-04
Siłownia jak śmietnik. "Tam jest taki syf!"
Przyjezdni lubią się tak bawić.
Somsiad
09:52, 2025-07-04